Sample text

"Książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni"

"
Książka stanowi cudowny przedmiot, dzięki któremu świat poczęty w umyśle pisarza przenika do umysłu czytelnika...Każda książka żyje tyle razy, ile razy została przeczytana."

"Książka - to mistrz, co darmo nauki udziela, kto ją lubi - doradcę ma i przyjaciela, który z nim smutki dzieli, pomaga radości, chwilę nudów odpędza, osładza cierpkości."

"Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem - to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem."

środa, 21 marca 2012

"Monster High. O wilku mowa..." - Lisi Harrison

Tytuł: "Monster High. O wilku mowa..."
Autor: Lisi Harrison
Wydawnictwo Bukowy Las
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 260
Cena: 29.90 zł 








Przyszedł czas na walkę o prawa dla... POTWORÓW!

To już trzecie spotkanie z uczniami liceum Monster High. Nie wyczekiwałam go jakoś szczególnie, ale miło było znów usłyszeć narzekania Cleo, waleczne przemowy Frankie, dowiedzieć się o najnowszych problemach Melody i pośmiać się z dowcipów Billy'ego. Bohaterów powieści Lisi Harrison traktuję już jak starych, dobrych znajomych, podczas lektury Monster High. O wilku mowa... zacieśniłam tylko naszą znajomość.

W części drugiej autorka skupiła się bardziej na postaci Cleo, tym razem naszą uwagę pochłonie Clawdeen i jej wymarzona impreza. Poznajemy tę postać lepiej, dowiadujemy się o tym, co ją dręczy, a co sprawia jej przyjemność. Możemy zobaczyć, jak wyglądają jej kontakty z mamą i starszymi braćmi, którzy mocno dają jej w kość. Dziewczynie nie jest łatwo żyć samej w otoczeniu tylu chłopaków. Clawdeen może nie jest jedną z moich ulubionych bohaterek, ale urocza z niej wilczyca.

RAD-owcy (inne określenie na potwory) ukazali się światu. W filmie „Upiór z sąsiedztwa” wyjawili swoje sekrety i próbowali udowodnić, że wcale nie są straszni. Zakończyło się to niepowodzeniem. Mieszkańcy Salem w tej chwili rozpoczęli walkę z potworami. RAD-owcy, są zmuszeni wyjeżdżać za granicę, ukrywać się. Tylko nieliczni znaleźli w sobie odwagę, by zostać i walczyć o swoje prawa, w tym Frankie. Czy społeczności potworów uda się połączyć swoje sił i udowodnić ludziom, że się mylą co do nich? Że to, co inne, wcale nie musi być złe? A może skończy się na tym, że wszyscy RAD-owcy zostaną spaleni na stosie?

W tej części moja sympatia dla jednego z bohaterów zdecydowanie wzrosła i przeważyła nad wszystkimi innymi. Kto został moim wybrankiem? Pewien przyjacielski duch, uwielbiający płatać wszystkim figle, niestety też nieszczęśliwe zakochany. Wiecie już kto to? Otóż to Billy! Ta postać wprowadzała najwięcej ciepła i światła do tej powieści.

Powieść Monster High. O wilku mowa podobała mi się trochę bardziej niż poprzednie. Na pewno odegrało w tym rolę moje większe przywiązanie do bohaterów. A także jest w niej odrobinkę więcej akcji. Poza tym miałam ochotę po Shirley na coś takiego jak Monster High. Potrzebowałam lekkiej, króciutkiej i przyjemnej powieści. Tak więc, jeśli poprzednie części rozczarowały Was trochę, to może trzecia odsłona Monster High bardziej przypadnie Wam do gustu.

Seria opowiadająca losy Frankie, Melody i wielu innych potworów nie należy do wybitnego kanonu literatury, ani nie powala na kolana. Jednak nie można przez cały czas czytać tylko takich genialnych książek. Czasem człowiekowi potrzeba czegoś lekkiego, zabawnego, a właśnie taka jest napisana przez Lisi Harrison seria o stworzeniach potwornie fajnych.
Przeczytajcie ją, kiedy będziecie mieć czas na przyjemności. Wtedy w pełni docenicie jej lekkość i humor.

Ocena: 8/10

Dziękuję Wydawnictwu Bukowy Las za możliwość spędzenia czasu z potworami z Monster High.


SERIA MONSTER HIGH:
1. Upiorna szkoła RECENZJA
2. Upiór z sąsiedztwa RECENZJA
3. O wilku mowa...
W przygotowaniu tom 4!

Coś niecoś o autorce:
Lisi Harrison urodziła się w Toronto, w Kanadzie. Studiowała filmoznawstwo na Uniwersytecie McGill w Montrealu, jednak jej zainteresowania skierowały się ku literaturze. Pracowała w telewizji MTV, ale porzuciła ją, by w zupełności poświęcić się pisaniu. Teraz mieszka w Kalifornii, w Laguna Beach.*

Miła dla ucha piosenka reklamująca tę serię:

17 komentarzy:

  1. Zakupiłam już pierwszy tom tej serii, ale jakoś nie mogę się do niego zabrać...

    OdpowiedzUsuń
  2. Do serii wybitnie mnie nie ciągnie, natomiast piosenka reklamująca o wiele bardziej podoba mi się w oryginale niż w polskim wykonaniu :) Ma w sobie coś ta wokalistka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię tę serię, choć nie jest wybitna, ale przyjemna w czytaniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopisuję do listy :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzeciej części jeszcze nie miałam przyjemności przeczytać, ale fajnie, że piszesz, iż dzieje się w niej więcej niż w poprzednich :)
    Ciekawa jestem o czym będzie czwarta...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś nigdy mnie nie ciągnęło do tej książki, może po prostu jestem już na nią za stara ;) Ale mam zamiar zafundować ją mojej siostrze, więc może wtedy ją sobie podczytam troszkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przeczytałam jeszcze żadnej książki z tej serii. A jeśli chodzi o teledysk, to bardziej podoba mi się angielska wersja

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi też angielska bardziej przypadła do gustu, choć polska nie jest taka zła... A książek nie czytałam jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Po wszystkich przeczytanych recenzjach, nadal nie jestem pewna tej serii. Może kiedyś się za nią zabiorę, ale na pewno nie prędko.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cała seria dopiero przede mną ale już spokojnie czeka na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakoś nie przemawia do mnie ta seria, więc raczej po nią nie sięgnę. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam jeszcze żadnej książki z tej serii, ale ciekawie się zapowiada, więc może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
  13. Jedno muszę przyznać, że choć poprzednie części rozczarowały mnie dosyć mocno to jednak zapałałam jakąś dziwną sympatią do Frankie i jej przyjaciół, i mimo wszystko pewnie sięgnę po 3 część jeśli ją znajdę, chociaż nie uważam, żeby te książki były dobre to mają w sobie jakąś siłę przyciągającą.

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę przyznać, że seria jest coraz lepsza ;) I nawet się z tego cieszę.

    OdpowiedzUsuń
  15. jakoś nie przepadam za Monster High. Raczej sobie odpuszczę

    OdpowiedzUsuń
  16. Cleo jest świetna, i chociaż w tej części przewija się tylko w tle, to właśnie dla niej kupiłam ten tom. :> Typowa egipska księżniczka. Jestem już po lekturze, i się nie zawiodłam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Poprzednie tomy może nie należą do arcydzieł, ale miło się czytało. Po ten też na pewno sięgnę

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...