Sample text

"Książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni"

"
Książka stanowi cudowny przedmiot, dzięki któremu świat poczęty w umyśle pisarza przenika do umysłu czytelnika...Każda książka żyje tyle razy, ile razy została przeczytana."

"Książka - to mistrz, co darmo nauki udziela, kto ją lubi - doradcę ma i przyjaciela, który z nim smutki dzieli, pomaga radości, chwilę nudów odpędza, osładza cierpkości."

"Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem - to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem."

sobota, 3 grudnia 2011

"Dom Jedwabny" - Anthony Horowitz



Sherlock Holmes powraca, na nowo zadziwiając wszystkich swoim talentem do rozwiązywania najdziwniejszych zagadek.

Sherlock Holmes, niesamowity detektyw o niesamowitej przenikliwości i inteligencji. Przyznaję się bez bicia, że nigdy wcześniej nie czytałam nic o tej, jakże znanej, osobistości. Nie miałam ku temu okazji i sposobności. Tak więc „Dom Jedwabny” autorstwa Anthony'ego Horowitza to moje pierwsze spotkanie z Holmesem, ale już teraz mogę Was zapewnić, że nie ostatnie. Mam zamiar w najbliższej przyszłości sięgnąć po dzieła Arthura Conan Doyle'a i poznać wcześniejsze przygody tego detektywa.

Wszystko zaczyna się, gdy obcy mężczyzna przekracza próg mieszkania przy Baker Street 221B i prosi Sherlocka Holmesa o pomoc. Ów człowiek podejrzewa, że ktoś go śledzi, czuje się zagrożony i liczy, że sprytny detektyw rozwiąże tę sprawę. Nie mija dużo czasu i okazuje się, że sprawca zaniepokojenia klienta Holmesa został zamordowany. Można by podejrzewać, że to koniec całego zamieszania. Nic bardziej mylnego. Detektyw odkrywa kolejną, powiązaną z pierwszą, intrygę, tym razem na większą skalę, w którą są zaangażowane największe osobistości ówczesnego Londynu. W pewien sposób Sherlock zajmuje się naraz dwoma sprawami, rozwiązanie każdej z nich zaszokuje czytelnika, ale także sprawi, że walnie się w czoło i spyta sam siebie: „dlaczego ja na to nie wpadłem?” Nieodłącznie asystuje detektywowi jego wierny towarzysz, doktor Watson, który odwiedziwszy go zaledwie na krótki czas, nie spodziewał się, że jego życie tyle razy stanie pod znakiem zapytania. A czym jest ów tytułowy Dom Jedwabny? Zdradzę tylko tyle, że to miejsce tak bardzo przesiąknięte złem i zepsuciem, że aż ciarki przechodzą.

Dla mnie największą i chyba jedyną taką prawdziwą wadą powieści „Dom Jedwabny” były przydługie opisy, które wstrzymywały akcję. Na przykład właśnie działo się coś niezmiernie ważnego, a tu opis pokoju czy przyrody. Kojarzyło mi się to trochę z Sienkiewiczowskimi opisami. Niektórzy na pewno uwielbiają, gdy dzięki precyzyjności autora, mogą sobie wszystko dokładnie, z każdym szczegółem, wyobrazić i dla tych odbiorców, krytykowany przeze mnie aspekt stanie się zaletą powieści. Ale mnie te opisy nużyły.

Jak już wspominałam, to była moja pierwsza styczność z „książkowym Sherlockiem”, więc nie mogę porównać tej powieści z wcześniejszymi dziełami o tym detektywie. Nie wiem, czy Anthony Horowitz sprostał zadaniu i oddał klimat, który panował w dziełach Arthura Conan Doyle'a, ani czy w odpowiedni sposób opisał samego Holmes, jak i Watsona, ani czy dobrze ukazał sposób, w jaki rozwiązywane były zagadki, intrygi. Tego stwierdzić nie mogę. Ale mogę zapewnić, że lektura „Domu Jedwabnego” była czystą przyjemnością, potrafiącą wzbudzić dreszczyk emocji w czytelniku. Z napięciem czekałam na wielki finał i rozwiązanie zagadki, bo niestety samej nie udało mi się wydedukować kto, co zrobił i dlaczego. Jestem pewna, że dzieło Horowitza jest prawdziwie dobrą powieścią, która przemówi do wielu czytelników i myślę, że usatysfakcjonuje tych, którzy od dawien dawna zaczytują się w przygodach sławnego detektywa.

Połknęłam tę powieść w zaledwie jeden dzień, nie byłam w stanie robić nic, dopóki nie dotarłam na ostatnie stronice „Domu Jedwabnego”, musiałam jak najszybciej poznać rozwiązanie tej zagadki.
Przekonajcie się sami, czy i Wy odnajdziecie drogę na Baker Street 221B i na krótki czas zamieszkacie pod jednym dachem z Holmesem i jego przyjacielem Watsonem.

Ocena: 9/10

Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Rebis, za co jestem bardzo wdzięczna.


8 komentarzy:

  1. Na pewno kiedyś przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie opisy nie przeszkadzały, a oryginału też nie znam... Ale lekturę zdecydowanie uważam za wciągającą i godną polecenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka nie dla mnie, ale fajnie, że Ci się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo dobrego już słyszałam o tej powieści i jestem coraz bardziej ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  5. czytałam, ale nie przypadła mi do gustu niestety ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. jakoś nie umiem jej czytać. Jestem dopiero na szescdziesiatej stronie, ale nie mogę chwilowo ruszyć dalej... mam nadzieje, że jednak przypadnie mi do gustu tak jak i tobie :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam już powieść tego autora i wywarła na mnie pozytywne wrażenie, więc zamierzam także zabrać się za "Dom jedwabny".

    OdpowiedzUsuń
  8. Zakupiłam, leży na półce, niedługo się za nią zabieram.
    Świetna recenzja:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...