Sample text

"Książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni"

"
Książka stanowi cudowny przedmiot, dzięki któremu świat poczęty w umyśle pisarza przenika do umysłu czytelnika...Każda książka żyje tyle razy, ile razy została przeczytana."

"Książka - to mistrz, co darmo nauki udziela, kto ją lubi - doradcę ma i przyjaciela, który z nim smutki dzieli, pomaga radości, chwilę nudów odpędza, osładza cierpkości."

"Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem - to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem."

czwartek, 26 kwietnia 2012

"Ukojenie" - Maggie Stiefvater

Tytuł: "Ukojenie"
Autor: Maggie Stiefvater
Wydawnictwo Wilga
Wilki z Mercy Falls #3
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 517
Cena: 39,99 zł







Tak po prostu wygląda życie, a ja do niego nie pasuję”*

Tęsknota
Na zakończenie Trylogii z Mercy Falls czekałam z wielkim utęsknieniem. Pragnęłam dowiedzieć się, jak potoczy się historia wilków uzależnionych od temperatury. Nie mogłam się doczekać kolejnego spotkania z Cole'em i jego ego. Na szczęście Wydawnictwo Wilga nie pozwoliło mi uschnąć z tęsknoty i już znam zakończenie Ukojenia.

Akcja
Jeśli miałabym opowiedzieć Wam, co czeka głównych bohaterów w ostatniej części trylogii, to musiałabym zdradzić za dużo z poprzednich tomów, a że nie chcę nikomu zepsuć przyjemności, to zagwarantuję tylko, że na naszych bohaterów czekają kolejne niebezpieczeństwa. Zbliża się polowanie na wilki, Grace i Sam muszą jakoś temu zapobiec. Ale czy zdążą na czas? Czy uda im się wymyślić jakiś plan? Na szczęście dla nich mają do pomocy Cole'a, inteligentnego chłopaka, który uwielbia stawiać czoła niemożliwemu.

Gwiazdor
Cole, po raz pierwszy pojawił się w drugiej części tej trylogii (Niepokój), w Ukojeniu odgrywa większą rolę, staje się bohaterem pierwszoplanowym. Skąd wziął się w tej serii? Otóż Beck, jeden z wilków znalazł go i przemienił. Cole był młodym gwiazdorem, wokalistą bardzo popularnego zespołu, chłopak miał masę problemów, nie radził sobie z życiem, liczył, że jako zwierzę zatraci siebie. Nie do końca mu się to udało. Podczas lektury poznajemy go coraz lepiej, dostrzegamy, że potrafi nie tylko pić alkohol i brać narkotyki, ale także umie używać swojego mózgu, jest pewnego rodzaju geniuszem. Jego sarkastyczne uwagi rozbawiały mnie, jego uśmiech wywoływał szybsze bicie serca. Tylko czekałam, aż znowu się pojawi i narozrabia. Dlaczego go tak lubię? Bo mimo postawy osoby, którą nic nie obchodzi i on skrywa uczucia, inteligencję, pragnienia. W końcu zaczyna mu na czymś zależeć i to go zmienia. A najbardziej uwielbiałam go, gdy przebywał razem z Isabel, ta dwójka w moim przekonaniu jest dla siebie stworzona. A to jeden z moich ulubionych dialogów z udziałem Cole'a, który zdaniem Isabel, idealnie podsumowuje logikę jego działań:
- Jesteś mensch – oświadczył. [Cole]
- Nie mam pojęcia, co to znaczy – odpowiedziałam. [Isabel]
- Ja też nie. Ale Sam użył ostatnio tego słowa. Spodobało mi się jego brzmienie. [Cole]”**
Nie wierzę, że poświęciłam temu chłopakowi cały akapit. Na pewno nie pomogło to jego ego.

Obsada
Mogłoby się wydawać, że Cole to jedyny warty uwagi bohater, ale tak wcale nie jest. Oprócz niego występuje chłodna Isabel, rozsądna Grace i słodki Sam. Każdego z nich polubiłam, każdy w jakiś sposób był wyjątkowy. Rzadko mi się zdarza, by bardziej od głównej pary, lubić tę drugoplanową, która nawet nie do końca jest parą. Ale w tym wypadku to Cole i Isabel skradli moje serce.

                                  Trylogia
Najczęściej w seriach, trylogiach najlepsza jest pierwsza część. To wtedy poznajemy dopiero bohaterów i świat ich otaczający. Zanurzamy się i pozwalamy porwać w wir nieznanych nam wydarzeń i przygód. W moim przypadku z cyklem stworzonym przez Maggie Stiefvater jest inaczej. Pierwszy tom podobał mi się najmniej, a trzeci najbardziej. Może to przez to, że Cole pojawia się dopiero w drugim, a w ostatnim odgrywa wielką rolę? Albo akcja mocniej się rozkręciła? Nie wiem, ale próbuję przez to powiedzieć: nie zrażajcie się po pierwszej części, potem jest zdecydowanie lepiej!

