Sample text

"Książka jest niczym ogród, który można włożyć do kieszeni"

"
Książka stanowi cudowny przedmiot, dzięki któremu świat poczęty w umyśle pisarza przenika do umysłu czytelnika...Każda książka żyje tyle razy, ile razy została przeczytana."

"Książka - to mistrz, co darmo nauki udziela, kto ją lubi - doradcę ma i przyjaciela, który z nim smutki dzieli, pomaga radości, chwilę nudów odpędza, osładza cierpkości."

"Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem - to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem."

czwartek, 23 sierpnia 2012

"Trzy metry nad niebem" - Federico Moccia

  • Wydawnictwo Muza 
  • Trzy metry nad niebem #1 
  • Rok wydania: 2012 
  • Ilość stron: 334
  • Cena: 29.99 zł








  • Czy wrócę kiedyś tam, gdzie wszystko wydaje się piękniejsze?*

    Wiatr targa włosy, słońce ogrzewa twarz. Mocno trzymasz się chłopaka przed sobą, przylegasz do jego pleców, wdychasz jego zapach. Mimo zawrotnej prędkości, strach jest ci obcy. Wiesz, że przy nim nic ci nie grozi. Uśmiech rozjaśnia twarz, w oczach skrzy się miłość. Pierwsze zakochanie, smak przygody, on, tak inny od ciebie. Znajdujesz się w niebie. Nie, wyżej, co najmniej trzy metry nad niebem.

    Wystarcza jeden dzień, by zmienić życie ich obojga. Jedna krótka chwila, jedno spotkanie decyduje o przyszłości. Co by się stało, gdyby nie skrzyżowali swoich spojrzeń, gdyby on nie podjechał?
    Babi, idealna córka z bogatej, szanującej się rodziny, jedzie wraz z ojcem do szkoły. Jej myśli pochłania łacina. I wtedy on znajduje się obok niej. Zaczepia ją. Tak zaczyna się ich znajomość.
    Step to rozrabiaka kochający kłopoty. Całe dnie śpi, a nocami jeździ na motorze, ściga się, chodzi na siłownię, spotyka się ze swoimi niesfornymi kumplami, wdaje się w bijatyki, straszy kolejnych ludzi. Jednak nie zawsze był taki jak teraz. Odmieniło go coś, o czym nikomu nigdy nie mówił.
    Dwa skrajne światy, dwa tak bardzo różniące się charaktery. Co jedno może zaproponować drugiemu?
    Babi pełna niechęci nie widzi w Stepie żadnych zalet, no może poza jego wyglądem. Marzy tylko o tym, by zniknął z jej życia, zostawił ją w spokoju. Ale wkrótce dostrzega coś więcej pod tą powłoką chuligana.
    Wbrew rozsądkowi zakochują się w sobie. Oboje w pewien sposób po raz pierwszy. Tyle ich dzieli, tyle przeszkód mają do pokonania, tyle zasad do złamania. Czy tak nieprawdopodobna miłość da radę przetrwać w bezlitosnym świecie?

    Tłem historii są malownicze Włochy. Młodzież jeździ na motorach, skuterach, na rogach znajdują się piekarnie i przytulne pizzerie. Słońce praży, kwiaty kwitną. Wszystko wydaje się takie piękne.
    Dzięki klimatowi Włoch, powieść staje się jeszcze pełniejsza uroku i jeszcze bardziej porywa czytelnika.

    Nie sposób nie przeżywać utworu Federico Mocci. Podczas lektury towarzyszyła mi gama uczuć, których nawet nie potrafię nazwać, na pewno nieraz ogarniał mnie wielki smutek, wzruszenie i poruszenie. Ta piękna historia o pierwszej miłości ma w sobie głębię, realność brutalność. Gdy odłożyłam już skończoną powieść na półkę, czułam się dziwnie zagubiona, przygnębiona, nie bardzo wiedziałam, co powinnam ze sobą zrobić. Musiałam przemyśleć to wszystko, co wydarzyło się na kartach powieści. Ale nawet po tym nie opuściła mnie nostalgia. Nie jestem w stanie zacząć innej książki, bo wciąż na nowo przeżywam historię tej. To aż niepojęte, ile uczuć może wzbudzić zbiór słów. Więc jeśli szukacie dzieła z duszą, który poruszy coś głęboko w Was, to Trzy metry nad niebem będą idealne.

    Myślę, że ta powieść należy do tych, które warto posiadać na własność. Historia Babi i Stepa uwiodła mnie, jestem pewna, że wrócę do niej nieraz. Nie zdziwiłabym się, gdyby moim nowym rytuałem stało się czytanie Trzech metrów nad niebem każdego lata.
    Poza tym to idealna wakacyjna lektura, dlatego zachęcam Was byście zapoznali się z nią podczas tych ostatni dni sierpnia, wylegując się na słońcu.

    Muszę przyznać, że trudno było mi ubrać w słowa to, co czułam podczas czytania i oddać mój zachwyt. Mam nadzieję, że udało mi się to zrobić i zachęcić wszystkich, którzy jeszcze nie mieli do czynienia z tą niezwykłą powieścią, do natychmiastowego sięgnięcia po nią. Naprawdę warto. Zapewniam Was, że to jedna z najpiękniejszych historii, jaką czytałam, a naprawdę było ich mnóstwo.

    Jak to jest znaleźć się trzy metry ponad niebem?

    Ocena: 11/10 Jedna z najlepszych książek, jakie czytałam!

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza za tak pochłaniającą i piękną lekturę.



    Już nie mogę się doczekać, gdy zabiorę się za tom drugi:

    Po dwóch latach spędzonych w Nowym Jorku Step wraca do Rzymu. Wiele się tu zmieniło. Chłopak zaczyna pracę w telewizji, poznaje nowych ludzi, wśród nich żywiołową Gin. Przeszłość nie daje mu spokoju, ale teraźniejszość nie zostawia zbyt wiele czasu na jej rozpamiętywanie. Czy warto dążyć do wskrzeszenia dawnej miłości?







    Trzy metry nad niebem doczekało się dwóch ekranizacji, włoskiej i hiszpańskiej. Żadna z nich nie dorównuje książce, ale polecam do obejrzenia tym, którzy już czytali :)

    Włoska




                                                              Hiszpańska



                                                                                                                          
    *cytat z ostatniej strony książki

    środa, 22 sierpnia 2012

    "Ballada. Taniec mrocznych elfów" - Maggie Stiefvater

    Wydawnictwo Illuminatio
    Trylogia o fejach #2
    Rok wydania: 2011
    Ilość stron: 319
    Cena: 29.90 zł









    Człowiek, najniebezpieczniejsza i najcudowniejsza z istot*

    Myśleli, że to już koniec, że wycierpieli i stracili już wystarczająco. Próbują zrobić porządek ze swoim życiem, zapomnieć o tym, co wydarzyło się latem, na nowo odkryć, czym jest szczęście. Mimo wszystkiego co wspólnie przeszli, Deirdre i James oddalają się od siebie, już nie są najlepszymi przyjaciółmi.
    Jednak fejowie nie dadzą o sobie zapomnieć. Na nowo wywrócą życie Dee do góry nogami, zmuszając Jamesa do podjęcia bolesnych decyzji...

    Deirdre, główna bohaterka poprzedniej części, schodzi na dalszy plan. W Balladzie narratorami naprzemiennie są James i Nuala, nowa i intrygująca postać. Między rozdziałami znajdują się tylko krótkie wiadomości od Dee do Jamesa. Nie spodziewałam się takiego zabiegu, ale zdecydowanie wyszedł książce na plus. Lepiej czytało mi się tę historię z innego punktu widzenia.

    James i Dee trafiają do muzycznej szkoły, by rozwijać swoje talenty. Dawnym najlepszym przyjaciołom coraz trudniej rozmawiać ze sobą, przebywać w swoim otoczeniu. Oddaleni od siebie, powoli leczą swoje rany.
    Szybko okazuje się, że szkoła do której trafili nie należy do zwyczajnych, wokół niej kręcą się knujące coś feje. Ich obecność zwiastuje olbrzymie kłopoty. Czy i tym razem uda się naszym bohaterom okiełznać magię?
    Jak już wspominałam, pojawia się nowa postać, nie do końca człowiek, nie w pełni fej, Nuala. Tajemnicza, groźna i pociągając muza, która, by przeżyć musi okradać śmiertelników z ich życia w zamian ofiarowując inspirację. Jej celem zostaje James. Jednak chłopak, ku rozczarowaniu Nuali, jest za mądry i za sprytny, by zawrzeć z nią umowę. Co może zrobić ta rozwścieczona istota? Czy w ogóle ktoś taki jak ona przyjmie odmowę?
    Wielkimi krokami nadchodzi Halloween, święto zmarłych. Wtedy wszystkie koszmary się spełnią. Jak zachowa się James? Przyjdzie mu podjąć decyzję, od której będzie zależeć wiele istnień. Czy wybierze to, co dyktuje mu honor, czy to, co serce?

