Książka „Deklaracja” została napisana przez Gemmę Malley, nieznaną mi dotąd autorkę. O tej pozycji nigdy nie słyszałam, raz przez przypadek natknęłam się na nią na forum, od razu wiedziałam, że muszę ją mieć. Czy była to dobra decyzja? Czy książka ma to coś?
Akcja powieście dzieje się w roku 2140, czyli wtedy gdy my już będziemy martwi. Ludzkość wynalazła środek na długowieczność, nikt nie umiera, ludzi przybywa. Władze postanawiają wprowadzić Deklarację, głoszącą, że można posiadać tylko jedno dziecko, szybko zrozumiano, że to nie wystarczy. Następna Deklaracja głosiła, że nie można posiadać dzieci, chyba, że zrezygnuje się z życia wiecznego. Jednak niektórzy wbrew prawu decydowali się na dziecko, które zwykle wytrapiano i posyłano do specjalnych ośrodków. Właśnie w takim miejscu poznajemy bohaterkę.
Ośrodek ten nazywa się Grange Hall, to ciemne, okropne miejsce, gdzie dzieci nie mają żadnych praw i są dręczone, bite, zamykane i pozbawiane jedzenia. Jest to potworne.
Anna, dziewczyna która dobrze zna Swoje Miejsce, wie, że nie ma prawa żyć. Wie, że jej rodzice są okropni, złamali prawo, nienawidzi ich. Wykonuje obowiązki bez zarzutu, pragnie być wartościowym zasobem, dobrze służyć Legalnym. Rozumie, że jest niechciana, niekochana, że w ogóle nie powinno jej być. I wtedy zjawia się Peter, chłopak z Zewnątrz, który wie, czym jest wolność. Mówi, że zna rodziców dziewczyny, że oni ją kochają. Próbuje jej wytłumaczyć, że wcale nie jest nadmiarem. Dziewczyna na początku mu nie wierzy, jest pewna tego, co w nią wpajano. Jednak pewne wydarzenie sprawia, że dziewczyna zaczyna rozumieć, że chłopak mówi prawdę. Decydują się na ucieczkę. Peter obiecuje jej, że zaprowadzi ją do rodziców. Czy uda im się? Co ich czeka?
Książkę czyta się bardzo szybko, ja chodziłam z nią wszędzie, aż skończyłam. Jest to poruszająca historia, która może doprowadzić do łez. Mną targały takie emocje, że czasami musiałam odłożyć książkę i się uspokoić, przemyśleć to, co czytam. Naprawdę! Uważam, że jest to wyjątkowa powieść, która pokazuje, jacy możemy się stać. Czy polecam? Oczywiście, że tak! Deklaracja należy teraz do moich ulubionych książek, na pewno kiedyś do niej wrócę. A i jeszcze jedna zaleta: wydanie książki jest przepiękne! Ta okładka, a książka na żywo jest jeszcze lepsza. Szczerze Wam polecam. A moja ocena to oczywiście 10/10, szkoda, że nie mogę dać jej więcej.
Sięgnijcie po tę książkę, bo warto :)
No, no, byle tak dalej :D A na Deklarację czaję się od dłuższego czasu ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i była warto z całą pewnością !
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnej części ;)
Bardzo dobra recenzja. Pozdrawiam !
Dziękuję :) Ja też z niecierpliwością czekam na kontynuację :)
OdpowiedzUsuńStrasznie jestem ciekawa tej książki, ale oczywiście zanim się za nią zabiorę, to trochę potrwa ;p A to, że zbiera same pozytywne opinie baardzo mnie cieszy, bo już czeka na półce :D
OdpowiedzUsuń