Sample text

"Książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni"

"
Książka stanowi cudowny przedmiot, dzięki któremu świat poczęty w umyśle pisarza przenika do umysłu czytelnika...Każda książka żyje tyle razy, ile razy została przeczytana."

"Książka - to mistrz, co darmo nauki udziela, kto ją lubi - doradcę ma i przyjaciela, który z nim smutki dzieli, pomaga radości, chwilę nudów odpędza, osładza cierpkości."

"Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem - to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem."

wtorek, 25 grudnia 2012

"Wróżbiarze" - Libba Bray

  • Wydawnictwo Mag
  • Wróżbiarze #1 (autorka planuje napisać w sumie cztery tomy)
  • Rok wydania: 2012
  • Ilość stron: 608
  • Cena: 39 zł 







  • Tajemnica mocy Nowego Jorku

    Dotąd Libbę Bray znałam tylko z trylogii o Gemmie, która bardzo mi się podobała. Miała mroczny klimat, tajemnicę, dwa światy się przeplatały, lekki wątek romantyczny – wszystko, czego potrzeba, by książka była niezwykła. Do dziś bardzo miło wspominam lekturę cyklu tej autorki. Nic więc dziwnego, że bardzo się ucieszyłam na wieść, że w Polsce zostanie wydana powieść „Wróżbiarze”. Przez to że wiedziałam na co stać autorkę, miałam wielkie oczekiwania. Nie zawiodłam się.

    Evie od zawsze wie, że nie pasuje do swojego małego rodzinnego miasteczka w stanie Ohio, jest za nowoczesna dla jego mieszkańców. Od dawna sprawia drobne kłopoty. Aż na pewnym przyjęciu przekracza granicę, o jeden skandal za dużo, o kilka słów za daleko. Rodzice postanawiają wysłać ją za karę do Nowego Jorku, do wujka, który nie ma za dużo doświadczenia z buntowniczymi nastolatkami. Jednak dla Evie to nie żadna katorga, ale spełnienie marzeń. Wreszcie może wynieść się z ciasnego miasteczka, kto wie, może nawet ucieknie od smutku i wspomnień po nieżyjącym bracie? Na początku wszystko toczy się tak, jak dziewczyna to sobie wymarzyła: niekończące się zabawy, tańce, przystojni chłopcy. Jednak wkrótce zaczynają ginąć ludzie. Wujek Evie pomaga miejscowej policji rozwiązać zagadkę morderstw. Czy to możliwe, że siły nadnaturalnie odgrywają w tym jakąś rolę? Okazuje się, że niełatwo dowiedzieć się, kto jest zabójcą, a czas goni. Bohaterka skrywa tajemnicę: ma moc. Coś, co może pomóc odnaleźć mordercę. Ale czy dziewczyna jest gotowa, by ujawnić, co potrafi?
    Pewne jest jedno: trzeba uratować ludzkość zanim nadejdzie koniec świata.

    Akcja powieście dzieje się w latach dwudziestych w Nowym Jorku. Autorce udało się oddać klimat i realia tych czasów znakomicie. Czułam się, jakbym przeniosła się w czasie. Jazz, chłopczyce, zabawy, bunty otaczały mnie zewsząd. Również miasto, które nigdy nie śpi urzekło mnie. Libba Bray opisywała jego urocze zakątki, a także mroczne ślepe uliczki w taki sposób, że zapragnęłam się tam znaleźć. Osadzenie powieści w innych realiach czyni ją jeszcze lepszą, bardziej wciągająca i urokliwszą.

    Główna bohaterka, Evie, na początku wydała mi się głupiutka, myślała tylko o zabawie, ale potem urosła w moich oczach. Była gotowa pomóc wujkowi w ściganiu mordercy, a także zaryzykować swoje zdrowie i życie. Z każdą stroną lubiłam ją coraz bardziej. Bo w końcu kto nie chce czerpać przyjemności z życia?
    Oprócz niej w powieści mamy wielu różnych bohaterów. W tym przekornego złodzieja, Sama. Chłopak stał się moim ulubieńcem i liczę, że nie zabraknie go w kolejnych częściach.

