Sample text

"Książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni"

"
Książka stanowi cudowny przedmiot, dzięki któremu świat poczęty w umyśle pisarza przenika do umysłu czytelnika...Każda książka żyje tyle razy, ile razy została przeczytana."

"Książka - to mistrz, co darmo nauki udziela, kto ją lubi - doradcę ma i przyjaciela, który z nim smutki dzieli, pomaga radości, chwilę nudów odpędza, osładza cierpkości."

"Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem - to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem."

wtorek, 25 grudnia 2012

"Wróżbiarze" - Libba Bray

  • Wydawnictwo Mag
  • Wróżbiarze #1 (autorka planuje napisać w sumie cztery tomy)
  • Rok wydania: 2012
  • Ilość stron: 608
  • Cena: 39 zł 







  • Tajemnica mocy Nowego Jorku

    Dotąd Libbę Bray znałam tylko z trylogii o Gemmie, która bardzo mi się podobała. Miała mroczny klimat, tajemnicę, dwa światy się przeplatały, lekki wątek romantyczny – wszystko, czego potrzeba, by książka była niezwykła. Do dziś bardzo miło wspominam lekturę cyklu tej autorki. Nic więc dziwnego, że bardzo się ucieszyłam na wieść, że w Polsce zostanie wydana powieść „Wróżbiarze”. Przez to że wiedziałam na co stać autorkę, miałam wielkie oczekiwania. Nie zawiodłam się.

    Evie od zawsze wie, że nie pasuje do swojego małego rodzinnego miasteczka w stanie Ohio, jest za nowoczesna dla jego mieszkańców. Od dawna sprawia drobne kłopoty. Aż na pewnym przyjęciu przekracza granicę, o jeden skandal za dużo, o kilka słów za daleko. Rodzice postanawiają wysłać ją za karę do Nowego Jorku, do wujka, który nie ma za dużo doświadczenia z buntowniczymi nastolatkami. Jednak dla Evie to nie żadna katorga, ale spełnienie marzeń. Wreszcie może wynieść się z ciasnego miasteczka, kto wie, może nawet ucieknie od smutku i wspomnień po nieżyjącym bracie? Na początku wszystko toczy się tak, jak dziewczyna to sobie wymarzyła: niekończące się zabawy, tańce, przystojni chłopcy. Jednak wkrótce zaczynają ginąć ludzie. Wujek Evie pomaga miejscowej policji rozwiązać zagadkę morderstw. Czy to możliwe, że siły nadnaturalnie odgrywają w tym jakąś rolę? Okazuje się, że niełatwo dowiedzieć się, kto jest zabójcą, a czas goni. Bohaterka skrywa tajemnicę: ma moc. Coś, co może pomóc odnaleźć mordercę. Ale czy dziewczyna jest gotowa, by ujawnić, co potrafi?
    Pewne jest jedno: trzeba uratować ludzkość zanim nadejdzie koniec świata.

    Akcja powieście dzieje się w latach dwudziestych w Nowym Jorku. Autorce udało się oddać klimat i realia tych czasów znakomicie. Czułam się, jakbym przeniosła się w czasie. Jazz, chłopczyce, zabawy, bunty otaczały mnie zewsząd. Również miasto, które nigdy nie śpi urzekło mnie. Libba Bray opisywała jego urocze zakątki, a także mroczne ślepe uliczki w taki sposób, że zapragnęłam się tam znaleźć. Osadzenie powieści w innych realiach czyni ją jeszcze lepszą, bardziej wciągająca i urokliwszą.

    Główna bohaterka, Evie, na początku wydała mi się głupiutka, myślała tylko o zabawie, ale potem urosła w moich oczach. Była gotowa pomóc wujkowi w ściganiu mordercy, a także zaryzykować swoje zdrowie i życie. Z każdą stroną lubiłam ją coraz bardziej. Bo w końcu kto nie chce czerpać przyjemności z życia?
    Oprócz niej w powieści mamy wielu różnych bohaterów. W tym przekornego złodzieja, Sama. Chłopak stał się moim ulubieńcem i liczę, że nie zabraknie go w kolejnych częściach.

    W powieści została zastosowana narracja trzecioosobowa. Zwykle czytelnik towarzyszył Evie i to jej losy śledził, jednak co jakiś czas patrzył na bieg tej historii oczami innych bohaterów. Dzięki temu byłam bardziej ciekawa i z większą niecierpliwością czekałam na wielki finał.

    We Wróżbiarzach nie brakuje również powodów do strachu. Czasem zdarzały się tak mroczne momenty, że miałam ciarki na plecach i musiałam obejrzeć się za siebie, by upewnić się, czy aby na pewno nikt za mną nie stoi. A wieczorami, gdy odkładałam książkę i gasiłam światło, odczuwałam irracjonalny strach, że zabójca przyjdzie i po mnie. A przecież nie ma to jak taki dreszczyk!

    Wiem, że książka spodoba się tym, którzy czytali wcześniejszą trylogię autorki, bo i ta ma niepowtarzalny klimat. Polecam ją również tym, którzy lubią powieści z mrocznymi wątkami, no i oczywiście fanom lat dwudziestych. Ja bawiłam się absolutnie cudownie podczas lektury.
    Z niecierpliwością wypatruję kolejnych tomów.

    Ocena: 9.5/10

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Mag za tak pasjonującą lekturę.



    Trailer książki

    niedziela, 9 grudnia 2012

    "Miasto Zagubionych Dusz" - Cassandra Clare

  • Wydawnictwo Mag
  • Cykl Dary Anioła #5
  • Rok wydania: 2012
  • Ilość stron: 549
  • Cena: 39 zł 








  • Jest tylko mnóstwo krwi i potłuczonego szkła.*

    Nocni Łowcą, pół anioły, pół ludzie, strzegą świat przed demonami. Pilnują, aby zwykli Przyziemni byli bezpieczni i nieświadomi niebezpieczeństwa. Bo w naszym świecie ukrywa się jeszcze inny, całkiem nam nieznany. Clary, Jace, Simon, Isabelle, Alec i reszta bohaterów cyklu Dary Anioła przemierza go i walczy w obronie dobra i prawdy. Tym razem przychodzi im zmierzyć się z czymś potężniejszym niż zwykłe demony. Z Sebastianem. Synem, Valentine'a, w którego żyłach płynie mroczna krew. Chłopak ma diabelski plan i nie zawaha się spalić świata, by go zrealizować.

    Jace zniknął. On i Sebastian. Nikt nie wie dokładnie, co się stało tamtej nocy na dachu, ani czy Jace jeszcze żyje. Clary i jej przyjaciele uczepiają się nadziei i zamierzają zrobić wszystko, by odzyskać chłopaka. Są gotowi poruszyć niebo i ziemię. Tylko czy z Jace'a zostało coś, co można uratować? Teraz jest on związany z Sebastianem. Czy istnieje coś, co z powrotem odda mu wolną wolę? A może już za późno i nie ma ratunku? Nocnym Łowcom przyjdzie stoczyć bitwę o duszę Jace'a, a ich wrogami będą nie tylko prawdziwe demony, ale także te, które mają ukryte głęboko w sobie.

    Z każdą częścią bohaterowie ewoluują coraz bardziej, co sprawia, że moja sympatia do nich rośnie. Dojrzewają, znajdują w sobie uczucia, których się nie spodziewali. Ich odwaga i zdolność do poświęcenia rośnie. To wszystko sprawia, że są jednymi z moich ulubionych bohaterów książkowych. Naprawdę, niewiele postaci może się z nimi równać.

    Jak fani Nocnych Łowców wiedzą, seria Diabelskie Maszyny jest w jakiś sposób powiązana z Darami Anioła. Spadkobiercy rodu Herondale, Fairchild pojawiają się we współczesnym cyklu. Jednak na razie nikt poza samą autorką nie wie, jak wydarzenia z przeszłości wpłyną na teraźniejszość. Ale w Mieście Zagubionych Dusz pojawia się wiele, drobnych odniesień do Diabelskich Maszyn. Tu pojawia się mechaniczny aniołek, tam pada jakieś nazwisko. Autorka podarowała nam wiele poszlak. Tylko czy mamy ich wystarczająco, by dociec prawdy? A może brakuje nam największego elementu układanki? Nie wiem, ale nie przeszkodziło mi to snuć teorii. Jestem niezmiernie ciekawa, czy któraś z nich okaże się prawdziwa, czy może autorka skutecznie wywiodła mnie w pole. W każdym razie uważam, że to świetna sprawa z tymi nawiązaniami, za każdym razem, gdy się pojawiały, serce biło mi szybciej i czytałam je kilka razy, by nic mi nie umknęło.
    Oprócz tego w pierwszym rozdziale pojawia się Jules Blackthorn, główny bohater nowej serii Cassandry Clare o Nocnych Łowcach, The Dark Artifices. Miło było go poznać jako jeszcze małego chłopca i już nie mogę się doczekać dłuższego spotkania z nim. Więcej razy w powieści pojawiła się jego siostra, Helen, która też wydaje się ciekawą i sympatyczną dziewczyną.

    Znam mało pisarek, które potrafią wywoływać tak silne emocje jak Cassandra Clare. Gdy się czyta jej książki, odnosi się wrażenie, że to twoi przyjaciele są w niebezpieczeństwie, że to miłość twojego życia została opętana. To czytelnik cierpi i rozpacza. Uważam, że to niesamowite i cudowne uczucie. Ile razy serce zatrzymywało mi się w piersi, przestawało bić, by zaraz zacząć pędzić galopem. Wstrzymywałam oddech, wypuszczałam powietrze z ulgi, łzy wzruszenia napływały mi do oczu. Te wszystkie emocje towarzyszą podczas lektury książek Cassandry Clare.
    I to nie wszystko, ta autorka potrafi również stworzyć niepowtarzalny klimat świata Nocnych Łowców, który osobiście uwielbiam. Znacie to uczucie, gdy po długiej nieobecności wracacie do domu? Tak właśnie się czuję, gdy ponownie zanurzam się w świat tych książek.

    Wiem, że fanów Nocnych Łowców i tych, którzy czytali poprzednie części nie muszę zachęcać do sięgnięcia po Miasto Zagubionych Dusz. Mam jednak nadzieję, że udało mi się przekonać tych, którzy nie znają jeszcze twórczości Cassandry Clare do zapoznania się z tą serią, gdyż jest ona po prostu obłędna. A tych, którzy chcą wiedzieć, co było wcześniej, zachęcam do lektury równie cudownego prequelu.
    Odkryjcie nowy świat, w którym wszystkie historie są prawdziwe.

    Ocena: 10/10

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Mag za możliwość wejścia do świata Nocnych Łowców i na jakiś czas zgubienia mojej duszy.




    LINK do trailera książki

    Prequel do Darów Anioła, nazywa się Diabelskie Maszyny i składa się z takich części:
    1. Mechaniczny Anioł
    2. Mechaniczny Książę - RECENZJA
    3. Mechaniczna Księżniczka (premiera w Polsce w okolicach kwietnia 2013)

    Cykl Dary Anioła
    1. Miasto Kości
    2. Miasto Popiołów
    3. Miasto Szkła
    4. Miasto Upadłych Aniołów
    5. Miasto Zagubionych Dusz
    6. Miasto Niebiańskiego Ognia (premiera zagranicą przewidziana jest na wrzesień 2014)

    Na podstawie powieści Miasto Kości powstaje film, który swoją premierę ma w sierpniu 2013. Zapowiada się obiecująco. A tak prezentuje się tak zwany „teaser trailer”:


    *cytat z książki, strona 10

    środa, 28 listopada 2012

    "Misja na czterech łapach" - W. Bruce Cameron


  • Wydawnictwo Illuminatio
  • Rok wydania: 2012
  • Ilość stron: 304
  • Cena: 34.90 zł  








  • Psi umysł

    Miliony ludzi ma psy, opiekuje się nimi, kocha je. Wiadomo, że posiadanie takiego wiernego towarzysza to wielka przyjemność, ale i odpowiedzialność. Jednak co siedzi w głowie tego czworonoga? Jak on postrzega świat? Co pojmuje, a czego nie rozumie? Dzięki książce Misja na czterech łapach mamy wgląd w psią psychikę.

    Muszę przyznać, że miałam spore problemy na początku tej książki. Nie mogłam się wciągnąć i czytanie szło mi topornie. Aż po około pięćdziesięciu stronach nastąpiło takie bum i Misja na czerech łapach pochłonęła mnie. Zaskoczyła mnie swoją wartością. Powieść naprawdę ma w sobie to coś. Po lekturze stwierdzam, że naprawdę mi się podobało. I od teraz patrzę inaczej na mojego psiaka.

    Przygoda głównego bohatera, którym jest pies, rozpoczyna się w momencie jego narodzin. Żyje z dziką matka w ukryciu. Obserwujemy oczami tego szczeniaka zachowania jego rodzeństwa. Aż pewnego dnia jego los się odmienia i trafia w ręce kobiety kochającej psy i opiekującej się nimi. Jednak szczęście nie trwa długo. Bohater szybko umiera i... Historia wcale się nie kończy. Odradza się jako nowy zwierzak i ma do wypełnienia misję na ziemi. Tym razem trafia w ręce cudownego chłopca, Ethana, dla którego zrobi wszystko. Dzięki niemu pies zaczyna rozumieć na czym polega miłość, przywiązanie i oddanie, a jego życie wypełnione jest szczęściem. Jednak i ten byt dobiega końca. Wydawać by się mogło, że bohater wypełnił swoją misję, czuwał przy swoim chłopcu, dbał o niego, ale to nie koniec. Odradza się on jako nowy pies pamiętający swojego ukochanego pana. Jak daleko sięga jego oddanie? I co jest jego misją?

    Nie spodziewałam się, że podczas czytanie tak obejdzie mnie los głównego bohatera, psa. A jednak. Kilka razy płakałam, nie mogąc się opanować. To, jak to zwierzę funkcjonowało, jak kochało ludzi i jak poświęcało siebie dla nich, sprawiało, że łzy napływały mi do oczu. A gdy czytałam o jego radości i zadowoleniu, serce mi rosło. Gwarantuję Wam, że emocji nie brakuje.

