Sample text

"Książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni"

"
Książka stanowi cudowny przedmiot, dzięki któremu świat poczęty w umyśle pisarza przenika do umysłu czytelnika...Każda książka żyje tyle razy, ile razy została przeczytana."

"Książka - to mistrz, co darmo nauki udziela, kto ją lubi - doradcę ma i przyjaciela, który z nim smutki dzieli, pomaga radości, chwilę nudów odpędza, osładza cierpkości."

"Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem - to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem."

niedziela, 13 listopada 2011

"Anielski ogień" - Courtney Allison Moulton



Anielsko dobra książka?”

Powieść „Anielski ogień” została napisana przez Courtney Allison Moulton. Na okładce widnieją trzy zdania, które mogą dużo nam powiedzieć o książce, a także o głównej bohaterce: „Jest silna. Jest wojownicza. Tylko ona może uratować świat.” Tak, znowu ratowanie świata. Jednak ucieszyło mnie, że bohaterka ma być twarda. Poza napisami na okładce znajduje się dziewczyna o rudych włosach, z mieczem w dłoni, a także w fajnych butach, które mi się niezwykle podobają. Moje pierwsze skojarzenie: „Rudowłosa” i „W pół drogi do grobu”, obie powieści bardzo mi się podobały i nie miałam ochoty na nieudolną kopię, jednak tamte powieści z tą nie miały wiele wspólnego.

Ellie dręczą zadziwiająco realne koszmary. W każdym z nich walczy z dziwnymi stworami, co zwykle kończy się jej śmiercią. Co one znaczą? Pewnego dnia dziewczyna spotyka dziwnego chłopaka imieniem Will, którego widok budzi coś w niej, jakieś dziwne, ulotne wspomnienia. Dziewczyna czuje, że zna go od wieków. I nie myli się. Will uświadamia jej, jak wielką posiada moc, kim jest, dlaczego istnieje i czego musi dokonać. Okazuje się, że Ellie żyje od bardzo dawna, za każdym razem kiedy umiera, rodzi się na nowo. Jako jedyna ma ona moc, by walczyć z kosiarzami, okrutnymi istotami, które zabierają ludzkie dusze do piekła i dążą do Apokalipsy. Teraz czeka ją naprawdę trudne wyzwanie. Czy sobie poradzi? Jedno jest pewne, Will za nic w świecie jej nie zostawi i zrobi wszystko, by dziewczynie udało się wypełnić powierzoną jej misję. Czy Ellie uniesie ciężar, który legł na jej barkach?

Największą wadą powieści są główni bohaterowie. Zdecydowanie nie zapałałam sympatią do Ellie, myślałam, że dostanę twardą, bezwzględną dziewczynę, a niestety to jej kompletne przeciwieństwo, Will to jedna, wielka, miękka klucha, a do tego strasznie nudna. Zachowanie obojga mnie irytowało, co zdecydowanie utrudniało czytanie. Polubiłam za to dwójkę przyjaciół Ellie: Kate i Chrisa, szkoda tylko, że nie odgrywali dużej roli w tej powieści.

Wydaje mi się, że autorka nie dopracowała wszystkich szczegółów w swoim debiucie; często gubiłam się w opisach fabuły, potrzebowałam chwili, by zajarzyć, kto jest kim i dlaczego oni ze sobą walczą. Dialogi były dość naiwne, a niektóre teksty Willa i Ellie po prostu śmieszne. Jednak to pierwsza powieść Courtney Allison Moulton, myślę, że ma ona potencjał i potem może być tylko lepiej!

Odpowiadając na pytanie zawarte na samym początku: „Anielski ogień” nie był anielsko dobry. Ogólnie czytanie tej powieści było całkiem przyjemne, tylko czasami następowały nudne momenty i odkładałam książkę, ale nie zdarzało się to nie wiadomo jak często. Uważam, że autorka miała całkiem ciekawy i oryginalny pomysł, tylko nie do końca wyszło jej zrealizowanie go. Jednak myślę, iż znajdą się osoby, którym powieść spodoba się bardziej niż mnie, dlatego polecam ją Wam na nadchodzące zimowe wieczory.

Ocena: 7/10

Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Bukowy Las, za co serdecznie dziękuję. 

 

9 komentarzy:

  1. Ja jestem nią zachwycona, jest to dla mnie prawdziwa perełka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba sobie odpuszczę, skoro bohaterowie są nieciekawi, a dialogi naiwne...

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ochotę na tę książkę, ale z każdą neutralno-negatywną recenzją ta ochota maleje...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli znajdę wolny czas i książkę, np. w bibliotece, to z chęcią przeczytam. Nie jest to jednak mój priorytet. Wolałabym ciekawszych głównych bohaterów i nutkę niebezpieczeństwa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Już gdzieś spotkałam się z taką fabułą... czekaj... co druga książka tego typu jest na tym samym schemacie oparta? :P Kurcze, nie mogą nic lepszego wymyślić? Mało oryginalna chociaż ciekawie przez Ciebie opisana jednak nie sięgnę.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie było tak źle, książka warta przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tirin, nie, nie było źle. Tylko książka mnie nie powaliła, ani nie była nie wiadomo jak oryginalna. Po prostu oczekiwałam czegoś więcej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że wróciłaś i to z hukiem, hehe :D

    Książka mi się podobała też gdzieś koło siódemki/ósemki w dziesięciostopniowej skali ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. książka chyba fajna dzisiaj zobaczyłam ją w księgarni i zaczęłam czytać recenzje .
    szczerze to gdy przeczytałam tą to mnie zniechęciła .

    ale mimo wszystko będę chciała ją dostać na gwiazdkę . Szkoda że na chomikuj niema bym na komie przeczytała : (

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...