Znaleźć ukojenie
Samo zakończenie nie do końca mnie usatysfakcjonowało. Lubię, gdy po skończeniu jakiejś serii czuje się niedosyt, pozostaje jeszcze trochę pytań, ale takich niezbyt istotnych. Gdy przeczytałam ostatnią stronę Ukojenia, w mojej głowie rozpętało się tornado. Jedna myśl goniła drugą. Tyle niewyjaśnionych, a ważnych spraw. Nie napiszę tutaj, o co dokładnie chodzi, by nikomu nie zepsuć frajdy czytania i samemu poznania końca. Z jednej strony to dobrze, że mamy otwarte zakończenie, to pokazuje, że życie tych bohaterów jeszcze się nie skończyło i tyle różnych rzeczy może im się przydarzyć. Jednak z drugiej strony brakuje mi wyjaśnienia niektórych wątków. Chciałabym, by autorka napisała jakieś krótkie opowiadanie, cokolwiek związanego z tą serią. Ale Maggie Stiefvater stanowczo odpowiada, że to koniec.
Bohaterowie znaleźli ukojenie, mam nadzieję, że i ja je znajdę, bo po tym zakończeniu, już tęsknię za nimi i mam ochotę jeszcze raz przeczytać całą serię.

Na zakończenie
Trylogia z Mercy Falls to seria pełna bajkowego klimatu, ciekawych, żywych bohaterów i wątku paranormalnego w tle. Jest ona jedyna i niepowtarzalna. Miałam zastój czytelniczy, gdy ta powieść przyszła do mnie pocztą. Ale gdy tylko zaczęłam czytać Ukojenie, kryzys minął. Siłą zmuszałam się, by zgasić światło i pójść spać, przecież musiałam jakoś funkcjonować w szkole. Dlatego radzę Wam, poczekajcie na majówkę, by sięgnąć po trzeci tom tej trylogii, inaczej będziecie przeżywać katusze, tak jak ja. Wiem, że Ci, którzy czytali poprzednie części i po tę sięgną i na pewno się nie rozczarują. A innych gorąco zachęcam do zapoznania się z całą trylogią, naprawdę warto. Choćby dla Cole'a :D

Pytanie, do tych, którzy czytali: kto jest Waszą ulubioną parą: Grace i Sam czy Isabel i Cole?

Ocena: 10/10, mimo że samo zakończenie trochę mnie rozczarowało, to cała powieść jest bajeczna i w pełni zasłużyła na tę ocenę.

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Wilga za możliwość poznania zakończenia historii Grace, Sama, Cole'a i Isabel.

Trylogia z Mercy Falls:
1. Drżenie (Shiver) RECENZJA
2. Niepokój (Linger) RECENZJA
3. Ukojenie (Forever)

Inne książki Maggie Stiefvater:
- The Scorpio Races (zostanie opublikowane w Polsce przez Wydawnictwo Wilga).
- The Raven Boys
- An Infinite Thread
- Kiss Me Deadly
- The Curiosities: A Collection of Stories
- Books of Faerie novels
   1. Lament (w Polsce wydana przez Wydawnictwo Illuminatio)
   2. Ballada (w Polsce wydana przez Wydawnictwo Illuminatio)
   3. Requiem (2013)


Trailer, który zdecydowanie zachęca do książki:



Pod tym LINKIEM znajdziecie fragmenty Ukojenia.

Wkrótce ekranizacja tej niezwykłej serii!

*cytat z książki str. 279
**cytat z książki str. 326

niedziela, 22 kwietnia 2012

"Córki wkraczają na scenę" - Joanna Philbin

Tytuł: "Córki wkraczają na scenę"
Autor: Joanna Philbin
Wydawnictwo Bukowy Las
Córki #3
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 303
Cena: 31,90 zł







Zagubiona w świetle sławy.

Często marzyłam o byciu kimś sławnym, o kąpaniu się w świetle reflektorów, posyłaniu uśmiechów do natarczywych fotoreporterów. Na początku pragnęłam kariery księżniczki, gdy zrozumiałam, że w teraźniejszości nie istnieje taki zawód, postanowiłam być aktorką. Te marzenia już dawno mi minęły i teraz skupiam się na pisarstwie. Jednak myślę, że większość dziewczyn, co jakiś czas zastanawia się lub zastanawiała się, jakby to było być kimś znanym i bogatym. Hudson, bohaterka powieści Córki wkraczają na scenę, nie walczyła o sławę, po prostu urodziła się jako córka jednej z najbardziej znanych piosenkarek.

