Sample text

"Książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni"

"
Książka stanowi cudowny przedmiot, dzięki któremu świat poczęty w umyśle pisarza przenika do umysłu czytelnika...Każda książka żyje tyle razy, ile razy została przeczytana."

"Książka - to mistrz, co darmo nauki udziela, kto ją lubi - doradcę ma i przyjaciela, który z nim smutki dzieli, pomaga radości, chwilę nudów odpędza, osładza cierpkości."

"Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem - to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem."

sobota, 18 czerwca 2011

Czerwień rubinu - Kerstin Gier


Wyrusz w swoją własną podróż w czasie”

Często wydaje mi się, że czasy, w których żyję są jedyne, że nie było nic przedtem i nie będzie nic później. Łatwo tak myśleć, jednak na lekcjach historii na krótką chwilę przypominam sobie, że świat istnieje od bardzo dawna, a jeśli nie będzie apokalipsy w 2012 roku, to po upływie mojego życia wszystko potoczy się dalej. Czasami jest to przerażające, takie uczucie, że nie wszystko znam, że kiedyś działo się tyle rzeczy, a ja tego nie widziałam i nie poznam. Zawsze chciałam móc zatańczyć na prawdziwym balu w XIX wieku, ubrana w piękną, długą, atłasową suknię. A co jeśli istnieje garstka ludzi, która może to zrobić? Może cofnąć się do dowolnych czasów?

Gwendolyn mieszka w domu ze swoją wielką rodziną. Niestety, często jest w niej traktowana jak powietrze, większość nie dostrzega jej wartości. Cała uwaga bliskich została skupiona na Charlotcie, kuzynce bohaterki, gdyż posiada ona gen podróży w czasie i była przygotowywana przez całe życie do przenoszenia się w przeszłość, idealnie zna historię, opanowała wiele języków, ma wykwintne maniery. Jedyna rola Gwendolyn to zaopiekowanie się kuzynką, jeśli ta dostanie mdłości, gdyż to znak, że niedługo przeniesie się ona po raz pierwszy w czasie. I pewnego dnia wreszcie to się dzieje, Charlotta źle się czuje i bohaterka prowadzi ją do domu. Gdy część rodziny opuszcza go, razem z tą wyjątkową kuzynką, Gwendolyn wypytuje cioteczną babkę Maddy o sprawy związane z przenoszeniem się w przeszłość, dowiaduje się kilku interesujących faktów. Później, gdy dziewczyna idzie do sklepu, stało się coś kompletnie niemożliwego. Przenosi się w czasie. Ona, nie Charlotta. Zwierza się z tego na początku tylko swojej najlepszej przyjaciółce, kochanej i poczciwej Leslie, która od razu jej wierzy. Po trzeciej nagłej i niespodziewanej podróży, Gwenny mówi wreszcie o tym mamie. I tu sprawa się komplikuje. Bohaterka zostaje zawieziona do kwatery strażników i poddana dokładnym oględzinom. Czy to możliwe, że nieprzygotowana Gwendolyn jest nową podróżniczką w czasie? Raczej nikt nie jest zadowolony z takiego obrotu sprawy. Bohaterka musi sprostać trudnej sytuacji, czy da sobie radę? Sprawy nie ułatwia arogancki Gideon, druga osoba posiadająca ten szczególny gen. Dlaczego ci dziwni strażnicy nie ufają i nie lubią matki Gwen? Co tu jest grane?

Podróże w czasie, tego jeszcze nie było w paranormal romance i to czyni tę książkę wyjątkową. Akcja powieści dzieje się w różnych czasach, nie tylko naszych, co jest bardzo magiczne i co sprawiło, że książka ma niepowtarzalny klimat. Autorka wykorzystała świetny pomysł i idealnie go zrealizowała. Dla mnie „Czerwień rubinu” to taki prequel, dopiero wprowadza do tego, co będzie się działo w kolejnych częściach. Dostajemy tylko przedsmak tej ciekawej przygody, co sprawia, że nie mogę doczekać się kontynuacji.

Gwendolyn jest fascynującą narratorką tej opowieści, bardzo ją polubiłam, stała mi się naprawdę bliska. To nie płytka, słaba, głupia nastolatka, ale osoba, która ma własne zdanie i nie da sobą pomiatać i manipulować innym. Nie pozwala sobie wmówić, że nie sprosta podróżom w czasie, mimo że sama odczuwa przed nimi strach. Drugi podróżnik, który ma jej towarzyszyć, to Gideon, zarozumiały, arogancki, wredny, ale bardzo przystojny chłopak. Tak, to niby jest typowe. Ale on wcale nie przypomina innych męskich książkowych postaci. Jestem ciekawa, co wyniknie ze znajomości Gwendolyn z nim. Oczywiście występuje też wiele innych bohaterów, niektórzy są naprawdę mili, a inni zdecydowanie okropni. Komu Gwenny może zaufać? Kto tak naprawdę pragnie jej dobra, a nie tylko wykorzystać jej gen? Prawda jest taka, że nawet po skończeniu powieści nie wiem, kto rzeczywiście chce jej pomóc. Obawiam się, że dziewczynę czekają wielkie kłopoty.

Warto wspomnieć, że w tej książce nie ma praktycznie wątku miłosnego, bo to, co nam zaserwowano nie można jeszcze określić tym mianem. Ale to dobrze. Rzadko kiedy bohaterowie nie padają sobie od razu w objęcia. Zastanawiam się, czy zostanie on rozbudowany w kolejnych częściach. Mam nadzieję, że tak i że bohaterom „wyjdzie”.
Urzekła mnie również okładka książki, więc jak widzicie same plusy. Myślę, że lektura tej historii przypadnie do gustu każdemu, nawet tym, którzy nie pałają sympatią do paranormali. Czas, spędzony z tą powieścią był po prostu magiczny, a jej klimat bajeczny, inaczej nie da się tego określić. To jedna z lepszych książek, jakie czytałam. Naprawdę warto dać się pochłonąć „Czerwieni rubinu”.

Ocena: 10/10

A to zagraniczna okładka drugiej części, nosi ona tytuł „Błękit Szafiru” i ukaże się u nas jesienią 2011. 
 
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Egmont, za co jestem bardzo wdzięczna.



8 komentarzy:

  1. Świetna książka, popieram ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ochotę na tą książkę, tylko teraz zdobyć ją muszę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa! Koniecznie muszę przeczytać! Niech już będą te wakacje!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam mnóstwo recenzji tej książki, wszystkie były pozytywne. Chyba będę zmuszona do jej kupna. Świetna okładka no i zachęcająca recenzja. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książkę z chęcią przeczytam :) Świetna recenzja :)

    Zapraszam do zabawy :)
    http://monis1900.blogspot.com/2011/06/trszke-o-mnie-samej.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Zakochałam się w tej powieści. Zaczynam sobie czytać po niemiecku część następną ;)
    Książka jest genialna - jedna z najlepszych jakie czytałam w tym rok !

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna recenzja, za którą bardzo dziękuję. Wcześniej zastanawiałam się nad tą książką, a po przeczytaniu twojej opini zdecydowanie muszę ją kupić. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna recenzja. Naprawdę zachęciłaś mnie do przeczytania "Czerwieni ...". Jutro chyba pojadę i ją kupię ;p

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...