    W powieści została zastosowana narracja trzecioosobowa. Zwykle czytelnik towarzyszył Evie i to jej losy śledził, jednak co jakiś czas patrzył na bieg tej historii oczami innych bohaterów. Dzięki temu byłam bardziej ciekawa i z większą niecierpliwością czekałam na wielki finał.

    We Wróżbiarzach nie brakuje również powodów do strachu. Czasem zdarzały się tak mroczne momenty, że miałam ciarki na plecach i musiałam obejrzeć się za siebie, by upewnić się, czy aby na pewno nikt za mną nie stoi. A wieczorami, gdy odkładałam książkę i gasiłam światło, odczuwałam irracjonalny strach, że zabójca przyjdzie i po mnie. A przecież nie ma to jak taki dreszczyk!

    Wiem, że książka spodoba się tym, którzy czytali wcześniejszą trylogię autorki, bo i ta ma niepowtarzalny klimat. Polecam ją również tym, którzy lubią powieści z mrocznymi wątkami, no i oczywiście fanom lat dwudziestych. Ja bawiłam się absolutnie cudownie podczas lektury.
    Z niecierpliwością wypatruję kolejnych tomów.

    Ocena: 9.5/10

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Mag za tak pasjonującą lekturę.



    Trailer książki

    niedziela, 9 grudnia 2012

    "Miasto Zagubionych Dusz" - Cassandra Clare

  • Wydawnictwo Mag
  • Cykl Dary Anioła #5
  • Rok wydania: 2012
  • Ilość stron: 549
  • Cena: 39 zł 








  • Jest tylko mnóstwo krwi i potłuczonego szkła.*

    Nocni Łowcą, pół anioły, pół ludzie, strzegą świat przed demonami. Pilnują, aby zwykli Przyziemni byli bezpieczni i nieświadomi niebezpieczeństwa. Bo w naszym świecie ukrywa się jeszcze inny, całkiem nam nieznany. Clary, Jace, Simon, Isabelle, Alec i reszta bohaterów cyklu Dary Anioła przemierza go i walczy w obronie dobra i prawdy. Tym razem przychodzi im zmierzyć się z czymś potężniejszym niż zwykłe demony. Z Sebastianem. Synem, Valentine'a, w którego żyłach płynie mroczna krew. Chłopak ma diabelski plan i nie zawaha się spalić świata, by go zrealizować.

    Jace zniknął. On i Sebastian. Nikt nie wie dokładnie, co się stało tamtej nocy na dachu, ani czy Jace jeszcze żyje. Clary i jej przyjaciele uczepiają się nadziei i zamierzają zrobić wszystko, by odzyskać chłopaka. Są gotowi poruszyć niebo i ziemię. Tylko czy z Jace'a zostało coś, co można uratować? Teraz jest on związany z Sebastianem. Czy istnieje coś, co z powrotem odda mu wolną wolę? A może już za późno i nie ma ratunku? Nocnym Łowcom przyjdzie stoczyć bitwę o duszę Jace'a, a ich wrogami będą nie tylko prawdziwe demony, ale także te, które mają ukryte głęboko w sobie.

    Z każdą częścią bohaterowie ewoluują coraz bardziej, co sprawia, że moja sympatia do nich rośnie. Dojrzewają, znajdują w sobie uczucia, których się nie spodziewali. Ich odwaga i zdolność do poświęcenia rośnie. To wszystko sprawia, że są jednymi z moich ulubionych bohaterów książkowych. Naprawdę, niewiele postaci może się z nimi równać.