Hudson Jones, bogata dziewczyna, o pięknym głosie, przed którą otwiera się kariera piosenkarki. Wkrótce ma wydać swoją pierwszą płytę, mającą szansę podbić świat. To dlaczego dręczy ją niepokój? Dlaczego, gdy po raz pierwszy ma wystąpić na scenie, dopada ją trema i nie jest w stanie wydusić ani jednego słowa? Bo jej matka, sławna piosenkarka, wtrąca się we wszystkie sprawy Hudson, poucza ją w każdej kwestii i próbuje robić wszystko po swojemu, będąc przekonaną, że tak jest najlepiej. Płytę swojej córki przerobiła wedle swojego gustu tak mocno, że przestała ona przypominać pierwowzór. Hudson ma dość. Postanawia zrezygnować ze swojego hobby, śpiewania, i odejść ze świata sławy i marketingu. Ale czy rezygnowanie z czegoś, co tak kocha robić, to najlepsze wyjście?

To już trzeci tom z serii Córki. W poprzednich bardzo dobrze poznaliśmy przyjaciółki Hudson, teraz przyszła kolej na to, by to ona odegrała kluczową rolę. Jeśli jednak ktoś nie czytał poprzednich części, to nie musi się martwić. Ten cykl jest tak skonstruowany, że nie ma wielu odniesień do wcześniejszych książek i spokojnie można zacząć przygodę z Joanną Philbin od tomu trzeciego.

Problemy, które pojawiają się na drodze Hudson są mi obce. Nie mam kłopotów z mamą, która wymaga ode mnie zbyt wiele i chce ze mnie zrobić drugą siebie, ani z wydaniem swojej płyty (dla dobra ogółu w ogóle nie śpiewam). Przez to nie mogłam utożsamiać się z bohaterką. Co negatywnie wpłynęło na odbiór tej postaci przeze mnie. Nie za bardzo dziewczynę polubiłam. Wydawała mi się za nieśmiała i za ustępliwa. Na szczęście bywały chwilę, gdy wykazywała się odwagą i twardością charakteru, co sprawiło, że nie znielubiłam jej do końca :)

Bardziej podobał mi się poprzedni tom. Pewnie dlatego, że był w nim wątek miłosny w tle historii. Niestety (dla mnie) w powieści Córki wkraczają na scenę nie pojawiła się ani krztyna sercowych problemów. Ale to może stać się zaletą dla tych, którzy mają dość romansów, a pragną poczytać o nastolatce, która na swej życiowej drodze napotyka przeszkody, ale mimo trudności je pokonuje.

Córki wkraczają na scenę to przyjemna lektura na długie popołudnia. Powieść, którą na początku bez większego problemu można odłożyć, jednak, gdy już się wchłonie w świat Hudson, czyta się z uśmiechem i z ciekawością śledzi się losy dziewczyny. Poznajemy jej wady i zalety, słabości i mocne strony. Okazuje się, że posiadanie sławnej mamy, niekoniecznie musi być przyjemne. Będę miło wspominać moje wejście na scenę wraz z Hudson. Polecam tę powieść dziewczynom, które lubią obyczajowe historie o perypetiach sław i bogaczy.

Ocena: 8/10

Dziękuję Wydawnictwu Bukowy Las za możliwość poznania historii Hudson. 

 

Seria Córki:
1. Córki
2. Córki łamią zasady - RECENZJA
3. Córki wkraczają na scenę

Autorka
Joanna Philbin urodziła się w Los Angeles, a dorastała w Nowym Jorku. Jest córką Regisa Philbina, gwiazdora amerykańskiej telewizji. Gdy miała siedem lat, rozpoczęła pisanie swojej pierwszej powieści; zapału starczyło jej jednak jedynie na dwa rozdziały. Autorka obecnie mieszka w Santa Barbara w stanie Kalifornia.

niedziela, 15 kwietnia 2012

Stosik kwietniowy

Hej!
Nie mam ochoty się uczyć, odrabiać lekcji, więc sfotografowałam moje najnowsze zdobycze książkowe :D


Od dołu:
1. "Trzynaście powodów" - Jay Asher (od Wydawnictwa Rebis) RECENZJA
2. "Córki wkraczają na scenę" - Joanna Philbin (od Wydawnictwa Bukowy Las) wkrótce recenzja
3. "Zakochani" - Lauren Kate (od Wydawnictwa Mag) RECENZJA
4. "Pamiętniki Wampirów. Fantom" - L. J. Smith (od Księgarni Matras) RECENZJA
5. "Scarlett. Pocałunek demona" - Barbara Baraldi (od Wydawnictwa Zielona Sowa) RECENZJA
6. "Aura" - Alyson Noel (zakup własny, tylko dlatego, że była w antykwariacie po 4 zł.)
7. "Żelazna córka - Julie Kagawa (od "zajączka") RECENZJA
8. "Milczący zamek" - Kate Morton (od "zajączka")

