Czy tak krótka książeczka może doprowadzić do wielkich emocji ? Oczywiście, że tak! „Śmiertelny Sekret” napisany przez Laurie Faria Stolarz wzbudził we mnie wiele uczuć. Czasami był to strach o bohaterów, czasem rozbawienie ich wypowiedziami, a na sam koniec złość.
Narratorką jest Camelia, dziewczyna chodzi do liceum, ma dwójkę najlepszych przyjaciół i jest naprawdę zadowolona ze swojego życia. Aż do wypadku, w którym prawie nie zginęła, uratował ją wówczas obcy chłopak. Akcja powieści dzieje się trzy miesiące po tym zdarzeniu, jednak dziewczyna nadal nie może się otrząsnąć, cały czas wspomina jak nieznajomy dotknął jej brzucha. Nic dziwnego, że gdy chłopak zaczyna chodzić z nią do szkoły, jest nim zaintrygowana. Nazywa się Ben Carter i podobno jest mordercą. Plotka głosi, że zabił własną dziewczynę. To dlaczego nie jest w więzieniu? Camelia pragnie mu podziękować za uratowanie życia, jednak Ben twierdzi, że to nie on. Bohaterka jest pewna, że chłopak kłamie. W szkole wszyscy mu dokuczają, nie jest lubiany. Przyjaciele ostrzegają ją, by trzymała się od niego z daleka. Co się stanie, jeśli nie posłucha? Camelia zaczyna dostawać dziwne listy, ktoś ją prześladuje. Czy to Ben? Czy dziewczynie grozi niebezpieczeństwo? Do końca książki nie byłam pewna, kto jest prześladowcą, więc rozwiązanie tej zagadki mnie zaskoczyło. Jednak samo zakończenie zdenerwowało mnie, nie podobał mi się jego przebieg. Po skończeniu książki po głowie tłukło mi się jedno pytanie: „Jak można tak zakończyć powieść?”
Przyjaciółmi Camelii są Wes i Kimmie. To ich wypowiedzi wywoływały mój uśmiech. Uważam, że autorce udało się wykreować świetnych bohaterów. A Ben od razu zdobył moje serce, należy teraz do grupki moich ulubionych facetów książkowych. Oczywiście jak na paranormal romance przystało, ukrywa jakiś sekret. Książka wydaje się pełna schematów (szkoła, zwykła nastolatka, seksowny chłopak), ale tego, co ukrywa Ben jeszcze nie było.
Utwór Stolarz ma niewielką objętość (tylko 260 stron). Przeczytałam go naprawdę szybko. Akcja jest wciągająca. Narracja Camelii przeplata się z rozmyślaniami prześladowcy, co nadawało mu dreszczyku. Wszystko splata się w spójną całość. Moim zdaniem autorka odwaliła kawał dobrej roboty. Teraz pozostaje mi tylko czekać na kolejne części, jestem bardzo ciekawa, co może się w nich wydarzyć. Mam nadzieję, że ta seria zakończy się tak, jak bym chciała :)
Wiem, że zdania na temat tej książki są bardzo podzielone, ale moim oczekiwaniom sprostała, a nawet je przerosła. Tak więc polecam ją. Mam nadzieję, że spodoba się Wam równie mocno jak mi.
Moja ocena 9/10.
Bardzo podoba mi się okładka. xD Nie znoszę krótkich książek, bo jestem wyjątkowo zachłanna. Jednak wydaje mi się, że w tym wypadku jestem gotowa to zignorować. Może się skuszę :).
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie ta recenzją. Okładka tez jest cudowna. Na pewno się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuń