Sample text

"Książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni"

"
Książka stanowi cudowny przedmiot, dzięki któremu świat poczęty w umyśle pisarza przenika do umysłu czytelnika...Każda książka żyje tyle razy, ile razy została przeczytana."

"Książka - to mistrz, co darmo nauki udziela, kto ją lubi - doradcę ma i przyjaciela, który z nim smutki dzieli, pomaga radości, chwilę nudów odpędza, osładza cierpkości."

"Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem - to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem."

wtorek, 16 sierpnia 2011

"Rudowłosa" - Jaye Wells




Nieposkromiona dziewczyna + niebezpieczna misja pełna ukrytych intryg = wielki kryzys

W „Rudowłosej” mamy ten specjalny rodzaj bohaterki, który tak lubię. Twarda, bezwzględna, niebezpieczna i drażliwa. Takimi cechami można opisać Sabinę Kane. Ze względu na nią sięgnęłam po tę powieść. A skoro „Rudowłosa” została porównana do powieści Richelle Mead (jednej z moich ulubionych pisarek), musiała coś w sobie mieć. Więc czemu jej nie przeczytać?

W świecie stworzonym przez Jaye Wells żyje wiele ras i ciekawych stworzeń. Autorka nie ograniczyła się tylko do jednych paranormalnych istot. Mamy wampiry, magów zwanych nekromantami, nimfy, demony, które wcale nie są demoniczne. Ich udział sprawia, że historia tryska poczuciem humoru i przeróżnymi zwrotami akcji.

Sabina Kane to wampir i mag w jednym, co samo w sobie wydaje się niemożliwe, nienaturalne i obrzydliwe. Babcia Lawinia, która cały czas wytyka jej mieszaną krew, wychowała ją na wampirzą zabójczynię gardzącą innymi rasami. Gdy surowa opiekunka kazała bohaterce zabić przyjaciela, Davida, bo podobno zdradził swoich przełożonych, nie zawahała się. Z wielkim oddaniem wypełniła powierzone jej zadanie. A zaraz potem czekało na nią następne. Miała dostać się w szeregi wroga, tam poznać jego plany i słabości, a potem go zabić. Jednak zadanie okazuje się bardziej skomplikowane niż można by przypuszczać, gdyż zagraża ono bardzo niestabilnemu pokojowi między magami i wampirami. Sabina próbuje rozeznać, o co tak naprawdę chodzi, kto jest po jej stronie i komu może ufać. Podczas przygód poznaje kilku przyjaciół: maga, który wydaje się wiedzieć coś o jej rodzinie, coś, o czym ona nie miała pojęcia, zwariowaną nimfę i zabawnego kota-demona. Odkrywa także swoją nową moc i prawdę o swoim pochodzeniu. Do czego to doprowadzi? Czy jej babcia czegoś przed nią nie ukrywa? Co wybierze bohaterka? Po której stronie stanie?

Rudowłosa” została napisana z pomysłem i wielką dozą poczucia humoru. Jednak znajdą się także smutne momenty, potrafiące wzruszyć czytelnika. Przez powieść przewijają się najróżniejsze postacie. Pojawiają się także ciekawe wątki zaczerpnięte z mitów i Biblii, które zaciekawią każdego..

Jakbym miała do jakiejś innej książki porównać przygody Sabiny to zdecydowanie byłyby to powieści z cyklu „Zew nocy” autorstwa Keri Atrhur, więc fanom jej twórczości polecam „Rudowłosą”. Co je łączy? Twarda bohaterka, która jest córką przedstawicieli dwóch ras, super intryga i równie lekki i przyjemny styl pisania.

Jak można oprzeć się sile przyciągania świata, w którym przyszło żyć Sabinie? Może nie jest idealny, nie akceptuje mieszańców, potrafi być brutalny, ale zawiera wielkie ilości magii, brakującej mi w naszym szarym, spokojnym, zwykłym świecie. Nie ma mowy o nudzie podczas lektury. Co chwilę coś się dzieje, a to pojawia się znienacka demon, a to ktoś próbuje cię zabić. Debiut Jaye Wells nie zawiódł mnie, za to porwał w sieć pełną intryg. Z wielką ochotą zabieram się za drugą część przygód Sabiny Kane!

Ocena: 8.5/10

Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Rebis, za co serdecznie dziękuję.


Została już także wydana druga część przygód Sabiny pod tytułem „Mag w czerni”. Spodziewajcie się wkrótce recenzji. A tak się prezentuje:

Sabina Kane nie jest w najlepszych stosunkach z rodziną. Babka, przywódczyni rasy wampirów, pragnie jej śmierci. Kiedy przybywa do Nowego Jorku, by poznać krewnych ze strony ojca (maga), spotyka ją rozczarowanie - wszyscy ją uważają za wybrankę, która zjednoczy mroczne rasy. Tymczasem na jej drodze stają demony, wilkołaki i dawny partner...

13 komentarzy:

  1. Czytałam dwa pierwsze tomy i bardzo mi się podobały. Szczególną sympatią zapałałam właśnie do kota-demona, towarzyszącego Sabinie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już tę książkę i miałam podobne spostrzeżenia. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słysząłam o niej, jednak teraz na pewno ją przeczytać. Porównana do ksiązek Richelle Mead i jeszcze świetna główna bohaterka ? Dawać mi tę ksiażkę :P

    Pozdrawiam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka kusi mnie od jakiegoś czasu. Czytałam już różne opinie na jej temat, ale skoro polecasz, to będę musiała przeczytać i ja ;)
    Kocham AW więc powinno się spodobać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem w ogóle jakim sposobem ktoś mógł porównać tą serię do AW?! Ta wydaje mi sie trochę bardziej... ostra. Pierwsza część tak sobie mi się spodobała ale druga (wydana w moje urodziny ;D) powaliła na kolana.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej książce, ale podobna tematy powoli zaczyna mnie do siebie zniechęcać.
    Nie wiem, może przeczytam, może nie, ale nie jest to pierwsze książka na liście tych, które muszę przeczytać.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Do Richelle Mead?! Chcę, chcę muszę przeczytać!! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że mogłabym polubić główną bohaterkę ze względu na jej charakter... już nie wspominając o kolorze włosów, który wprost uwielbiam :) Ostatnio nie przepadam za "wampirzymi sprawami", ale postaram się sięgnąć po tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Porównana do Richelle Mead? Koniecznie muszę przeczytać ;]. A już chciałam zrezygnować z "Rudowłosej"... xD

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyznam, że podobne tematy już trochę mi się przejadły, ale kto wie, skoro książka została porównana do powieści Richelle Mead to może przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię twarde bohaterki z charakterem ;) A nie przeczytałam jeszcze tej książki tylko dlatego, że okładka mnie trochę od niej odpychała - cóż, czasem i mi zdarzy się ocenić książkę po grafice, aniby szata nie zdobi człowieka ;P Po Twojej zachęcającej w bardzo dużym stopniu recenzji, jestem zmuszona nadrobić zaległości i kupić "Rudowłosą" ;D
    PS. Jeśli ta książka jest podobna do serii Keri Arthur, to na pewno przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przypomina mi "Nocną Łowczynię" Jeaniene Frost :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...