Mam nadzieję, że z okazji Światowego Dnia Książki będzie wiele promocji i mój następny stosik będzie większy :)
Udanej niedzieli!
Rosemary

czwartek, 12 kwietnia 2012

"Trzynaście powodów" - Jay Asher

Tytuł: "Trzynaście powodów"
Autor: Jay Asher
Wydawnictwo Rebis
Rok wydania: 2009
Ilość stron: 271
Cena: 29,90 zł








Tak naprawdę do nas należy jedynie... teraz.”*

Czy słuchacie jeszcze taśm magnetofonowych? Tych przedmiotów, które już dawno temu wyszły z użycia? Pewnie rzadko. A to właśnie one odgrywają kluczową rolę w powieści Trzynaście powodów napisanej przez Jaya Ashera. To, co jest na tych kasetach, ma moc zmieniania ludzi. Ci, którzy wysłuchali taśm Hannah, już nigdy nie będą tacy sami. Czy jesteście gotowi dowiedzieć się, jaki sekret skrywają?

Hannah Baker, licealistka, dwa tygodnie temu popełniła samobójstwo. Pewnego dnia po prostu nie przyszła do szkoły. Nagle zniknęła. Clay Jensen, znał tę dziewczynę, nawet trochę się w niej podkochiwał. Pewnego dnia, gdy chłopak wracał do domu, znalazł na swoim ganku dziwną przesyłkę bez adresu zwrotnego. Zaintrygowany wniósł ją do domu, nie wiedział, że zmieni ona jego życie. W środku znajdowały się kasety do słuchania. Okazało się, że to Hannah nagrała je przed śmiercią, po to, by wyjawić powody swojego samobójstwa. A było ich trzynaście. Dlaczego Clay dostał tę przesyłkę? Bo jest jednym z tych powodów. Razem z chłopakiem chodzimy po mieście, obserwujemy miejsca, które opisuje Hannah i słuchamy jej głosu, który wyjawia nam straszliwą prawdę, opisuje ból dziewczyny. Dowiadujemy się, że ludzie nie są tacy, jak na pozór nam się wydaje. Poznajemy trzynaście powodów, które popchnęły młodą dziewczynę do tak radykalnego czynu.

Tragedia, która spotkała Hannah wyciska z naszych oczu łzy, wydziera z gardła krzyk: nie rób tego, będzie lepiej! Ale na to nie mamy wpływu. Jesteśmy biernymi obserwatorami, tak samo jak Clay. Jedyne co możemy zrobić, to wysłuchać wraz z nim kaset do końca. Spełnić ostatnią prośbę Hannah.

Powieść wstrząsnęła mną, zmusiła do zastanowienia się. Znacie efekt śnieżnej kuli? Jedno małe, z pozoru niemające znaczenia wydarzenie, zapoczątkowuje szereg innych, które mogą doprowadzić do tragedii. To właśnie spotkało Hannah. Wszystko, co robimy, ma znaczenie. Wszystko. A przeszłości nie da się zmienić. Lepiej bądźmy ostrożni.

Historia napisana przez Jaya Ashera nie należy do łatwych. Oddziałuje na emocje czytelnika, wywołuje smutek, nostalgię, poczucie bezradności. Nie pozwala wyrwać się spod swojego uroku przez bardzo długi czas, na zawsze pozostawiając ślad w duszy czytającego. Czy jesteście gotowi na tę tragiczną opowieść?

Kolejny niezwykły utwór, który trafia do grona moich ulubionych. Ta powieść jest prosta, ale skomplikowana, przepiękna, ale okrutna, refleksyjna, ale łamiąca serce. Jedyna w swoim rodzaju. Warto zapoznać się z książka Jaya Ashera, może i Was zmieni, tak jak zmieniła Claya. Może ukaże Wam pewne prawdy życiowe, których nie znaliście. Mnie zmieniła i nauczyła czegoś. Co odnajdziecie na kartach tej powieści? Sami się przekonajcie.

Ocena: 10/10

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Rebis za możliwość poznania trzynastu powodów. 



*cytat z książki str. 198

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

"Scarlett. Pocałunek demona" - Barbara Baraldi

Tytuł: "Scarlett. Pocałunek demona"
Autor: Barbara Baraldi
Wydawnictwo Zielona Sowa
Scarlett #2
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 335
Cena: 24,90 zł







  „Druga połowa zaginionej gwiazdy"*

Jakiś czas temu czytałam Scarlett, wyjątkową powieść, która porwała mnie w mroczną przygodę do Włoch. Spragniona kolejnych wrażeń sięgnęłam po drugą część, Pocałunek demona. Liczyłam, że i w tej części będę mogla zanurzyć się w niesamowitych oczach Mikaela, pośmiać się razem z przyjaciółmi Scarlett. I dostałam tę możliwość.

