Tytuł: "Zemsta najlepiej smakuje na zimno"
Autor: Joe Abercrombie
Wydawnictwo: Mag
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 812
Cena: 49 zł
„Zemsta jest daniem, które najlepiej smakuje na zimno”*Czy czuliście w przeszłości palące pragnienie zemsty? Na tyle silne, by kierowało całym Waszym życiem? Czy byliście gotowi poświęcić wszystko, by osiągnąć swój cel? Ja nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam. Z czym kojarzy mi się słowo „zemsta”? Z dzieckiem, które, gdy czuje się oszukane przez rodziców, zamyka się w pokoju, przestaje jeść albo robi coś podobnego, przez następną godzinę powtarza sobie, że nienawidzi wszystkich i zemści się na okropnych rodzicach, gdy umrze z głodu, wtedy poczują się winni. Ale nie mija dużo czasu, a mu się nudzi niejedzenie czy siedzenie w pokoju, więc zapomina o swojej złości i chęci zemsty. Jak widzicie, nie wiem za wiele na ten temat, jednak zmieniło się to po przeczytaniu powieści napisanej przez Joe Abercrombiego.
Akcja powieści jest zawiła, pełna zdrad, intryg, krwi, walk i znowu zdrad, gdyż to one odgrywają w niej kluczową rolę. Wszystko zaczyna się od momentu, gdy Monza Murcatto, Wąż Talinsu, najlepsza i najbardziej krwiożercza najemniczka zostaje zdradzona przez swojego pracodawcę – księcia Orso, który dąży do zostania królem Styrii. Okazuje się, że książę uznał dziewczynę za osobę mogącą mu przeszkodzić w realizacji jego planów, bał się, że stała się za bardzo popularna i kochana przez ludność, więc postanowił się jej pozbyć. Na oczach Monzy zabił jej ukochanego brata, Bennę, a ją samą zrzucił ze szczytu. Murcatto, dziewczyna ze stali, przeżyła upadek. Cała poharatana, w opłakanym stanie zostaje uratowana przez człowieka, potrafiącego działać cuda, jeśli chodzi o medycynę. Była najemniczka powoli wraca do zdrowia, nie obywa się bez wielkiej ilości cierpień i bólu. Gdy wreszcie z powrotem staje na własnych nogach, nie jest już tą samą osobą. Wygląda inaczej, gorzej, pełna blizn i zniekształceń. Ale największa zmiana dokonała się w środku niej. Przepełnia ją pragnienie zemsty, dopóki go nie spełni, nie zazna spokoju. Musi zginąć siedmiu ludzi. Siedmiu ludzi, którzy byli przy śmierci jej brata, to staje się nowym celem Monzy. Murcatto nie zważa na ofiary, nieprzerwanie dąży do zniszczenia swoich wrogów. Ale nie działa sama. Jej kompanami i wspólnikami zostaje najdziwniejsza banda, jaką świat widział. Cudzoziemiec, słynący ze swojego barbarzyństwa, który pragnie się nawrócić. Słynny truciciel wraz ze swoją przebiegłą asystentką. Morderca, regularny mieszkaniec więzienia z obsesją na punkcie liczb. I człowiek, już raz zdradzony przez nią, pijak, na którym za żadne skarby nie można polegać. Czy taka grupa jest w stanie przeciwstawić się wielkiej potędze księcia Orso? Czy łaknąca zemsty Monza zabije siedmiu członków znajdujących się na jej czarnej liście?
Lubię twarde bohaterki, gotowe do walki o samą siebie i które wiedzą, czego chcą i dążą do spełnienia tego. To był jeden z moich głównych powodów do sięgnięcia po książkę Zemsta najlepiej smakuje na zimno. Któż mógłby być twardszy niż dziewczyna pragnąca zemsty? Monza Murcatto z pozoru wydaje się niezniszczalna, odważna i potężna. Jednak z każdą stroną, gdy poznawałam ją lepiej, moje wyobrażenie o niej ulegało zmianie. Odkrywałam jej wady, słabości, lęki i szybko przestała być dla mnie Wężem Talinsu, który sieje strach, gdziekolwiek się pojawi. Ostatecznie okazała się dziewczyną skrzywdzoną przez los, niepotrafiącą odnaleźć szczęścia i spokoju po zabójstwie brata. Muszę wyznać, że rozczarowała mnie postać Murcatto.
