Sample text

"Książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni"

"
Książka stanowi cudowny przedmiot, dzięki któremu świat poczęty w umyśle pisarza przenika do umysłu czytelnika...Każda książka żyje tyle razy, ile razy została przeczytana."

"Książka - to mistrz, co darmo nauki udziela, kto ją lubi - doradcę ma i przyjaciela, który z nim smutki dzieli, pomaga radości, chwilę nudów odpędza, osładza cierpkości."

"Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem - to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem."

sobota, 28 maja 2011

Las Zębów i Rąk - Carrie Ryan

Co powinna mieć w sobie książka, by stać się jedną z moich ulubionych? Na pewno musi wciągać. Świat w niej zamknięty musi być na tyle wyjątkowy, by potrafił mnie uwięzić, sprawić bym zapomniała o wszystkim. Taka powieść powinna mnie pożreć, sprawić, że to ja będę główną bohaterką, że to ja będę przeżywać te wszystkie emocje, ja będę cierpieć, śmiać się i płakać. Książka musi zatrząść całym moim światem, zmienić mój pogląd na życie. A przede wszystkim po jej przeczytaniu muszę czuć pustkę, która będzie sprawiać, że do moich oczu będą napływać łzy. Nie często spotyka się takie dzieła, ja bym powiedziała, że bardzo rzadko. Ale „Las Zębów i Rąk” napisany przez Carrie Ryan, jest właśnie taką powieścią, jedyną w swoim rodzaju, to książka z duszą.

Mary – główna bohaterka, marzy o oceanie, o innym życiu, w którym nie będzie Nieuświęconych, kreatur przypominających ludzi, a jednak tak od nich różnych, ich jedynym pragnieniem jest głód ludzkiego mięsa. Jej życie sprowadza się do strachu przed nimi i do przygotowywania się na najgorsze, na moment, gdy te stwory zniszczą i przedrą się przez siatkę okalającą wioskę zamieszkiwaną przez Mary, Siostry twierdzą, że to jedyne miejsce, gdzie da się żyć, gdzie są ludzie, a do tego trzymają mieszkańców w ryzach, to one pilnują porządku, ustanawiają zasady i wiedzą wszystko najlepiej. A wszyscy bez zastrzeżeń im wierzą. Nieuświęceni zabierają Mary ojca, wkrótce potem drugiego rodzica. Dziewczyna, przez nikogo niechciana trafia do Siostrzeństwa. Obwinia się o śmierć matki, bo miała ona przy niej być, gdy ta została zainfekowana, czyli ugryziona przez Nieuświęconego, co szybko doprowadzi do przeistoczenia się w tę kreaturę. Zamiast wrócić do niej, bohaterka rozmawiała nad strumykiem z Harrym, chłopakiem, który zaprosił ją na Święto Plonów, to wtedy pary wiążą się ze sobą, by potem wziąć ślub. Mary po tych smutnych wydarzeniach, mieszka wraz z Siostrami w Katedrze, to tam zostaje sprowadzony Travis, brat Harrego po wypadku, w którym złamał nogę. Przyjaźni się on z dziewczyną od dzieciństwa, dlatego ta podejmuje się opieki nad nim. Szybko uczucie do niego rośnie, mimo że Travis jest przyrzeczony Cass, najlepszej przyjaciółce Mary. Dla bohaterki jest to bardzo ciężkie. Gdy pewnego dnia wraca od Travisa znajduje ślady na śniegu, na ścieżce, na którą nikt nie ma prawa wchodzić. Na ścieżce prowadzącej do Lasu Zębów i Rąk. Dziewczyna szybko zaczyna rozumieć, że to Obca, człowiek z zewnątrz, dowód na to, że za ogrodzeniem coś jest, że nie są oni jedynymi ludźmi na świecie. A co, jeśli ocean to nie bajka, jeśli on naprawdę istnieje? Mary próbuje skontaktować się z Obcą, odbywają krótką rozmowę, która tylko upewnia w przekonaniu, że jest coś więcej. Jednak życie dla dziewczyny jest okrutne. Harry upomina się o jej rękę, Travis nie robi nic, by temu zapobiec, więc nie ma ona wyjścia. Związuje się z Harrym, po tym wydarzeniu niespodziewanie zaczyna wyć syrena, która może oznaczać tylko jedno. Nieuświęceni wdarli się do wioski. Mary, by uratować siebie i kilka drogich jej osób, zaprowadza ich na ścieżkę, którą Siostry zakazały podążać, prowadzi ona w głąb Lasu. Czy uda im się przetrwać? Czy znajdą innych ludzi? Czy zaznają miłości? I najważniejsze: czy Mary uda się spełnić swoje marzenie i zobaczyć ocean?

Akcja powieści dzieje się w przyszłości, która jest całkiem inna od moich wyobrażeń. Czy komukolwiek z Was przyszło do głowy, że kiedyś powstaną tak dziwne istoty jak Nieuświęceni, że przestaną istnieć centra handlowe, a na świecie będzie się wierzyć, że istnieje tylko jedna wioska? I że to wszystko to kara, którą zesłał Bóg? Mi nigdy, dlatego wizja takiego świata mnie zszokowała.

Narracja w powieści jest pierwszoosobowa, co sprawia, że wiemy, jakie uczucia targają Mary, w co wierzy, co kocha. Często przestajemy lubić postacie w książce, gdy rozumiemy ich uczucia i motywacje. Ale tu tak nie było. Mary jest ludzka, normalna, ale przy tym niesamowita, odważna i gotowa na wielkie poświęcenia. Podoba mi się jej walka o marzenia, zarykuje wszystko, ale nie podda się. A pragnie ona wolności. Bardzo podobają mi się jej słowa:
Obiecałam, że nie przehandluję marzeń za bezpieczeństwo”
Wydaje mi się, że w naszym świecie wiele osób to robi. Ludzie nie próbują dążyć do spełnienia swoich pragnień, bo boją się, że droga, która do nich wiedzie, jest zbyt niebezpieczna, boją się zaryzykować. A Mary nie dopuszczała do siebie tego strachu, nie pozwoliła wyperswadować sobie swoich marzeń. Mam nadzieję, że i ja będę miała taką odwagę jak ona.