Przez całe wakacje Scarlett usychała z tęsknoty za Mikaelem, swoim chłopaka. Musiał on wyjechać, by wypełnić swoje obowiązki. Nic więc dziwnego, że bohaterka cieszy się na myśl o nowym roku szkolnym i możliwości spotkania się z przyjaciółmi. Podczas imprezy kończącej wakacje na plaży zostaje znaleziona martwa dziewczyna. Scarlett szybko dowiaduje się, że została ona zabita przez potężnego demona. Teraz, gdy Mikaela nie ma, jedyną osobą mogącą pokonać zło, jest Vincent. Chłopak, który jednocześnie przeraża i fascynuje bohaterkę. Czy mają oni szansę pokonać demona? A może świat Scarlett na zawsze przestał już być bezpieczny?

Pierwsza część podobała mi się znacznie bardziej i zrobiła na mnie zdecydowanie większe wrażenie niż Pocałunek demona. Z czego to wynikało? Przede wszystkim cała historia dopiero się rozpoczynała. Mogliśmy powoli wchodzić w świat Scarlett, poznawać Mikaela (którego mi zabrakło w drugim tomie).

Jednak styl autorki nadal wydawał mi się niezwykły. Opisy były barwne, pełne metafor, oddziaływały na moją wyobraźnie z wielką siłą. W recenzji tomu pierwszego napisałam, że nawet jeśli autorka wypisywałaby bzdury, to język by i tak to wynagradzał. Tak jakbym to wykrakała. Dużo opisanych wydarzeń w kontynuacji wydała mi się dziwna, nie na miejscu. Odniosłam wrażenie, że niektóre przygody Scarlett były tylko po to, by coś się działo, bez konkretnego celu. Jednak styl, jakim zostały opisane sprawiał, że nie rzucało się to, tak w oczy i nadal z wielką przyjemnością oddawałam się lekturze.

Jeszcze jedna kwestia, nie przypadła mi do gustu. Scarlett opisuje siebie jako zwykłą, niewyróżniająca się niczym szczególnie dziewczynę. Rozumiem, że może ona nie widzieć niektórych swoich zalet, nie dziwię się, że Mikael oddał jej swoje serce. Ale podczas lektury wydawało mi się, że większość chłopaków, którzy stają na drodze Scarlett, zakochuje się w niej. Jest ich dość dużo i dla mnie to lekka przesada. Tylu adoratorów dla przeciętnej dziewczyny?

Mimo tych wad lektura Pocałunku demona była sporą przyjemnością. Troszkę się zawiodłam po świetnej części pierwszej, ale nie zmienia to faktu, że ani się obejrzałam, a pochłonęłam tę powieść, nie żałując poświęconego jej czasu. Myślę, że nie muszę zachęcać tych, którzy czytali część pierwszą, sami z niecierpliwością sięgną po kontynuację. A jeśli nie znacie jeszcze Scarlett, a przepadacie za paranormalnymi historiami, ciepłym klimatem Włoch i szukacie przyjemnej lektury, to może powinniście zapoznać się z twórczością Barbary Baraldi. Gorąco zachęcam.

Ocena: 9/10 – piękno języka autorki przeważa nad wadami.

Dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa za możliwość bycia przy Scarlett podczas jej przygody z demonem. 



Scarlett:
1. Scarlett - RECENZJA
2. Pocałunek demona

*cytat z książki, str. 321

sobota, 7 kwietnia 2012

"Żelazna córka" - Julie Kagawa

Tytuł: "Żelazna córka"
Autor: Julie Kagawa
Wydawnictwo Amber
Żelazny dwór #2
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 333
Cena: 35.80 zł







 Kraina magii stała się częścią mnie. *

Żelazny król podbił moje serce. Byłam zachwycona sposobem, w jaki Julie Kagawa snuje swoje magiczne opowieści. Nic więc dziwnego, że z wielką niecierpliwością wyczekiwałam kontynuacji, Żelaznej córki. Termun jej premiery przekładano wciąż i wciąż... aż wreszcie i polscy czytelnicy mogą poznać dalsze losy Meghan. Miałam zamiar delektować się tą powieścią, czytać ją powoli podczas Wielkanocy, ale gdy tylko otworzyłam książkę, mój plan spalił na panewce, nie mogłam się oderwać i przeczytałam tę powieść zdecydowanie szybciej niż chciałam.