    Uważam, że książkę powinni przeczytać wszyscy posiadacze psów. Pokazuje ona, jak cudowne są te czworonożne istoty, jak bardzo można na nich polegać i jak wiele radości mogą sprawić. To niesamowite jak psy postrzegają nas, ludzi. Również polecam powieść tym, którzy uważają te zwierzęta za niemądre stworzenia. Po tej lekturze trudno zwątpić w inteligencję i wielkie serce psów. Naprawdę warto zapoznać się z tą książką.

    Ocena: 9/10

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Illuminatio za możliwość przeczytania tej powieści.


    niedziela, 25 listopada 2012

    "Złotousta Diablica" - Jaye Wells


  • Wydawnictwo Rebis
  • Cykl o Sabinie Kane #4
  • Rok wydania: 2012
  • Ilość stron: 441
  • Cena: 37.90 zł  







  • Wszystko się komplikuje

    To już czwarty tom przygód Sabiny, Giguhla i Adama. Wydawać się mogło, że los wreszcie się do nich uśmiecha, przykre epizody przeszłości zostają za nimi, a ich przyszłość przedstawia się w kolorowych barwach. Nic bardziej mylnego! Sabina wydaje się nie być stworzona do odczuwania spokoju i bezpieczeństwa, a w życiu wciąż przychodzi jej walczyć o bliskich. Czy i tym razem uda się jej wyjść zwycięsko z bagien, w które wpadła?

    Sabina przez przypadek staje się świadkiem miejsca zbrodni. Ktoś w bardzo okrutny sposób zabił śmiertelnika. Ale przecież w Nowym Jorku takie rzeczy się zdarzają. Sytuacja się komplikuje, gdy w klubie znajduje się ciało maga. Jego śmierć jest wiadomością. W mieście grasuje morderca. Kto będzie jego następną ofiarą? Czego chce? Jego obecność i poczynania mogą zagrozić dążeniom do pokoju magów i wampirów. Czy to nie dziwny zbieg okoliczność, że w momencie gdy dwie rasy po stuleciach wojny dążą do podpisania pokoju, zaczynają ginąć niewinne istoty? Sabina wraz ze swoimi przyjaciółmi dostaje zadanie rozwiązania tej zagadki. Ale czy śmierć mordercy wystarczy? Czy potem wszystko zacznie się wreszcie układać? Mogłoby się wydawać, że tak, ale przecież mówimy o Sabinie Kane, którą kłopoty dościgną zawsze i wszędzie.

    Czwarta część była utrzymana na poziomie poprzednich. Ani nie była lepsza ani gorsza. Jak zwykle z zapartym tchem śledziło się losy Sabiny, Adama i Giguhla i samemu próbowało się rozwiązać tajemnicę zabójstw. Zdecydowaną zaletą tego tomu jest jego nieprzewidywalność. Połowy zdarzeń w ogóle się nie spodziewałam. W życiu nie przyszłoby mi do głowy, że autorka uśmierci kogoś – chcecie wiedzieć kogo? Koniecznie przeczytajcie! Złotousta diablica roi się od niespodzianek i zwrotów akcji, które sprawiają, że czytelnik nie może się oderwać.

    Ten cykl może nie należy do grona tych najlepszych, ale zawsze z wielką przyjemnością zagłębiam się w życie Sabiny, pozwalam się porwać jej problemom i zapominam o swoim świecie i stosie rzeczy do zrobienia. Jeśli szukacie mocnych wrażeń, wciągającej lektury i twardej, bezwzględnej bohaterki, to koniecznie przeczytajcie tę serię :).

    Tak jak już wspominałam w recenzji tomu poprzedniego, przygody Sabiny przypominają mi historię Cat z Nocnej Łowczyni i Riley z serii Zew Nocy. Dlatego wszystkich lubujących się w tych cyklach zachęcam do zapoznania się z panną Kane.

    Złotousta diablica zdecydowanie mi się podobała, czytało się ją szybko, a oddech nieraz uwiązł mi w gardle. Fani owej serii nie mogą odpuścić sobie tomu czwartego, a jeśli ktoś nie zna jeszcze Sabiny, może skusi się na część pierwszą?

    Ocena: 8/10

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Rebis za możliwość przeczytania Złotoustej Diablicy.



    Cykl o Sabinie Kane:
    1. Rudowłosa - RECENZJA
    2. Mag w czerni - RECENZJA
    3. Zielonooki demon - RECENZJA
    4. Złotousta diablica
    5. Blue - Blooded Vamp


    czwartek, 22 listopada 2012

    Nowości Wydawnictwa Mag



    Tytuł: Skok w konflikt/Skok w wizję
    Autor:  Stephen R. Donaldson 
    Tłumaczenie:  Piotr W. Cholewa
    Oprawa:  miękka
    Format:  135x202
    Liczba stron:  656
    Rok wydania:  16 listopada 2012
    Cena detaliczna:  49,00 zł







    Skok w konflikt/Skok w wizję wyd.2.
    Angus Thermopyle miał najgorszą reputację spośród tych kosmicznych piratów, którzy zachowali jeszcze prawo do dokowania na stacji. Plotka głosiła, że każdy, kto został jego partnerem, załogantem czy wrogiem, kończył martwy albo w pudle. Nick Succorso był jego przeciwieństwem. Cieszył się reputacją pirata raczej zuchwałego niż krwiożerczego. Osobisty wdzięk sprawiał, że mężczyźni robili o co poprosił, a kobiety dawały mu to, czego chciał.
     Do czasu pojawienia się Morny Hyland nie wchodzili sobie w drogę. Później stało się jasne, że w Sektorze Delta jest miejsce tylko dla jednego z nich. 
     I to jest dopiero początek tej historii...



    Seria: Malazańska Księga Poległych
    Autor: Steven Erikson
    Tłumaczenie:  Michał Jakuszewski
    Oprawa:  miękka
    Format:  165x230
    Liczba stron:  896
    Rok wydania:  16 listopada 2012
    Cena detaliczna:  59,00 zł








    Wspomnienie lodu wydanie 2.

    Na spustoszonym kontynencie Genabackis zrodziło się nowe, straszliwe  imperium, Pannion Domin, które szerzy się niczym potop skażonej krwi,  pożerając wszystkich wrogów tajemniczego proroka zwanego panniońskim  jasnowidzem. Sprzeciwia mu się sojusz, w którego skład wchodzą Zastęp  Dujeka Jednorękiego, Caladan Brood, Anomander Rake oraz Rhivijczycy z  równin. Fanatycy jasnowidza mają przewagę liczebną, dlatego też  sojusznicy muszą zapomnieć o
    dzielących ich różnicach i nawiązać kontakt  z potencjalnymi sprzymierzeńcami, tajemniczym bractwem najemników,  noszącym nazwę Szarych Mieczy, które zobowiązało się bronić miasta  Capustan przed oszalałymi hordami.
    „Wspomnienie lodu”, w którym powraca wielu kluczowych bohaterów „Ogrodów  księżyca”, stanowi  kolejny rozdział epickiej fantasy Stevena Eriksona -  „Malazańskiej Księgi Poległych”.


    niedziela, 4 listopada 2012

    "Świat po Wybuchu. Nowa Ziemia" - Julianna Baggott

  • Wydawnictwo Egmont
  • Świat po Wybuchu #1
  • Rok wydania: 2012
  • Ilość stron: 470
  • Cena: 39.99 zł  








  • Popiół unosi się w powietrzu

    Świat przestał być tak pięknym i bezpiecznym miejscem. Zmienił się przez Wybuch, w którym zginęła masa ludzi. Teraz każdy krok może być tym ostatnim, wszędzie czają się niebezpieczeństwa. Pyły, Grupony oni wszyscy marzą tylko, by schwytać człowieka. Do tego organizacja OPR ściga młodzież, by wcielić ją do wojska.
    Jak wyglądają ci, którzy ocaleli?
    Każdy ścielił się z tym, co podczas Wybuchu stało obok niego, z tym, co właśnie trzymał w ręce. Dzieci już na zawsze zostały wtopione w ręce matek, kawałki metalu, szkła w ludzkie twarze, ptaki w plecy. Każdy ma jakąś deformację, z którą musi żyć do końca.

    Pressia zamiast jednej dłoni ma głowę swojej ukochanej lalki. Dziewczyna żyje z dziadkiem i stara się po prostu przetrwać. Zdobywa jedzenie, trzyma się na uboczu, nikomu nie wchodzi w drogę. Sztukę przetrwania opanowała do perfekcji. Jednak wszystko się zmienia, gdy jej nazwisko znajduje się na liście OPR, dziewczyna musi stawić się do wojska, z którego nikt nigdy nie wraca. Postanawia zaryzykować i rozpocząć życie w ukryciu. Ucieka.
    Partridge żyje w Kopule, miejscu, w którym przed Wybuchem skryli się zasługujący na to ludzie. Chłopak wiedzie z pozoru zwykłe, szczęśliwe i wygodne życie. Nie musi walczyć o przetrwanie, a każdy dzień nie stoi pod znakiem zapytania. Ale i jego ścigają demony. Jego mama nie żyje, brat popełnił samobójstwo a ojciec to tyran. Chłopak czuje się nieszczęśliwy. Aż pewnego dnia dowiaduje się, że istnieje małe prawdopodobieństwo, że jego mama przeżyła. Nadzieja jest potężną bronią. Partridge postanawia porzucić wszystko, opuścić Kopułę i znaleźć ukochanego rodzica. Ale czy chłopak nieznający okrucieństwa życia ma jakiekolwiek szanse na przetrwanie?
    Ścieżki Pressi i Partridga zbiegają się i splatają nierozerwalnie. Dziewczyna pomaga mu w poszukiwaniach matki. Na początku łączy ich tylko układ, ale potem staje się on czymś innym... Przeszłość skrywa mroczne tajemnice. Czy dobrze jest je odgrzebywać?

    Utwór Julianny Baggott to brutalny obraz świata. Opisuje to, co się dzieje, gdy powoli zanika w nas człowieczeństwo. Muszę powiedzieć, że ta książka wstrząsnęłam mną. To jedna z najmocniejszych utopii, jakie czytałam. Czasem aż skręcało mnie z obrzydzenia połączonego ze strachem. To, co stało się z ludzkością jest przerażające i druzgoczące.

    Jedną z największych zalet tej powieści jest jej nieprzewidywalność. Nie da się domyślić, dokąd zmierza akcja, co się stanie dalej. Podczas lektury oczy nieraz otwierały mi się ze zdumienia. Czułam się, jakbym przebywała w kolejce z wesołego miasteczka, która niebezpiecznie pędzi przed siebie, a ja nie mam pojęcia, co zastanę na końcu trasy. Czy masz odwagę by do niej wsiąść?

    Nowa Ziemia daje do myślenia. A także przeraża swoją brutalnością. Człowiek zaczyna się zastanawiać, czy taka wizja przyszłości jest możliwa. Czy naprawdę coś takiego mogłoby stać się ze światem? Moim zdaniem tak. I to mnie przeraziło jeszcze bardziej niż sama powieść.

    Czy warto zatem ją przeczytać?
    Tak. Warto zapoznać się z wizją Julianny Baggott. Ale z góry ostrzegam, w książce zdarzają się makabryczne momenty, dlatego polecam ją starszym czytelnikom. Jednak i w tej powieści znajdują się okruchy piękna, które poruszają do głębi i sprawiają, że świat na chwilę przestaje być strasznym miejscem. Dla mnie to historia o nadziei.

    Ocena: 8/10

    Dziękuję Wydawnictwu Egmont za możliwość ujrzenia Nowej Ziemi.



    Trylogia Świat po Wybuchu:
    1. Nowa Ziemia
    2. Fuse (premiera za granicą 19.02.2013)
    3. Burn

    czwartek, 1 listopada 2012

    "Syrena" - Tricia Rayburn

  • Wydawnictwo Dolnośląskie
  • Trylogia Syrena #1
  • Ilość stron: 358
  • Cena: 32.00 zł  









  • Skacząc z urwiska Chione

    Syreny to istoty z mitów i baśni. Wymyślone przez ludzkość, by wytłumaczyć niecodzienne wypadki na morzu. Swoim śpiewem i pięknem kuszą mężczyzn dla własnej przyjemności, tylko po to by potem ich zabić. Niebezpieczne kusicielki grasują w oceanach i morzach. Na szczęście nie są niezwyciężone. Brak dostępu do słonej wody odbiera im siły, zdrowie i piękno. Ale kto by się tam przejmował tymi mitycznymi, wodnymi stworami. To tylko bajka, prawda?

    Jak co roku Vanessa i Justine, siostry i najlepsze przyjaciółki, przyjeżdżają do miasteczka Winter Harbor, by spędzić tam cudowne wakacje razem z dwójką sąsiadów, Calebem i Simonem. Tak jak zwykle bohaterowie udają się na urwisko Chione, z którego wykonują dzikie skoki do wody. Przecież nie ma to jak dreszczyk emocji. Jednak tym razem podczas ich zwyczajowej wyprawy rozpętuje się burza. Nie mija kilka sekund, a wszystko przemaka. W taką pogodę Justine i Caleb postanawiają skoczyć do wody. Nie istnieje nic, co mogłoby ich powstrzymać. Skaczą. Mija kilka przerażających sekund, Vanessa wstrzymuje oddech. Ale są. Wynurzają się. Skończyło się drobnym skaleczeniem na nodze Justine. Bohaterowie oddychają z ulgą. Wszystko będzie dobrze.
    Ale to tylko początek.
    Kilka dni później, po rodzinnej kłótni, Justine opuszcza dom. Niedługo potem na plaży zostaje znalezione jej ciało. Mógł to być okropny wypadek albo samobójstwo. Jednak Vanessa nie wierzy w żadne z tych wyjaśnień. Na własną rękę postanawia znaleźć parę odpowiedzi. Z pomocą przychodzi jej Simon. Między bohaterami pojawia się wkrótce niespodziewana nić porozumienia. Czy dobry przyjaciel może stać się kimś więcej? Niestety, nie to przede wszystkim zaprząta myśli Vanessy. Na brzeg regularnie zostają wyrzucane zwłoki mężczyzn. A na twarzy każdego z nich widnieje błogi uśmiech. Co to znaczy? Co te zabójstwa mają ze sobą wspólnego? Vanessa, szukając odpowiedzi, nie przeczuwa, że zagłębia się we własną przeszłość i niebezpieczną przygodę. Czy uda jej się znaleźć wyjaśnienie?

