Wydawnictwo Literackie Rok wydania: 2013 Ilość stron: 318 Cena: 32.90 zł
„Jakby ktoś
majstrował przy biegu wydarzeń, naturalnym porządku rzeczy. […]
Nie tak miało być.”*
Za
oknem wreszcie pojawiło się słonko, zrobiło się cieplej, śnieg
zaczął topnieć i w powietrzu czuć już wiosnę. Dla mnie na taką
pogodę najlepsze są lekkie, zabawne, wciągające powieści. Miałam
kłopot ze znalezieniem takiej, na jaką miałabym naprawdę ochotę.
I wtedy w moje ręce trafiła książka Kiedy byłeś mój.
Okazało się, że to jest to, czego właśnie teraz potrzebuję.
Idealna książka w tym momencie. Rzadko mi się zdarza, by udało mi
się tak perfekcyjnie dobrać lekturę do mojego nastroju, nic więc
dziwnego, że odebrałam tę powieść tak pozytywnie.
Wszyscy
znamy historię Romea i Julii. Albo czytaliśmy sam dramat Szekspira, albo oglądaliśmy jedną z wielu ekranizacji czy sztuk. Wielka
miłość, kochankowie, których nawet śmierć nie potrafiła
rozdzielić. Ich los do dziś porusza serca. Ale co, jeśli Szekspir
się pomylił? Źle zrozumiał tę historię? Bo nie wiem, czy
pamiętacie. Był tam ktoś jeszcze, ktoś trzeci. Rozaline.
Rosaline
od dziecka przyjaźni się z Robem, niemalże nie ma wspomnień, w
których on nie występuje. Zawsze był przy niej, zawsze blisko.
Jednak teraz Rose marzy o czymś więcej, chciałaby móc nazwać go
swoim chłopakiem. Ku jej wielkiemu szczęściu okazuje się, że Rob
też jest w niej zakochany. Wszystko wreszcie wydaje się być na
swoim miejscu i przyszłość maluje się w jasnych barwach. Ale
powraca ona. Juliet. Dawno temu dziewczyny się przyjaźniły, ale to
przeszłość, teraz nienawidzi ona Rose. Zanim Rosaline się
obejrzy, jej rola zostanie skradziona. Już nie jest szczęśliwą
dziewczyną Roba. Kim się teraz stanie? Jaki będzie jej los w tym
przedstawieniu?
Książka
nie została podzielona na rozdziały jak wszystkie inne, ale na akty
i sceny. Bardzo mi się to podobało i nadawało to powieści pewnej
wyjątkowości.
Kolejną
zaletą Kiedy byłeś mój jest to, że akcja dzieje się w słonecznej
Kalifornii. Uwielbiam to miejsce i zawsze cieszy mnie, gdy stanowi ona tło
wydarzeń. Główna bohaterka nie zna mrozu, śniegu, za to słońce
świeci tam niemal przez cały rok, co umożliwia bohaterce noszenie ślicznych i lekkich sukienek. Umiejscowienie akcji w takim miejscu nadaje utworowi
cudownie ciepłego klimatu.
Osobiście
zmęczyłam się już trochę fantastycznymi wątkami, paranormalnymi
istotami. Cudownie było poczytać współczesną historię o
dziewczynie jak każda inna. Chodzącej do liceum, mającej
przyjaciół, zakochującej się w normalnym chłopaku. Nie trudno
było sobie wyobrazić, że taka historia mogła zdarzyć się
naprawdę. Szczególnie, że bohaterowie są jak żywi.
Najlepsze kumpele Rosaline to sympatyczne osóbki, które mają wady
jak każdy inny, ale nie brakuje im też zalet. Bardzo podobało mi
się, jak wspierały Rose. Również przypadła mi do gustu relacja
głównej bohaterki z rodzicami – taka prawdziwa.
Lekki
styl, humor, sympatyczni bohaterowie – te elementy czynią powieść tak wciągającą i zachwycającą. Mnie naprawdę
oczarowała i już nie mogę się doczekać, kiedy autorka napisze
kolejną książkę. Polecam ją przede wszystkim dziewczynom
szukającym pochłaniających historii o prawdziwym życiu :)
Uwspółcześniona i na
nowo opowiedziana historia kochanków z Werony z punktu widzenia
Rosaline. Zdecydowanie trafiło to do mnie.
Ocena: 9/10
Serdecznie
dziękuję Wydawnictwu Literackiemu za możliwość spojrzenia na
dzieje Romea i Julii oczami Rosaline.
Powieść
ma zostać zekranizowana!
Jestem bardzo ciekawa tej książki
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji bardziej zainteresuję się tą książką :)
OdpowiedzUsuńMiałam tę książkę dostać, jednak PP świruje i nie chce mi jej dać. Bardzo chcę czytać, cały czas o niej myślę.
OdpowiedzUsuńJeju ale mi narobilaś ochoty :o muszę zdobyć :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się, że po samym przeczytaniu opisu nie byłam jakoś wielce zaintrygowana tą propozycją, jednak twoja recenzja odmieniła moje zdanie o 180 stopni. Teraz pozostaje mi jedynie nadzieja, że w niedalekiej przyszłości zapoznam się bliżej z tą lekturą :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać tę książkę :D
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mam na nią ochotę i własnie teraz szukam czegoś życiowego, więc z chęcią po nią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio lubię zaczytywać się w tego typu książkach. Dodatkowo obsadzenie akcji w słonecznej Kalifornii bardzo zachęca mnie do zapoznania się z tą powieścią :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie ciągnie mnie do tej książki. Ale może kiedyś :D
OdpowiedzUsuńostatnio coraz częściej sięgam po takie książki :) Recenzja bardzo ciekawa, a ekranizacji nie mogę się doczekać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)