Meghan Chase uratowała swojego kochanego braciszka, wyrwała go z bestialskich rąk Żelaznego Króla. Pomagał jej w tym zimowy książę, z którym dziewczyna zawarła umowę – gdy jej brat będzie bezpieczny, to z własnej woli pójdzie z nim do Mrocznego Dworu, gdzie oczekuje na nią królowa Mab. Dla Meghan to niebezpieczne, zważywszy na to, że należy ona do Letniego Dworu. Ale dziewczyna musi dotrzymać swojej obietnicy, mimo że może ją to kosztować życie. Czy zobaczy jeszcze kiedyś swoją rodzinę, braciszka? Czy jeszcze kiedykolwiek powróci do swojej normalności?
Żelazne elfy – istoty stworzone z ludzkich marzeń o technologii – planują atak na Nigdynigdy. Chcą, by prawdziwa magia zniknęła. Meghan musi rozplątać sieć intryg, za towarzyszy mając niebezpiecznego i nieprzewidywalnego zimowego księcia Asha, w którym jest zakochana, kota, na którym nie można polegać i swojego starego przyjaciela, Puka (znanego ze Snu nocy letniej).

W Żelaznej córce wielką rolę ogrywa Berło Pór Roku, przedmiot, który często zmienia właściciela. Podczas jesieni i zimy należy do Mrocznego Dworu, a podczas lata i wiosny do Letniego. I ktoś go ukradł, co może wywołać wielką wojnę pomiędzy Dworami. Poszukiwaniem tego przedmiotu zajmuje się Meghan z przyjaciółmi. Być może, jeśli berło się nie odnajdzie, nie będzie przyszłości dla krainy Nigdynigdy.

Julie Kagawa stworzyła wielowymiarowych bohaterów. Meghan - niezależna, uczuciowa, gotowa do poświęceń dziewczyna, łatwo się nie poddająca. Zachwyciła mnie swoim oddaniem dla brata i gotowością zrobienia dla niego wszystkiego. W tej części bywały momenty, gdy miałam ochotę nią potrząsnąć – zdarzały się wtedy, gdy nie mogła się zdecydować, kogo kocha, Asha czy Puka. Mimo to darzę ją wielką sympatią. Ash - przystojny zimowy książę, do którego serca niezwykle trudno znaleźć drogę, ale jeśli komuś się uda... to poznaje niezwykłego chłopaka o złotym sercu. Puk, słynący ze swoich dowcipów, taka pozytywna postać, której nie da nie lubić. Powiem tylko, że denerwował mnie w jednej kwestii, ale nie zdradzę w jakiej :). I moja ulubiona postać: Grimalkin, gadający, potrafiący znikać kot – rodem z Alicji w Krainie Czarów. Uwielbiam jego poczucie humoru i talent do pojawiania się w najmniej spodziewanym momencie.

Nie da się opisać magii Żelaznej córki. Ta seria jest tak wyjątkowa i niepowtarzalna na tle teraz wychodzących książek. Mnie ona oczarowała. Bardzo podobało mi się zakończenie tej części – zapowiadające interesujący ciąg dalszy, ale nie urwane w połowie akcji. Dzięki temu da się wytrzymać do premiery, ale oczekuje się jej z niecierpliwością. Już wypatruje w zapowiedziach Wydawnictwa Amber The Iron Queen.

Zachęcam wszystkich, którzy mają wyobraźnię, nie boją się fantazjować i marzą nie tylko o nowoczesnej technologii, do wkroczenia do krainy Nigdynigdy i odkrycia całkiem innego świata pełnego elfów, gadających kotów, driad i wielu innych fantastycznych istot. W tym miejscu wszystko jest możliwe, przysięgi mają niewyobrażalną moc, magiczne istoty nie mogą kłamać, ale roi się w nim również od intryg i niebezpieczeństw, więc nie zabraknie ciekawych przygód. Wyrusz w swoją własną wycieczkę po Nigdynigdy, za towarzyszy mając dzielną Meghan i urokliwego Asha. Tylko uważaj na siebie!

Ocena: 10/10

Cykl Żelazny Dwór:
1. Żelazny królRECENZJA
1,5. Winter's Passage
2. Żelazna córka
3. The Iron Queen
3,5. Summer's Crossing
4. The Iron Knight


*cytat z książki str. 118

czwartek, 5 kwietnia 2012

"Pamiętniki Wampirów. Fantom" - L. J. Smith

Tytuł: "Pamiętniki Wampirów. Fantom"
Autor: L. J. Smith
Wydawnictwo Amber
Pamiętniki Wampirów księga 5
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 399
Cena: 37.80 zł







Mroczna historia

Moja przygoda z serią Pamiętniki Wampirów zaczęła się po przeczytaniu Zmierzchu, wtedy gdy nie było jeszcze wielu paranormalnych historii. Zainteresował mnie opis i zaintrygował fakt, że L. J. Smith napisała swoje książki przed Stephenie Meyer. Przeczytałam wszystkie części, jedne podobały mi się bardziej, inne mniej. Mam przeogromny sentyment do tych powieści, więc mimo wątpliwość przeczytałam księgę 5: Fantom.

