Tytuł: Dziedzictwo t.2
Autor: Christopher Paolini
Wydawnictwo: Mag
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 488
Cena: 39,90 zł
Wszystko ma swój koniec.
Pięć tomów „Dziedzictwa”, serii napisanej przez Christophera Paoliniego, już za mną. Zapewniam Was, że nie żałuję ani chwili spędzonej z tak świetną lekturą. Autor wykreował niezwykły świat, tak różny od naszego, jestem wdzięczna, że wpuścił mnie do niego i pozwolił poznać nowych przyjaciół. Mam nadzieję, że i Wy prędzej czy później wkroczycie do świata Smoczych Jeźdźców.
Nawiązując do tego, co napisałam w recenzji tomu 1, że zabrakło mi w nim Murtagha, to w tomie 2 mamy go więcej. Nie mogę powiedzieć, że za dużo, bo obecności tego chłopaka nigdy za wiele, ale zdecydowanie jego znaczenie dla toku historii wzrosło. Kilka razy odegrał kluczową rolę i popisał się odwagą. Muratgh to mój ulubiony bohater Dziedzictwa i to za nim najbardziej będę tęsknić. Rozczarowało mnie jednak samo zakończenie historii Murtagha albo raczej jego brak. Mam nadzieję, że autor napisze książkę, w której to mój ulubieniec, a nie Eragon będzie głównym bohaterem.
Czy zadowoliło mnie zakończenie całej historii? Nie wiem. Niektóre wątki skończyły się lepiej, inne gorzej. Eragon powziął pewną ostateczną decyzję, z którą nie do końca się zgadzam, ale którą szanuję. Mogłabym się przyczepić do tego, że motywy, które nim kierowały nie były dobrze wyjaśnione i na tyle mocne, by musiał taką, a nie inną decyzję podjąć, ale dam sobie spokój... Powiedziałabym nawet, że dla mnie zakończenie ma dość pozytywny wydźwięk, gdyby nie to, że okrutnie (dla mnie) „ucięto” historię Murtagha, Ci, którzy czytali, wiedzą, o czym mówię. W tej chwili jestem zła na Paoliniego, jednak to część uroku tej książki - wywołuje wiele emocji.
Cieszę się, że miałam możliwość przeczytania tej serii, gdyż jest po prostu wspaniała. Warto poświęcić jej chwilę uwagi, bo w zamian dostaje się kartę wstępu do magicznej krainy, w której nie zabraknie cudacznych stworzeń, ciekawych postaci, zwariowanych przygód, łez i śmiechu. W tej chwili czuję pustkę i smutek na myśl, że moja przygoda z Eragonem, Aryą, Murtaghiem, Nasuadą i smokami dobiegła końca.
Pytanie do tych, którzy czytali: A jak Wam się podobało, co myślicie o zakończeniu?
Ocena: 9,5/10, te pół punktu odejmuję za niedokończenie historii Murtagha.
Dziękuję Wydawnictwu Mag za możliwość cieszenia się tą lekturą.
Autor zawiadomił nas w podziękowaniach, że ma zamiar napisać książkę, której akcja będzie dziać się w świecie „Dziedzictwa”. Mam nadzieję, że zrobi to i że wkrótce powrócimy do tej urzekającej krainy.
Seria Dziedzictwo:
1. „Eragon”
2. „Najstarszy”
3. „Brisingr”
4. „Dziedzictwo t. 1” - recenzja
5. „Dziedzictwo t. 2”
Trailer:
____________________________________________________________________________________
Chciałabym życzyć Wam wszystkim udanych walentynek i wiele miłości w całym Waszym życiu :)
A także przypominam o konkursie, który trwa do 2 marca:
Ja nie do końca się z tobą zgadzam, zresztą zajrzyj do mnie ;)
OdpowiedzUsuńwww.siedmiogorogrod.blogspot.com
Recenzji nie czytałam, bo nie chcę sobie psuć zabawy. Książka od świat czeka na półce, dlatego po zobaczeniu tak wysokiej oceny jestem strasznie podekscytowana. ;)
OdpowiedzUsuńJak dotąd czytałam tylko "Eragona" ale mam w planach całą serię tak więc na obie części "Dziedzictwa" przyjdzie czas :)
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji mam zamiar przeczytać całą serię :]
OdpowiedzUsuńwww.ksiazki-blair.blogspot.com
Ja na razie się trzymam z dala od tego młodego pana, choć był okres, że chciałam zaglębić się w tę serię o smokach.
OdpowiedzUsuńJa już sama nie wiem. Raz napotykam mniej pozytywną recenzję tej serii, a raz bardziej pozytywną. Pewnie w końcu będę się chciała sprawdzić czy mi się spodoba Dziedzictwo czy nie.
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie ciągnie do tej serii... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCykl znam tylko ze słyszenia, ale chyba warto go przeczytać, skoro tak wiele pozytywnych opinii zdobywa. Muszę się za nim rozejrzeć, ale zacznę od pierwszej części;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Nie znam cyklu i prawdę mówiąc nie miałam go nawet w planie. Ale wszyscy tak wychwalają twórczośc tego pana, że kto wie, może jednak się skuszę?
OdpowiedzUsuńJa serię uwielbiam i nie mogę się doczekać kiedy dostanę w swoje łapki 2 tomy "Dziedzictwa". Z drugiej strony trochę to odwlekam, gdyż nie lubię żegnać się z bohaterami jakiejkolwiek lubianej przeze mnie serii... Ale pocieszyłaś mnie informacją o powstaniu kolejnej książki z akcją mającą miejsce w tym świecie! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze czytać tej serii, chociaż już od dawna jest na mojej liście książek do przeczytania. Jakoś mi ta książka umyka.
OdpowiedzUsuńOstatni tom jeszcze przede mną: z jednej strony chcę już skończyć tę serię, z drugiej boję się rozstać z tym uniwersum ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie mogę przeżyć Muratgha. Aż do końca czekałam, żeby coś napisano, ale niestety. ;<
OdpowiedzUsuńMamy odmienny gust, bo ja z kolei poprzestałam na "Najstarszym" i wcale nie ciągnie mnie, by sięgać po więcej. Ale ja wymagająca jestem, więc pewnie nic w tym dziwnego. ;)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie czytam ten tom :)
OdpowiedzUsuńMnie również zabolało urwanie historii Murtagha. Miałam nadzieję, że Paolini do niego wróci. A on tak po prostu... odleciał z Cierniem. Z jednej strony jestem rozżalona, że historia skończyła się tak, a nie inaczej, z drugiej jednak przesłodzone zakończenie wcale nie dodałoby uroku tej książce.
OdpowiedzUsuńUważam że książka jest naprawdę świetna.Przy każdej następnej części czas upływa szybciej i ani się obejżysz a opowieść dobiegnie końca :(
OdpowiedzUsuńBardzo chciałbym dowiedzieć się co się stało z Murtaghiem i Eragonem.
Najbardziej jednak mnie zasmuciło zakończenie...
Przez cały czas miałem nadzieję że w końcu coś mocniej zaiskrzy między Aryą a Eragonem a tu takie rozstanie...