    Syreny uwielbiam od dawna. Piękne, kochające oceany stworzenia. Kto pogardziłby umiejętnością wytrzymywania pod wodą dłużej niż minutę? Możliwością zwiedzania morskich głębin? Autorka wplotła wątek tych mitycznych istot w bardzo zgrabny sposób do powieści, sprawiając, że nie przytłoczyły całej historii, a świetnie ją dopełniły i nadały niepowtarzalny mroczny klimat.

    Dzieje Vanessy przepełnione są smutkiem i żalem po stracie siostry. Wszystko, co robi, sprowadza się do Justine i tego, co się z nią stało. Bohaterka odkrywa sekrety i tajemnice swojej siostry, o których nie miała pojęcia. Co sprawia, że strata boli jeszcze bardziej. Dziewczyna nie wie, czy uda jej się jeszcze kiedyś być szczęśliwą i normalnie żyć. Ten smutek w tle uczynił tę powieść lekko nostalgiczną i poruszającą czytelnika do głębi.

    Wielką przyjemność sprawia mi czytanie powieści z wątkami baśniowymi, mitologicznymi czy po prostu magicznymi. Dlatego nie mogłam odmówić sobie Syreny. Czytało się ją bardzo dobrze, z ciekawością patrzyło, dokąd zmierza ta historia. Bohaterowie wydają się niezwykle żywi i prawdziwi, co również jest wielkim plusem tego utworu. Bez wątpienia polecam tę książkę tym, którzy tęsknią za latem, kąpielami w wodzie, by przekonali się, że czasem śnieg bywa zbawienny, a upał zwodzący!

    Ocena: 8.5/10

    Za chwile spędzone w oceanie wraz z Vanessą, dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat.



    Seria Syrena:
    1. Syrena
    2. Głębia
    3. Dark Water

    poniedziałek, 22 października 2012

    "Saga księżycowa. Cinder" - Marissa Meyer

  • Wydawnictwo Egmont
  • Saga księżycowa #1
  • Rok wydania: 2012
  • Ilość stron: 439
  • Cena: 34.99 zł  








  • Przeznaczenie kopciuszka

    Bajka o kopciuszku jest jedną z najpopularniejszych, nie znam nikogo, kto nie wiedziałby, o co w niej chodzi. Od pokoleń matki opowiadają swoim dzieciom o biednej, dobrej dziewczynie, którą spotkał niezasłużony los. O tym, jak spotkała swojego wymarzonego księcia i żyli długo i szczęśliwie. A gdyby owa baśń wyglądała inaczej? Gdyby działa się w przyszłości? Gdyby kopciuszek był cyborgiem? Jesteście w stanie wyobrazić sobie taką historię? Bo Marissa Meyer była i stworzyła niepowtarzalną historię w oparciu o znaną wszystkim bajkę.

    Co nieco o świecie
    Świat, w którym żyje Cinder to dość odległa przyszłość. Akcja dzieje się 126 lat po IV wojnie światowej. Miliony ludzi od dawna umiera na zarazę. Mimo licznych badań nie udało się wynaleźć antidotum. Wystarczy jedna plamka na ciele, a już zabierają cię w miejsce z dala od ludzi, gdzie szybko nastąpi twój koniec.
    Księżyc zamieszkują lunarzy, istoty władające magią i wrogo nastawione wobec ludzi. Grozi międzygalaktyczna wojna. Co stanie się z ziemią, jeśli rzeczywiście dojdzie do walki? Czy nastąpi koniec ziemskiego życia?

    Cinder to dziewczyna-cyborg. Mieszka w Nowym Pekinie wraz ze swoją prawna opiekunką. Kobieta nie znosi jej i wszystkiego, co sobą reprezentuje. Nic więc dziwnego, że bohaterka nie ma łatwego życia. Na utrzymanie zarabia majsterkowaniem: reperuje przeróżne rzeczy, od androidów do małych przenośnych urządzeń.
    Jej życie ulega drastycznej zmianie, gdy sam książę Kai prosi ją o naprawienie swojego robota. To wtedy zostaje wplątana w międzygalaktyczne problemy. Cinder odkrywa niesamowite fakty o samej sobie i o swojej przeszłości. Do tego powoli i nieubłaganie zachowuje się w księciu. Czy jedna dziewczyna da radę powstrzymać złą królową panującą na księżycu? A może lepiej się poddać i zaoszczędzić wszystkim cierpienia? Historia kopciuszka się dopełnia, czy i tym razem będzie żyła długo i szczęśliwie?

    Podczas lektury towarzyszyło mi mnóstwo emocji. Od smutku i współczucia, przez frustrację, do pełnego radości uśmiechu. Główna bohaterka z racji tego, kim jest, musi walczyć o wszystko: dach nad głową, pozycję w społeczeństwie i jakikolwiek szacunek. Czasem, gdy czytałam o niesprawiedliwości ludzi wobec niej, było mi żal Cinder, jednak jej niektóre cięte riposty i chwile szczęścia sprawiały, że i mi robiło się cierpło na sercu.
    A przecież nie ma to, jak przeżywanie powieści razem z główną bohaterką!

    Ostatnio udaje mi się trafić na same dobre książki, to aż zdumiewające. Pewnie sobie myślicie: no i znowu poleca jakąś książka. Ale naprawdę warto poświęcić jej chwilę uwagi i spędzić popołudnie w świecie nowoczesnego kopciuszka. Osobiście wchłonęłam tę książkę. Nawet nie zauważyłam, że zbliżam się ku końcowi, tak mnie oczarowała!
    Dlatego zachęcam wszystkim fanów science fiction, futurystycznych powieści i pięknych baśni do zapoznania się z tą jedyną w swoim rodzaju książką.

    Ocena: 9.5/10

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Egmont za możliwość poznania nowego kopciuszka.



    Saga Księżycowa:
    1. Cinder
    2. Scarlet (premiera w USA: 05.02.2013)
    3. Cress
    4. Winter

    sobota, 20 października 2012

    "Burza"- Julie Cross


  • Wydawnictwo Bukowy Las
  • Burza #1
  • Rok wydania: 2012
  • Ilość stron: 415
  • Cena: 36.90 zł







  • Skok w przeszłość

    Większość dzieciaków po naoglądaniu się Star Wars, Spidermana i Batmana marzy o spotkaniu superbohatera, kogoś o niezwykłych umiejętnościach. Kto nie chciałby, być uratowany przez istotę nie z tego świata? Jednak w pewnym momencie wyrasta się z tych marzeń i zaczyna się rozumieć, że nie istnieje ktoś taki. Ale co należy zrobić, gdy okazuje się, że to ty posiadasz super-moc? Że to ty masz ratować innych i to od ciebie zależą losy świata? Co wtedy?

