Tytuł: "Ostatni skok"
Autor: Ally Carter
Wydawnictwo Amber
Ma być część druga
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 285
Cena: 34,80 zł
Daj się porwać w świat, w którym łatwo stracić portfel.
Różne rodziny prowadzą różne biznesy, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Niektóre zajmują się sprawami prawniczymi i mają kancelarię, inne prowadzą antykwariat i przechowują stare książki. Rodzina Katariny także ma swój biznes. Są złodziejami i to najlepszymi z najlepszych.
Kat od dziecka zajmowała się kradzieżą, od zawsze towarzyszyła ojcu, razem z nim sprawdzała teren, kradła i uciekała przed prawem. I trzeba przyznać, że była w tym całkiem dobra. Pewnego dnia jednak stwierdza, że ma już dość i planuje swoje własne przedsięwzięcie. Podstępem zajmuje miejsce w szkole z internatem Colgan, próbując zaznać normalności i zacząć nowe życie. Wszystko staje na głowie, gdy dyrekcja szkoły oskarża dziewczynę o przestępstwo, którego wcale nie popełniła. Kat wie, jak się bronić przed słusznymi zarzutami, ale czy poradzi sobie, gdy będą one fałszywe? W dodatku ojciec bohaterki jest w niebezpieczeństwie. Sytuacja zmusza Kat do popełnienia największego skoku w historii jej rodziny. Musi obrabować muzeum, którego jeszcze nikt nigdy nie obrabował. Wydaje się niewykonalne? Nie dla Kat.
Temat powieści bardzo przypadł mi do gustu. Głównymi bohaterami są złodzieje, już samo to wydaje się interesujące. Akcja kręci się wokół kradzieży drogocennych obrazów, która zostaje ukazana nie z punktu widzenia poszkodowanych i prawa, ale właśnie przestępców. Autorka nie pominęła opisów przygotowania Kat do największego skoku w jej życiu, co strasznie ciekawie się czytało. Nie zabrakło też powodów do śmiechu. Kat często wspomina różne zabawne wydarzenia ze swojej przeszłości. W skrócie: bardzo dobrze bawiłam się czytając powieść Ally Carter.
Podczas lektury Ostatniego skoku polubiłam główną bohaterkę. Nieustępliwa, niebojąca się niczego, twarda dziewczyna z ciętymi uwagami zawsze na podorędziu. Dużą rolę odgrywa również Hale, wspólnik w kradzieży i przyjaciel, który jest przy dziewczynie, odkąd pamięta. Niemal członek jej rodziny. Ten chłopak zdobył moją sympatię swoim sposobem bycia i dowcipami. Oprócz nich w powieści występuje wiele innych postaci, których nie da się nie lubić. A to cytat z książki, który idealnie definiuje główną bohaterkę:
„W końcu Kat była urodzonym włamywaczem, oszustem i tajniakiem. Gabrielle była zaś urodzoną dziewczyną.”
Nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mi się spodoba. Oczywiście nie porusza ona żadnych problemów egzystencjalnych, nie zmusza do myślenia, ale umila człowiekowi czas, bardzo przyjemnie się czyta i zagłębia w przygody Kat. Pochłonęłam ją niczym lody w lato. Polecam ją wszystkim szukającym dobrej rozrywki przy lekturze tej książki, pełnej przygód i zabawnych momentów.
Ocena: 8/10
Ally Carter jest także autorką serii Dziewczyny z Akademii Gallaghera, na którą składają się:
- Powiedziałabym ci że cię kocham ale...- Tylko mi nie wierzChętnie przeczytam!
Wypowiedź autorki na temat Ostatniego skoku:
Okładki są bardzo podobne. ;) Chętnie przeczytam, miło od czasu do czasu przeczytać coś lżejszego.
OdpowiedzUsuńFabuła mi się podoba, ale książka nie spodobała mi się w ogóle. Chwilami chciałam podrzeć tę książkę na kawałki, bo byłam taka sfrustrowana nią.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę drugą serię autorki, a jej styl pisania bardzo mi się spodobał, więc chętnie sięgnę także i po tę serię ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie. Rozejrzę się za tą książką. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również na mój konkurs :)
Jeżeli tylko znajdę czas chętnie przeczytam;) Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje mi się ciekawa :) Rozejrzę się za nią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zaciekawiłaś mnie :D Jak tylko znajdę chwilkę to przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńJakoś niespecjalnie mnie do tej książki ciągnie.
OdpowiedzUsuńCzytałam jakąś książkę Ally Carter i niespecjalnie mi się podobała, więc chyba jednak nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z tą książką bliżej w wakacje :)
OdpowiedzUsuńHmm może kiedyś się skuszę :D
OdpowiedzUsuńCzytałam i tę i serię "Dziewczyny..". uwielbiam język i styl pisania Ally, a książka wywoływała u mnie salwy śmiechu. Z chęcią przeczytam wszystko co wyjdzie 'spod pióra' tej pisarki. Może ambitnych powieści nie pisze, ale za to jak rozluźniają!
OdpowiedzUsuńUwielbiam serię "Dziewczyny...", a styl autorki jest bardzo przyjemny i lekki, jednak przed kupnem tej książki powstrzymuje mnie obawa, że podobnie jak poprzednia seria autorki, nie doczeka się kontynuacji ze strony Wydawnictwa Amber. Seria "Dziewczyny..." liczy pięć części, a póki co Amber wydało dwie i to już dwa lata temu ;/ Chyba nie śpieszy im się z wydawaniem kolejnych tomów, jeśli w ogóle mają zamiar to zrobić...
OdpowiedzUsuńAczkolwiek zachęciłaś mnie tak pozytywną recenzją, więc kto wie? Może kiedyś zabiorę się za tę książkę ;)