Sample text

"Książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni"

"
Książka stanowi cudowny przedmiot, dzięki któremu świat poczęty w umyśle pisarza przenika do umysłu czytelnika...Każda książka żyje tyle razy, ile razy została przeczytana."

"Książka - to mistrz, co darmo nauki udziela, kto ją lubi - doradcę ma i przyjaciela, który z nim smutki dzieli, pomaga radości, chwilę nudów odpędza, osładza cierpkości."

"Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem - to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem."

niedziela, 5 czerwca 2011

Wschodzący księżyc - Keri Arthur

„Wschodzący księżyc” Keri Arthur to pierwsza część cyklu, na który składa się dziewięć książek. Dla mnie tytuł tej powieści jest zastanawiający i ładny, kryje w sobie tajemnicę i coś mrocznego. Byłam bardzo ciekawa, co znajdę w środku, więc nie zważając na ilość nauki, przystąpiłam do czytania.

Bohaterką jest Riley Janson, mieszaniec: wilkołak i wampir naraz. Ciekawe połączenie, prawda? Historia zaczyna się, gdy dziewczyna wraca do domu i coś dziwnego wyczuwa w powietrzu. Okazuje się, że pewien klub został zaatakowany przez krwiopijców. W pobliżu nie było nikogo, kto kwapił się, by pomóc ludziom uwięzionym w środku. Dlatego Riley postanowiła ich uratować. Najpierw zadzwoniła do departamentu, to miejsce, w którym różne rasy zajmują się sprawami nadnaturalnymi. A potem weszła do środka. Musiała stoczyć walkę z wampirami, z której na szczęście wyszła cało. Jednak to nie koniec przygód tej nocy. Dziewczyna wyczuła, że jej brat Rhoan, jej jedyna rodzina jest w niebezpieczeństwie, od razu wykonała telefon do swojego szefa Jacka, Riley pracuje w departamencie. On próbował ją uspokoić i powiedział, że muszą poczekać do rana, jeśli wtedy Rhoan się nie odnajdzie, podejmą odpowiednie kroki. Bohaterka wróciła do domu, a tam na progu stał wampir, do tego nagi. Powiedział, że został zaatakowany i stracił pamięć. Cóż za dziwna noc. Następnego dnia dziewczyna poszła do pracy, Jack zaszantażował ją, mówiąc, że jeśli chce dowiedzieć się więcej o bracie, to musi zostać strażnikiem, kimś kto trudni się zabijaniem. Tego Riley nie chce najbardziej na świecie, więc odmówiła. Przeszukała internet w poszukiwaniu informacji o Quinie, wampirze spod jej domu, okazało się, że miał on dziewczynę. Gdy Riley wracała z pracy, została zaatakowana i postrzelona srebrną kulą. Jest to coś, co może sprawić, że umrze. Życie uratował jej wampir, który zeszłej nocy stał u niej na progu. Jednak to nie koniec dziwnych wydarzeń. Strażnicy znikają, ktoś przeprowadza niebezpieczne badania, a w to wszystko wplątany jest Rhoan. Bohaterka nie ma wyjścia, musi mu pomóc i wejść w świat pełen intryg, którego zawsze próbowała unikać. Co tak naprawdę się dzieje? Dokąd zaprowadzi ich to wszystko? Tego nie wie nikt, ale pewne jest, że to nie zabawa.

Dzięki pierwszoosobowej narracji Riley wiemy przez cały czas, co się z nią dzieje. Dziewczyna to twarda sztuka, która z łatwością pakuje się w kłopoty, ale nie zawsze potrafi z nich sama wyjść. Ma ona cięty język i dobre riposty. Wie, czego chce i do czego dąży. Nie cierpi, gdy ktoś układa jej życie i podejmuje za nią decyzje. Jest też otwarta i bezpośrednia, mówi, co myśli. Bardzo ją polubiłam. Podobały mi się jej relacje z bratem, gdyż nie były one wyidealizowane.

Moim zdaniem nie jest to tylko paranormal romance, ale także kryminał. Książka zawiera wiele ciekawych wątków, przez długi czas zastanawiałam się, kto za tym wszystkim stoi, a gdy to zrozumiałam, byłam w szoku.

Lekka i przyjemna powieść świetnie nadaje się do czytania w wakacje na plaży. Ja spędziłam z nią bardzo miły czas, pozwoliła mi ona zapomnieć o szkole i innych nieciekawych sprawach. Polecam ją przede wszystkim fankom serii o sukubie autorstwa Richelle Mead. Te dwie serie mają ze sobą wiele wspólnego. A mi pozostaje czekać na drugą cześć, która nosi tytuł „Całując grzech”

Ocena: 8/10

Książkę otrzymałam od Instytutu Wydawniczego Erica, za co serdecznie dziękuję.

10 komentarzy:

  1. ooo... pozycja na wakacje mówisz? Właśnie takich teraz szukam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Leży na półce i czeka na swoją kolej, już nie mogę się doczekać :) Słyszałam, że jest w niej trochę erotyzmu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja też czeka! Ale chcę JUŻ!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. @Kobra- kartkowałam tę pozycję w Empiku i owszem, erotyzm się pojawia, ale z tego co zauważyłam, jest w znakomitych proporcjach.

    Same pozytywne opinie! Jutro powinnam tę książkę dostać do recenzji, nie mogę się doczekać. xd

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam i mam podobne odczucia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja także polubiłam Riley ;) Kryminał ? Hmm... może i owszem w tej książce jest wątek kryminalny, ale moim zdaniem jest on zepchnięty na drugi plan - przynajmniej do połowy powieści ;D Serii o Sukubie nie czytałam, ale mam ją w planach - w końcu jej autorką jest Richelle Mead :) - więc nie mogę niestety porównać obu dzieł.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie książka była znakomita, pomimo tego całego erotyzmu, motyw z klonowaniem i krzyżówkami był świetny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Leży na półce, ale niestety ma dość dalekie miejsce w na mojej liście "do przeczytania- czerwiec", po twojej recenzji chyba jednak to przyspieszę.:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie też książka czeka na półce. Nie mogę się doczekać, kiedy ją przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś średnio przemawiają do mnie kryminały, a do takich w połączeniu z paranormal romace rzadko wracam, więc nie sądzę, żeby ta książka wywarła na mnie jakieś piorunujące wrażenie :P Ale jeśli kiedyś będę miała pod ręką, to na pewno przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...