Elena, Stefano, Bonnie, Meredith i Matt przeżyli piekło. Ale udało im się ocalić swoje miasto i wrócić do domu. Ich szczęście zostało okupione ofiarą: życiem Damona. Mimo tak dotkliwej straty rozpościera się przed nimi nadzieja na wspólne szczęśliwe życie. Jednak zło nigdy nie śpi. Odwaga grupy przyjaciół zostaje wystawiona na kolejną próbę. Czy uda im się stawić czoła nowemu wrogowi? Czy wystarczy im sił na kolejną walkę?

Damon Salvatore to jeden z najlepszych książkowych bohaterów, z jakim miałam do czynienia. Zauroczył mnie od pierwszej części. Mimo że w Fantomie zachowuje się trochę inaczej (w końcu umarł...) i już nie jest tak cudowny, to nadal go lubię i to przede wszystkim dla niego czytam te książki. Kolejną męską postacią jest Stefano, od początku go nie cierpię, ale w taki pozytywny sposób (o ile istnieje taki sposób nielubienia). Często robi głupie rzeczy i przy Damonie wypada blado. Elena, główna bohaterka, dziewczyna, do której należą dwa wampirze serca, na początku w miarę ją lubiłam, ale w ostatnich częściach jej zachowanie mnie niezwykle irytowało. Sama nie wiedziała, czego chce, wykorzystywała obu braci Salvatore, a wszystko miało kręcić się wokół niej. Zawsze bezsensownie pchała się w każdą sytuację, ani razu nie przyszło jej do głowy, że może tylko przeszkadzać i zawadzać. Tak jakby myślała, że nic nie ma prawa się bez niej wydarzyć. Za to bardzo lubię Bonnie, to słodka mała istotka, która łatwo ulega emocjom, a gdy sytuacja tego wymaga, potrafi być niezwykle dzielna. Mam nadzieję, że to ona będzie z moim ulubionym Damonem, bo Elena przestała na niego zasługiwać.

Podobno Fantom (jak i części, które będą po nim) nie zostały napisane przez L. J. Smith, a przez tak zwanego ghostwrittera. Zastanawiam się, czy to on wprowadził dziwne zmiany do tej serii, czy też polski tłumacz. Od pierwszej części mamy „Stefano”, a w Fantomie, ni stąd ni zowąd wszyscy nazywają go „Stefanem”. Niby to tylko jedna mała literka różnicy, ale to w ogóle inaczej brzmi. W pewien sposób zmieniono imię bohatera... Jedna z dziewczyn w poprzednich częściach była nazywana „rudzikiem”, a w tej „małą rudą ptaszyną”. Dla mnie to drugie brzmi zdecydowanie gorzej – tak mogłaby mówić babcia do swojej wnuczki, a nie przystojny chłopak do słodkiej dziewczyny. I jeszcze jeden przykład: pewne miejsce w powieści zawsze było nazywane „pensjonatem”, a w Fantomie wszyscy zaczęli mówić na nie „internat”... Nie wiem, skąd wzięły się te różnice i nieścisłości, ale mi bardzo się one nie podobały.

Wydaje mi się, że seria Pamiętniki Wampirów jest już za długa i kontynuowana na siłę, oczywiście zawsze znajdzie się zło do pokonania i nowa przygoda do przeżycia, ale ile można ciągnąć jeden cykl? Ile przeszkód można wymyślić do pokonania dla Eleny i jej przyjaciół? Ile bohaterów można zabić i na powrót wskrzesić? Pierwsze tomy (Przebudzenie, Walka, Szał) moim zdaniem są niezwykła i autorka na nich powinna zakończyć ten cykl. Na tyle uwielbiam Damona, że czytam dalsze tomy i wiem, że z tego nie zrezygnuję, ale mimo to widzę bezsens niektórych sytuacji i dostrzegam słabsze momenty w opowiadanych historiach.

Mogłoby się wydawać, że Fantom mi się nie podobał. Ale to nie tak. Sama książka wciąga i porywa w mroczny świat wampirów, w którym roi się od zła. Przeżyłam kolejną przygodę z Damonem, podczas której dobrze się bawiłam. Po prostu nie podoba mi się, że z tej serii zrobiono niekończącego się „tasiemca”. Jeśli czytacie cykl Pamiętniki Wampirów, to warto przeczytać i tę część, bo nastąpi w niej coś niespodziewanego... Ale jeśli jeszcze nie znacie tej serii, to radzę Wam przeczytać tylko księgę 1 i wmówić sobie, że nie ma nic dalej. Jeśli tak uczynicie, nie będziecie tak narzekać jak ja :)

Do serii Pamiętniki Wampirów podchodzę bardzo sentymentalnie, przez to nie jestem w stanie ocenić tej powieści :).