    Jackson studiuje, cieszy się życiem wraz ze swoją ukochaną dziewczyną, chodzi na imprezy i od czasu do czasu podróżuje w czasie. Do niedawna nawet nie wiedział, że posiada taką zdolność. Dlaczego właśnie on? Chłopak nie ma bladego pojęcia. Zwierzył się o tym tylko swojemu genialnemu kumplowi, Adamowi, który pomaga mu połapać się, o co chodzi, jak przebiegają jego podróże i jak wygląda to z naukowej strony. Jackson był gotowy zaakceptować fakt posiadania tej dziwnej umiejętności. Jednak w pewnym momencie przestaje być to zabawą, a życie jego dziewczyny wisi na włosku.
    Wszystko wyrywa się spod kontroli owego fatalnego dnia, gdy bohater pokłócił się ze swoją ukochaną dziewczyną, Holly. W jednej chwili rozmawiali, a w drugiej do pokoju wparowała dwójka nieznajomych, uzbrojonych mężczyzn. Miłość Jacksona została postrzelona, spanikowany chłopak uciekł w przeszłość. Zrobił to bezwiednie, odruchowo. Ale ten skok był inny niż wszystkie. Bohater utknął w przeszłości, a dokładnie dwa lata przed postrzeleniem Holly. Nie może wrócić, by w jakikolwiek sposób zapobiec tym strasznym wydarzeniom. Jedyną rzeczą, którą może teraz zrobić jest próba dowiedzenia się więcej o swoich umiejętnościach. Chłopak zaplątuje się w coś zdecydowanie większego niż on sam. Dla Holly jest gotów zrobić wszystko, ale czy to wystarczy? To, czego dowie się w przeszłości o sobie, swojej rodzinie i Wrogach Czasu, na zawsze zmieni jego przyszłość...

    W Burzy występuje wiele pobocznych wątków. Nie wszystko kręci się wokół Jacksona, jego tajemniczych umiejętności i ukochanej dziewczyny. Okazuje się, że chłopaka ścigają duchy przeszłości, z którymi musi się teraz zmierzyć, nie powiem, o co chodzi, ale zdradzę, że ten wątek wycisnął mi z oczu łzy...

    Autorce należą się wielkie brawa za to, że nie pogubiła się w swojej powieści. Historia dzieje się na przestrzeni wielu lat w różnych strumieniach czasu. Przez to, że Jackson potrafi podróżować w przeszłość, cały czas zmienia się dzień, miesiąc, rok akcji. Czasem sama się zaplątywałam, ale na szczęście nie trwało to długo. Zdecydowanie taka pętla czasowa to wielki plus tej powieści.

    Rzadko spotykam się w młodzieżowych, fantastycznych książkach z narracją inną niż z punktu widzenia dziewczyny, która najczęściej spotyka chłopaka o nadzwyczajnych mocach. W Burzy jest inaczej. Historię opowiada nam Jackson, to jego uczucia i myśli znamy i to on poznaje swoje nadzwyczajne moce, z kolei jego dziewczyna to normalny człowiek. Bardzo dobrze czytało mi się tę powieść z punktu widzenia chłopaka, autorce udało się nie zmienić go w dziewczynę. Podczas lektury czułam, że Jackson to osoba z krwi i kości, w pełni rozumiałam jego uczucia i rozterki, a nieczęsto zdarza mi się, aż tak wczuć w sytuację bohatera.

    Od razu przyznaję, że nie spodziewałam się, że ta powieść aż tak mi się spodoba, miałam raczej dość niskie wymagania. Zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona! Czytało się szybko i niezwykle miło. Uwielbiam książki z wątkami przenoszenia w czasie, a ta jest jedną z lepszych, z jakimi miałam do czynienia. Zdecydowanie zachęcam do sięgnięcia po nią fanów Trylogii Czasu czy Magicznej Gondoli. A także wszystkich zainteresowanych historią Jacksona. Spędziłam z tym utworem niezapomniane chwile :)

    Ocena: 9/10

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bukowy Las za możliwość przeżycia emocjonującej przygody w przeszłości.



    Cykl Burza:
    1. Burza
    2. Vortex ( premiera w USA: 08.01.2013)
    3. Untitled (przewidywana premiera w USA: styczeń 2014)

    poniedziałek, 15 października 2012

    "Magiczna gondola" - Eva Völler


  • Wydawnictwo Egmont
  • Rok wydania: 2012
  • Ilość stron: 463
  • Cena: 39.99 zł








  • Na pokładzie czerwonej gondoli


    Czas
    Podróż zaczyna się, jak wszyscy pasażerowie zajmą swoje miejsca. Wtedy gondola odbija od brzegu i zaczyna się (dosłownie) podróż poza czasem. W jednym momencie znajdujesz się w XXI wieku i trzymasz w ręce swojego iPoda, a chwilę potem w XV, gdzie nic już nie jest takie samo, a twoje ukochane urządzenie zniknęło. Dobry kawał, sen czy magia? Jak myślisz?

    Wszystko ma jakiś początek
    Anna przyjechała do Wenecji wraz z rodzicami, by przeżyć niezapomniane wakacje. Nic nie zwiastowało ciekawych i przedziwnych przygód. No może poza odwiedzinami w sklepie z maksami i zakupieniem takiej przypominającej kota, tak naprawdę od tego wszystko się zaczęło. Pewnego słonecznego dnia bohaterka wybrała się na paradę łodzi, ale zanim miała okazję ją zobaczyć, została wrzucona do wody. Uratował ją chłopak, który był sprawcą jej wypadku. Wciągnął ją na czerwoną gondolę. Gdy już Anna miała zejść na brzeg, wydarzyło się coś niezwykłego: huknęło, rozbłysło światło, a po chwili dziewczyna obudziła się w nocy, leżąc na pokładzie statku. A rzeczywistość wydała się jej jakaś inna. Co się wydarzyło? Dlaczego Anna ma wrażenie, że znalazła się w innej opoce? Kim jest jej przystojny wybawca i jednocześnie sprawca kłopotów?

    Wenecja
    Tłem powieści jest XV-wieczna Wenecja. Nadaje to historii magii, uroku i tajemniczości. Wraz z bohaterką przemykałam po uliczkach tego niezwykłego miasta, razem z nią pływałam gondolami po kanałach.
    Uwielbiam, gdy akcja jest osadzona w jakimś niepowtarzalnym miejscu, sprawia to, że książka podoba mi się zdecydowanie bardziej. I tym razem również tak było.

    Kerstin Gier i jej seria
    W pewien sposób (i nie mówię tylko o podróżach w czasie) Magiczna gondola przypominała mi Trylogię Czasu. Równie lekko i szybko pochłaniało się tę historię. Anna też czasem sarkastycznie patrzyła na świat i nie zabrakło jej zabawnych spostrzeżeń. Może ta książka nie przerosła cudownej trylogii Kerstin Gier, ale ma w sobie coś niesamowitego i równie przyciągającego. Sam fakt, że porównuję ją do Trylogii Czasu i nie wydaje mi się dużo słabsza, jest wielkim komplementem!

    Kontynuacja?
    Podobno autorka planuje napisać o dalszych losach Anny, ale wydaje mi się, że nie ma pewności, iż to zrobi. Poza tym nigdy nie wiadomo, czy w Polsce by to wydano. Moim zdaniem jednak nie ma wielkiej potrzeby. Oczywiście chętnie dowiedziałabym się, co stanie się z bohaterami, ale nie jest to konieczne. Książka mimo otwartego zakończenia bardzo ładnie się zakończyła i na razie nie ciągnie mnie do kontynuacji.