    Jak fani Nocnych Łowców wiedzą, seria Diabelskie Maszyny jest w jakiś sposób powiązana z Darami Anioła. Spadkobiercy rodu Herondale, Fairchild pojawiają się we współczesnym cyklu. Jednak na razie nikt poza samą autorką nie wie, jak wydarzenia z przeszłości wpłyną na teraźniejszość. Ale w Mieście Zagubionych Dusz pojawia się wiele, drobnych odniesień do Diabelskich Maszyn. Tu pojawia się mechaniczny aniołek, tam pada jakieś nazwisko. Autorka podarowała nam wiele poszlak. Tylko czy mamy ich wystarczająco, by dociec prawdy? A może brakuje nam największego elementu układanki? Nie wiem, ale nie przeszkodziło mi to snuć teorii. Jestem niezmiernie ciekawa, czy któraś z nich okaże się prawdziwa, czy może autorka skutecznie wywiodła mnie w pole. W każdym razie uważam, że to świetna sprawa z tymi nawiązaniami, za każdym razem, gdy się pojawiały, serce biło mi szybciej i czytałam je kilka razy, by nic mi nie umknęło.
    Oprócz tego w pierwszym rozdziale pojawia się Jules Blackthorn, główny bohater nowej serii Cassandry Clare o Nocnych Łowcach, The Dark Artifices. Miło było go poznać jako jeszcze małego chłopca i już nie mogę się doczekać dłuższego spotkania z nim. Więcej razy w powieści pojawiła się jego siostra, Helen, która też wydaje się ciekawą i sympatyczną dziewczyną.

    Znam mało pisarek, które potrafią wywoływać tak silne emocje jak Cassandra Clare. Gdy się czyta jej książki, odnosi się wrażenie, że to twoi przyjaciele są w niebezpieczeństwie, że to miłość twojego życia została opętana. To czytelnik cierpi i rozpacza. Uważam, że to niesamowite i cudowne uczucie. Ile razy serce zatrzymywało mi się w piersi, przestawało bić, by zaraz zacząć pędzić galopem. Wstrzymywałam oddech, wypuszczałam powietrze z ulgi, łzy wzruszenia napływały mi do oczu. Te wszystkie emocje towarzyszą podczas lektury książek Cassandry Clare.
    I to nie wszystko, ta autorka potrafi również stworzyć niepowtarzalny klimat świata Nocnych Łowców, który osobiście uwielbiam. Znacie to uczucie, gdy po długiej nieobecności wracacie do domu? Tak właśnie się czuję, gdy ponownie zanurzam się w świat tych książek.

    Wiem, że fanów Nocnych Łowców i tych, którzy czytali poprzednie części nie muszę zachęcać do sięgnięcia po Miasto Zagubionych Dusz. Mam jednak nadzieję, że udało mi się przekonać tych, którzy nie znają jeszcze twórczości Cassandry Clare do zapoznania się z tą serią, gdyż jest ona po prostu obłędna. A tych, którzy chcą wiedzieć, co było wcześniej, zachęcam do lektury równie cudownego prequelu.
    Odkryjcie nowy świat, w którym wszystkie historie są prawdziwe.

    Ocena: 10/10

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Mag za możliwość wejścia do świata Nocnych Łowców i na jakiś czas zgubienia mojej duszy.




    LINK do trailera książki

    Prequel do Darów Anioła, nazywa się Diabelskie Maszyny i składa się z takich części:
    1. Mechaniczny Anioł
    2. Mechaniczny Książę - RECENZJA
    3. Mechaniczna Księżniczka (premiera w Polsce w okolicach kwietnia 2013)

    Cykl Dary Anioła
    1. Miasto Kości
    2. Miasto Popiołów
    3. Miasto Szkła
    4. Miasto Upadłych Aniołów
    5. Miasto Zagubionych Dusz
    6. Miasto Niebiańskiego Ognia (premiera zagranicą przewidziana jest na wrzesień 2014)

    Na podstawie powieści Miasto Kości powstaje film, który swoją premierę ma w sierpniu 2013. Zapowiada się obiecująco. A tak prezentuje się tak zwany „teaser trailer”:


    *cytat z książki, strona 10
    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...