Serdecznie dziękuję Księgarni Matras za możliwość przeżycia kolejnych przygód z Eleną, Damonem i Stefano. 

 
Cykl Pamiętniki Wampirów:
Księga 1: Przebudzenie, Walka, Szał
Księga 2: Mrok, Powrót o zmierzchu, Uwięzieni
Księga 3: Dusze Cieni
Księga 4: Północ
Księga 5: Fantom
W przygotowaniu księga 6 i 7.

Jak pewnie większość z Was wie, na podstawie tej serii powstał serial o tym samym tytule. Oglądam go, jestem na bieżąco: bardzo różni się od książek, trudno znaleźć między nimi wiele podobieństw. Dlatego jeśli komuś nie spodobały się powieści z cyklu Pamiętniki Wampirów, to nie musi od razu skreślać serialu, może okazać się, że on z kolei Was zainteresuje :)

wtorek, 3 kwietnia 2012

"Zakochani" - Lauren Kate

Tytuł: "Zakochani"
Autor: Lauren Kate
Wydawnictwo Mag
Powieść z cyklu Upadli
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 212
Cena: 29 zł







Być zakochanym, czuć ból i radość.

Zakochani to zbiór czterech opowiadań opisujących miłosne historie bohaterów cyklu Upadli. Każda z nich osadzona jest w średniowieczu, co nadaje im charakterystyczny dla tych czasów klimatu, a także we wszystkich jakąś rolę odgrywa romans Luce i Daniela. Seria napisana przez Lauren Kate nie należy do moich ulubionych, mimo to byłam bardzo ciekawa jej krótkich opowiadań.

Jaka może być miłość? Nieodwzajemniona, bezsensowna, nie mająca prawa bytu, zakazana, ale także piękna, namiętna, niosąca szczęście. Wieczna. Przekonaj się, jacy byli bohaterowie cyklu Upadli, gdy się zakochali.

MIŁOŚĆ W NAJMNIEJ SPODZIEWANEJ CHWILI
Shelby i Miles próbowali pomóc Luce i Danielowi, jednak po niepowodzeniu mieli wrócić do domu. Okazuje się, że przypadkiem wylądowali w średniowieczu. Dostają kolejną szansę, by uszczęśliwić Lucindę. Dążąc do tego, coś zaczyna dziać się pomiędzy Shelby i Milesem. Czy to miłość ich odnalazła? Czyżby i na nich podziałał czar walentynek?

LEKCJE MIŁOŚCI
Wydawać by się mogło, że zgorzkniały i cyniczny Roland nikogo nie kocha. Jednak w przeszłości miał swoją ukochaną, z którą rozstanie doprowadziło go do postawienia wokół siebie murów. Kim była ta wyjątkowa dla niego dziewczyna? W pogoni za Danielem Roland przypadkiem trafia pod jej dom. Czy jego ukochana będzie na niego czekać? Czy za drugim razem uda im się doświadczyć szczęścia?

PŁOMIENNA MIŁOŚĆ
Ta historia z kolei jest o Arianne, anielicy zakochanej w demonie. Od razu wiadomo, że ich miłość nie powinna była zaistnieć. Tess, jej ukochana, zachęca bohaterkę, by przeszła na stronę demonów, to pozwoliłoby im być już na zawsze razem, nie musiałyby się kryć ze swoim uczuciem. Czy Arianne zdradzi swoje powołanie i to, kim jest, by cieszyć się miłością?

NIEKOŃCZĄCA SIĘ MIŁOŚĆ
Ostatnie opowiadanie jest o jednym z wcieleń Lucindy i o Danielu, który zrobi wszystko, by ją chronić. Nawet złamie serce im obojgu. Luce po raz pierwszy ma szansę spędzić walentynki ze swoim ukochanym. Tylko czy on się pojawi? Na szczęście czuwają nad nimi przyjaciele, którzy pomogą im spotkać się w ten wyjątkowy dzień. Jak wyglądało spotkanie dwójki ludzi, których miłość nigdy się nie kończy?

PODSUMOWANIE
Wszystkie te historyjki czyta się naprawdę szybko. Żadna z nich nie nudziła mnie, każda w jakiś sposób spodobała mi się. Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak przebiegały walentynki bohaterów Upadłych, to koniecznie sięgnijcie po te opowiadania. Tę książeczkę polecam szczególnie fanom serii napisanej przez Lauren Kate, to dla nich zostały napisane te historie.

Ocena: 7.5/10

Dziękuję Wydawnictwu Mag za możliwość wielokrotnego przeżycia walentynek z naszymi bohaterami.


Trailer:


Cykl Upadli
1. Upadli
2. Udręka
3. Namiętność
4. Rapture (Uniesienie)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...