Czy powieść wciąga? I tak i nie. Ani razu nie miałam kłopotu z odłożeniem jej, bez problemu przerywałam w każdym momencie. Ale z drugiej strony, jak już odnalazłam chwilę czasu i siadałam z tą książką, to czas mijał mi szybko i nim się spostrzegłam, byłam już w połowie. Ciągle coś się w niej dzieje, więc nie sposób zasnąć podczas lektury, jednak owe wydarzenia dla mnie nie były na tyle istotne, by chłonąć je z zapartym tchem.
„Zemsta najlepiej smakuje na zimno” nie trafi do każdego. Znajdą się jej zwolennicy, przeciwnicy i osoby, na których nie wywrze większego wrażenia. Zależy to od upodobań czytelnika, do jakiej grupy trafi. Więc komu polecam? Wielbicielom fantastyki w każdej formie, osobom szukającym nowej, oryginalnej powieści, bo ta na pewno taka jest i tym, którzy lubią czytać o wojnie, walkach w każdej postaci. A komu radzę odpuścić sobie tę książkę? Tym, którzy szukają pięknego świata pełnego dobroci i harmonii, a także tym, którzy szukają w powieściach wątków miłosnych, gdyż w tej jest tylko jeden maciupeńki romans, nawet nie wiem, czy nie przesadzam, nazywając go romansem. Niestety, po lekturze powieści Joe Abercrombiego nie mogę dodać nowego męskiego bohatera do mojej listy ulubionych postaci płci przeciwnej.
Ocena: 7/10
Dziękuję Wydawnictwu Mag za tę lekturę.
O autorze słów kilka:
Joe Abercrombie spędza większość czasu na pisaniu, ale czasami pracuje jako niezależny montażysta filmów dokumentalnych oraz koncertów na żywo. Mieszka w Bath ze swoją rodziną.**
*cytat z książki
**informacje z książki
___________________________________________________________________________________
hmm, chyba na razie spasuję. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i muszę przyznać, że jest niezła, choć Monzy polubić nie mogłam.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam :) Lubię czytać fantastykę i książki o różnorodnych wojnach i intrygach, więc myślę, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie zaciekawiłaś. Nawet miałam w planie zaopatrzyć się we własny egzemplarz (uwielbiam takie cegły) ale jak zobaczyłam cenę to postanowiłam poczekać aż książka trafi do pobliskiej biblioteki :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i również mi się podobała:)). Grubaśna i wciągająca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Rzeczywiście, prawdziwa cegła z tej książki. Chyba zostawię ją sobie na wakacje, będę miała duużo czasu na czytanie :)
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy sięgnąć po tą książkę czy nie. Jestem wielką fanką fantastyki, ale coś mnie zniechęca do tej książki... Poczekamy zobaczymy. ;)
OdpowiedzUsuńIntrygująca książka, muszę jej poszukać gdzieś do wypożyczenia.
OdpowiedzUsuńKsiążka z zewnątrz wygląda imponująco :) Dlatego (i nie tylko) bardzo chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńooo . przeczytam :))
OdpowiedzUsuńu mnie IV rozdział - zapraszam ;))
Czemu nie? Po tak zachęcającej recenzji :)
OdpowiedzUsuńTematyka zdecydowanie wydaje się obiecująca ale mimo wszystko coś mnie od niej odpycha. Pożyjemy Zobaczymy ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka stoi na półce, przeraża mnie jej objętość... A właściwie brak czasu na lekturę tak opasłego tomiszcza mnie ogranicza :((
OdpowiedzUsuńLiczba stron już sama w sobie jest zachęcająca (przynajmniej dla mnie). Muszę się koniecznie z nią zapoznać. Szukałam ostatnio czegoś o motywie zemsty.
OdpowiedzUsuńOkładka jest strasznie ciekawa, ale to książka nie dla mnie. ;3 Mimo wszystko bardzo fajna recenzja. 8D
OdpowiedzUsuńooo, nie słyszałam o tej książce, ale przeczytam. Dzięki ;))
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do mnie . xd
Ale zerzniete z Kill Billa... Po tytyle juz to podejrzewalem, ale jak dotarlem do listy osob wedle ktorej zabijala tak nabralem pewnosci.
OdpowiedzUsuń