Nie zabrakło w tej książce wątku miłosnego, jednak całkiem różnego od tych, jakie znałam. Miał on w sobie taką delikatność i niewinność. Między bohaterami nie padły żadne górnolotne zapewnienia, które w gruncie rzeczy nic nie znaczą. Ich miłość widziałam w drobnych gestach, a także w wielkim poświęceniu, na które byli gotowi. Czuło się, że uczucie między nimi było prawdziwe i znaczyło bardzo dużo.

Kolejnym plusem książki jest jej piękny język. Carrie Ryan ma naprawdę wielki talent i wyobraźnię. Przemyślenia bohaterki, ubranie ich w słowa to coś, czemu autorka świetnie podołała. A co sprawiło, że czytało się cudownie!

Powieść pokazała mi, jak ważne jest, by ktoś o nas pamiętał. Byśmy nie odeszli całkiem zapomniani. I także to autorka pięknie ubrała w słowa:
Moje palce od stóp podkurczają się na samą myśl […] o poszukiwaniu kobiety, która niegdyś żyła w tej osadzie i zapewnieniu jej, że ktoś nadal pamięta. Że jej życie nie jest bez znaczenia.”
Ten cytat naprawdę mnie poruszył i zmusił do myślenia. Gdybym odeszła to wiem, że są ludzie, którzy będą mnie opłakiwać. Ale nie wszyscy mają taką pewność. Uważam, że każdy chciałby żyć wiecznie na kartach historii.

To dzieło mówi o takich wartościach jak: miłość, poświęcenie, marzenia, wolność, możliwość wyboru i wielu innych ważnych aspektach życia. Większość z nich wydaje mi się oczywista, na przykład nie dostrzegam, jakie to cenne, móc samemu podejmować decyzje albo być wolnym. Jednak Mary pokazała mi, jakie to wyjątkowe. Dzięki niej zrozumiałam, że marzenia są naprawdę ważne w naszym życiu oraz, że trzeba dążyć do spełnienia samej siebie, by być szczęśliwą. Pomogła mi też dostrzegać piękno świata, jakie mnie otacza. Teraz bardziej doceniam to, że mogę pojechać nad morze, posmakować słonej wody, poczuć pieczenie skóry od soli morskiej, ale także poczuć wiatr we włosach, popatrzeć na dzikie fale i na miejsce, gdzie woda styka się z niebem. Jestem szczęśliwą, że mogę wziąć do ręki piasek i ulepić z niego zamek. Ta książka zmieniła moje spojrzenie na świat, zatrzęsła nim, od teraz na niektóre rzeczy będę patrzeć inaczej. Po skończeniu „Lasu Zębów i Rąk” czuję pustkę, jestem smutna, że to koniec mojej przygody z Mary. Ale jestem pewna, że nigdy o niej nie zapomnę, udało jej się, ci, którzy przeczytają lub przeczytali tę powieść (czyli na przykład ja) będą długo nosić ją w swojej pamięci. Nie da się szybko zapomnieć o niej i jej świecie.

Tak więc powieść ta bardzo mnie poruszyła i polecam ją każdemu. Wydaje mi się, że nikt nie powinien się zawieść. Ja jestem pod wrażeniem i czekam na kontynuację. Druga część nosi tytuł „Śmiercionośne fale” i będzie opowiadać o nowej bohaterce, Gabry. Już nie mogę się doczekać!

Hmm... trudno jest ocenić tę książkę, więc zrobię coś, czego chyba nie powinnam. Dam jej ocenę 11/10. Bo jest ona tak bardzo wyjątkowa, że nie może mieć tyle samo punktów co np. „Anioł” Weatherly. Książka zasługuje na wyróżnienie, którym jest punktacja ponad normę.

8 komentarzy:

  1. Bardzo cieszy mnie wysoka ocena, gdyż jestem w trakcie czytania tej książki i jeszcze nie jestem pewna czego mogę się spodziewać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow.. oceniłaś ją nawet ponad skale ocen.:O Szkoda, że jeszcze nie miałam szans jej przeczytać.:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ocena mówi sama za siebie 11/10 :) Świetna recenzja :) już nie mogę wytrzymać bez tej książki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale świetna i długa recenzja! Gratuluję Rosemary! :D
    U mnie też ta książka wychodzi poza skalę. Jest genialna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam jakiś czas temu i byłam kompletnie oczarowana - nie mogę się doczekać kontynuacji!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie ubrana w słowa recenzja ! Cytaty przez Ciebie wybrane są magiczne, po prostu przepiękne ;) Mam ogromną chęć przeczytać "Las Zębów i Rąk" od dłuższego czasu, lecz niestety nie mam wystarczająco dużego funduszu, a takie recki jak Twoja, nie ułatwiają mi spokojnego życia ;D Jednak spróbuję przekonać mamę, że koniecznie potrzebuję zdobyć dzieło Carrie Ryan - na razie to jedyne źródło mojej gotówki i niestety niezbyt skore do dawania pięniędzy na książki... czemu u mnie w domu nikt nie rozumie, że książki to bardzo dobra inwestycja ? ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Haha świetna ocena ^^ I zgadzam się z recką, ta książka jest niesamowita!!! ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Woow, skoro aż tak na Ciebie podziałała, to muszę koniecznie przeczytać! No i genialna ocena ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...