    Czytać czy nie?
    Zdecydowanie tak! Może to dzięki temu, że książka trafiła do mnie w odpowiednim czasie, ale jestem nią po prostu oczarowana. Czytało mi się ją zaskakująco dobrze, w życiu nie spodziewałam się czegoś aż tak dobrego. Szczerze polecam wszystkim lubującym się w podróżach w czasie i powieściach z magicznym miastem w tle!

    Ocena: 9/10

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Egmont za możliwość przemierzania XV-wiecznej Wenecji.


    sobota, 13 października 2012

    "Kuszona" - P.C Cast & Kristin Cast


  • Wydawnictwo Książnica
  • Dom Nocy #6
  • Ilość stron: 391
  • Cena: 29.90 zł








  • Kuszona czy Skuszona?

    W Domu Nocy młode wampiry uczą się, mają zapewnioną ochronę i przechodzą przemianę. To tam trafiła Zoey, gdy została naznaczona. To tam znalazła dom, przyjaciół i szczęście. Okazało się, że dziewczyna nie jest zwykłą adeptką, ale kimś, kogo bogini Nyks obdarzyła potężną mocą. Przez to wyróżnienie na bohaterce spoczywa wielka odpowiedzialność, codziennie przychodzi jej walczyć ze złem. Tym razem musi pokonać to, które ma ukryte głęboko w sobie. Czy Zoey pozostanie wierna swojej bogini? A może przejdzie na złą stronę mocy?

    W Kuszonej poznajemy losy bohaterów z różnych perspektyw. Głównie mamy narrację z punktu widzenie Zoey, ale co jakiś czas pojawiały się rozdziały, w których historię opowiadała Stevie Rae, Afordyta i nowa postać: Rephaim. Ten zabieg sprawiał, że czytelnik miał szerszy punkt widzenia niż główna bohaterka, co mi się bardzo podobało.

    Po ucieczce z Domu Nocy Zoey, jej przyjaciele i liczni chłopacy skryli się w opactwie. Myśleli, że udało im się pozbyć Kalony, ale jego wpływ sięga głębiej, niż się spodziewali. Bohaterowie są świadomi, że czeka ich niełatwa walka, szczególnie, że Zoey już raz prawie nie straciła życia. Mimo wszystko staną do walki, by pokonać zło.
    Jednak sprawa się komplikuje, gdy okazuje się, że Zoey jest nowym wcieleniem A-yi, osoby, która wieki temu została powołana do życia, by rozkochać w sobie Kalonę i go pokonać. Przez to nasza wybranka Nyks czuje więź ze złym ale pełnym uroku wrogiem. Czy uda jej się zignorować to dziwne przyciąganie? Nie pomaga fakt, że jej najlepsza przyjaciółka, Stevie Rae, ma przed nią tajemnice. Takie, które na zawsze mogą zniszczyć ich przyjaźń. Czy i tym razem dobro pokona zło?

    W serii Dom Nocy uwielbiam to, że czyta się ją tak niesamowicie szybko i lekko. Nie trzeba się za bardzo wysilać przy lekturze ani nad niczym głowić. Czytając, odprężałam się i wchodziłam w świat, w którym nie trzeba się uczyć pierwiastków chemicznych czy wzorów na prędkość. A właśnie tego teraz potrzebowałam. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to głęboka książka, ale czasem człowiek potrzebuje odskoczni. Bez wahania polecam tę serię szukającym rozrywki i chwili wytchnienia od rzeczywistości. A ci, którzy śledzą losy Zoey od początku, nie powinni być rozczarowani Kuszoną.

    Niektórych może przerażać liczba tomów (wkrótce 10), ale tę serię czyta się tak szybko, że nawet się nie zauważa, że przeczytało się już sześć. Wniosek z tego jeden: jeśli szukacie czegoś lekkiego, to nie dajcie się odstraszyć długości tego cyklu.

    Osobiście lubię poznawać dalsze losy Zoey, zagłębiać się w świat Domu Nocy. Lektura to przyjemność. Dlatego zachęcam Was do zapoznania się z z tą serią :)

    Ocena: 7/10

    Serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat za możliwość przeżycia kolejnej przygody z Zoey Redbird.



    Cykl Dom Nocy:
    1. Naznaczona
    2. Zdradzona
    3. Wybrana
    4. Nieposkromiona
    5. Osaczona
    6. Kuszona
    7. Spalona
    8. Przebudzona
    9. Przeznaczona

    niedziela, 7 października 2012

    "Pandemonium" - Lauren Oliver

  • Wydawnictwo Otwarte Moondrive
  • Trylogia Delirium #2
  • Ilość stron: 372
  • Cena: 34.90 zł









  • Miłość jest wszystkim, co istnieje”


    Wprowadzenie, czyli jak wygląda świat wykreowany przez Lauren Oliver
    Miłość została uznana za chorobę, coś obrzydliwego. Nie ma nic gorszego niż okazywanie sobie uczuć. Dlatego wymyślono remedium, które dostaje każdy po skończeniu osiemnastu lat. Ratuje ono przed chorobą, która zabija i wtedy, gdy cię spotka jak i wtedy, gdy cię omija. Jednak ludzie powoli zaczęli zamieniać się w zombie, przestali czuć cokolwiek poza apatią.
    Lena wraz z Aleksem mieli uciec z tego miejsca, schować się za drugą stroną siatki, wśród rebeliantów. Ale nic nigdy nie idzie dokładnie po naszej myśli. Dziewczyna przeszła przez ogrodzenie. Jednak jej ukochany został po drugiej stronie, otoczony przez porządkowych, a na jego koszuli rosła plama krwi. Uciekaj, mówiły jego wargi.

    W Pandemonium autorka zastosowała pewien interesujący zabieg czyniący lekturę jeszcze ciekawszą. A mianowicie podzieliła rozdziały na te, które dzieją się teraz i na te dziejące się wtedy. O co w tym dokładnie chodzi? Wtedy to opis przeżyć Leny od razu po zakończeniu Delirium. Czytelnik dowiaduje się, co jej się przydarzyło, jak sobie poradziła. A teraz to opis tego, co dzieje się z bohaterką aktualnie.

    Wtedy
    Lena po ucieczce ze świata płomieni znajduje się za siatką. Zdana tylko na siebie, ranna i nie widząca już sensu w życiu ucieka głęboko w Głuszę. Pomocy udzielają jej Odmieńcy, ci, którzy odmówili przyjęcia remedium i wybrali wolną wolę. Czy bohaterka postanowi zostać wśród żywych, a może wybierze łatwiejsze wyjście? Razem z Leną rozpaczamy i decydujemy, co dalej.

    Teraz
    Lena jako członkini ruchu oporu zostaje wysłana do Nowego Jorku. Jej zadaniem jest obserwowanie i pilnowanie Juliana, gwiazdy AWD, organizacji chcącej przyśpieszyć podawanie remedium. Bohaterka uczestniczy w zebraniach, udaje, że wierzy, iż miłość to największa choroba, a w głębi siebie wciąż zmaga się z przeszłością i ze stratą ukochanego. W teraźniejszości przyjdzie jej przeżyć kolejny koszmar, zmierzyć się ze swoim strachem i walczyć o przetrwanie.

    Nie da się nie wspomnieć o języku, jakim posługuje się autorka, gdyż jest on bajeczny! Przemyślenia bohaterki są opisane w niesamowity i piękny sposób. Czasem odnosiłam wrażenie, że czytam poezję. Zostałam wprost oczarowana. Metafory, obrazowe porównania, liczne epitety to tylko niektóre ze środków, jakimi posługuje się autorka.

    Pandemonium podobało mi się zdecydowanie bardziej niż Delirium, a rzadko się zdarza, by kontynuacja przebiła pierwszą część. Co wpłynęło na to, że aż tak przypadło mi do gustu?
    -Na pewno podział na teraz i wtedy. Sprawiał on, że nie dało się oderwać od lektury.
    -Lena przeszła wielką przemianę. Z wierzącej w system, w remedium i uznającą miłość za chorobę, przez osobę gotową zrobić wszystko dla tego pięknego uczucia, do tej zrezygnowanej, twardej ze smutkiem w oczach dziewczyny. Bardzo podoba mi się obserwowanie, jak ona ewoluuje. Każda jej nowa wersja jest ciekawa i pełna zalet.
    -Czytelnik przez cały czas zadaje sobie pytania: Co z Aleksem? Czy to możliwe, żeby to był już koniec? Wątpliwości nie dają spokoju, co sprawia, że jeszcze usilniej pragniemy dowiedzieć się co dalej.
    -Tym razem wraz Leną znajdujemy się za siatką i towarzyszymy Odmieńcom, zamiast przemykać chyłkiem po ulicach pełnych 'zdrowych' ludzi. Razem z nią walczymy o miłość.

    Książka nie mogła zakończyć się w ciekawszym momencie. Gdy przeczytałam ostatnie zdanie, słowo, łzy zaczęły płynąć po mojej twarzy i pełna sprzecznych emocji zaczęłam przeszukiwać powieść, licząc, że to nie koniec. Że gdzieś ukrył się epilog. Jak pewnie się domyślacie, nie znalazłam go. Nie mam pojęcia, jak wytrzymam do premiery Requiem. W głowie cały czas przetwarzam to, co się wydarzyło. I nie potrafię znaleźć dobrego rozwiązania tej całej sytuacji.
    Już nie mogę się doczekać ostatniej części tej przejmującej trylogii!

    To jedna z najlepszych serii, jakie czytałam. Całą sobą przeżywałam historię Leny i razem z nią miałam głupią nadzieję. Świat, który stworzyła Lauren Oliver jest niesamowity. Uzależnia i tłumaczy, jak ważne są uczucia. W powieści znalazłam wiele ciekawych i mądrych myśli. Na razie nie potrafię pozbierać się po finale, jaki zafundowała nam autorka, ale wiem jedno: zdecydowanie warto zapoznać się z trylogią Delirium.
    Przygotujcie się na gamę uczuć, zaopatrzcie się w paczkę chusteczek, usiądźcie wygodnie na łóżku i wkroczcie w świat, gdzie miłość to największy wróg i największy sprzymierzeniec.

    Ocena: 10/10

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwartemu Moondrive za możliwość poznania dalszych losów Leny.




    Trylogia Delirium
    1. Delirium
    2. Pandemoinium
    3. Requiem (premiera w USA 5.03.2013)

    Lauren Oliver napisała również cudowne 7 razy dziś, pod tym linkiem znajduje się moja recenzja.

    niedziela, 30 września 2012

    "Królestwa Nashiry. Marzenie Talithy" - Licia Troisi



  • Wydawnictwo Zielona Sowa
  • Królestwa Nashiry #1
  • Ilość stron: 405
  • Cena: 34.90 zł
  • PREMIERA: PAŹDZIERNIK 2012







  • Walcząc o marzenia i przetrwanie

    Nie wiedziałam dokładnie, czego spodziewać się po najnowszej powieści Lici Troisi. Nie byłam pewna, co znajdę na kartach tej książki. Muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś zupełnie innego niż otrzymałam.
    A co dostałam?
    Dziewczynę gotową do walki o swój świat, która nie ma zamiaru chylić czoła przed niczym ani nikim. I niewolnika, jej najlepszego przyjaciela, który pójdzie za nią wszędzie. Dla niej wypowie nawet wojnę całemu światu. Razem przemierzają Królestwa Wiosny, Lata, Jesieni i Zimy, są ścigani i poszukiwani, jednak nie poddają się. Przecież ktoś musi uratować świat.

    Talitha wychowała się w bogatej i wpływowej rodzinie. Za ojca mając tyrana, a za matkę bierną i z obojętnością obserwującą krzywdy innych kobietę. Jednak dzięki ukochanej siostrze, Labithcie i Saiphowi, jej niewolnikowi, radzi sobie i czuje się szczęśliwa. Marzy o znalezieniu się w Gwardii, dlatego od dawien dawna ćwiczy sztukę posługiwania się mieczem. Wszystko wydaje się dobrze układać, aż do dnia, w którym jej siostra zaczyna ciężko chorować. Ojciec zmusza Talithę do udania się do klasztoru i zastąpienia Labithy. Ze zrezygnowania ze wszystkich marzeń i pragnień. Jednak dziewczyna nie poddaje się łatwo i nie ma zamiaru pozwolić komuś decydować o swoim losie. A gdy dowiaduje się, jakie niebezpieczeństwo grozi jej światu, postanawia działać, za sprzymierzeńca mając jedynie niewolnika. Czy ta dwójka ma jakiekolwiek szanse w olbrzymim świecie? Przekonajcie się sami!

    Licia Troisi wymyśliła własny niepowtarzalny świat i to on stał się tłem przygód Talithy. Jestem pod wrażeniem pomysłowości autorki. Wszystkie szczegóły zostały starannie dopracowane i nie znalazłam żadnych pomyłek czy niedociągnięć. Mamy nazwy królestw, ras ludzi, magii i wielu innych rzeczy.
    Na początku miałam problem z odnalezieniem się w Nashirze, ale gdy już mi się udało, czytałam z wypiekami na twarzy, wciągnięta przez wir wydarzeń.

    Jedyną rzeczą, której mi zabrakło był jakiś wątek miłosny. Niestety żaden nie występował, ani nic nie wskazywało na to, że pojawi się w przyszłości. Uwielbiam, gdy ratowanie świata przeplata się z uczuciami bohaterów względem siebie. Liczę, że w następnym częściach autorka nas zaskoczy i poświęci chwilę na romans :)

    Powieść przede wszystkim polecam osobom uwielbiającym fantastykę i takie powieści jak „Eragon” czy „Gildia Magów”, no i oczywiście fanom autorki. Czyta się bardzo przyjemnie, miło było oderwać się od rzeczywistości. Z niepokojem obserwowałam, jakie okropności spotykały bohaterów, bałam się o nich. Nie żałuję ani chwili poświęconej na czytanie.
    Dlatego zachęcam Was do zapoznania się Marzeniem Talithy.

    Ocena: 8/10

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa za możliwość przemierzania Królestw Nashiry i przedpremierowego zapoznania się z książką.



    Licia Troisi jest również autorką takich serii jak:
    1. Kroniki Świata Wynurzonego
    2. Wojny Świata Wynurzonego
    3. Dziedziczka Smoka

    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...