    Ballada podobała mi się bardziej niż poprzednia część. Przede wszystkim dlatego, że tu uroczy James odgrywa kluczową rolę, a Deirdre nie ma prawie w ogóle. Chłopak opowiada historię w bardzo zabawny i lekki sposób i mimo że pisarka jest kobietą, to udało się jej dobrze wczuć w uczucia i zachowania przedstawiciela płci męskiej. Do tego pojawia się zwalająca z nóg Nuala. Uwielbiam jej rozmowy z Jamesem, czyniące tę powieść jeszcze lepszą. Wniosek jest jeden. Jeśli komuś nie bardzo przypadł do gustu Lament, to nie znaczy, że z Balladą będzie tak samo. Druga część to zupełnie inna bajka.

    Ten tom polecam jeszcze goręcej niż poprzedni. Zapadający w pamięć bohaterowie, nietuzinkowa akcja, specyficzny sposób narracji, magiczny świat, niezwykłe istoty to nie wszystkie zalety tej powieści. Seria autorstwa Maggie Stiefvater ma coś w sobie i wyróżnia się na tle innych książek tego gatunku.
    Koniecznie włóżcie kostiumy i udajcie się z Jamesem i Nualą na niezapomniane obchody Halloween.

    Ocena: 8.5/10

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Illuminatio za możliwość ponownego zanurzenia się w świecie pełnym magii.



    Cykl o fejach:
    1. Lament - RECENZJA
    2. Ballada ←
    3. Requiem (premiera za granicą w roku 2013)

    *cytat z książki str. 318

    wtorek, 21 sierpnia 2012

    "Lament. Intryga królowej elfów" - Maggie Stiefvater

    Wydawnictwo Illuminatio
    Trylogia #1
    Rok wydania: 2011
    Ilość stron: 318
    Cena: 29.90 zł







    Weź swój instrument i dołącz do fejów


    Wszyscy znają bajki i opowiastki o elfach, wróżkach, fejach. Jako dzieci raczą się nimi i marzą, by spotkać jakieś magiczne stworzenia. Jednak czy znamy mroczniejszą stronę tych istot? Czy dostrzegamy, że są one zdolne do okrucieństwa, by osiągnąć swoje cele? W Lamencie napisanym przez Maggie Stiefvater, elfy to najczęściej wredne, samolubne, dręczące innych diabliki, rzadko miłe i przyjazne stworki. Czy jesteście gotowi, by dowiedzieć się, jak obecność fejów może wpłynąć na czyjeś istnienie?


    Deirdre wiedzie normalne życie. Jej matka to wymagająca surowa kobieta, a tata cichy ale inteligentny mężczyzna, za przyjaciół wystarcza jej zabawny James, gotowy w każdej chwili rzucić wszystko, by ruszyć dziewczynie na ratunek. Bohaterka marzy, by w jej życiu wydarzyło się coś niesamowitego i niecodziennego. Jednak gdy jej życzenie zaczyna się spełniać, nachodzą ją wątpliwości, czy aby na pewno tego chce. Deirdre wszędzie znajduje czterolistne koniczyny. Czy to nie dziwne? Przecież to podobno taka rzadkość. Do tego w jej życie wkracza Luke Dillon, chłopak z mroczną przeszłością. Przystojny, zabawny, powalający, a do tego potrafiący grać na flecie, czy potrzeba czegoś jeszcze by dziewczyna przepadła? Deirdre otacza magia, a granica między jej światem a światem elfów zaczyna się zacierać...


    W Lamencie znajdziemy dwa męskie charaktery potrafiące nieźle zawrócić w głowie. Luke Dillon, tajemniczy, skrywający swój sekret, czasem gwałtowny, wyglądający na typowego niegrzecznego chłopaka pojawiający się jak gdyby znikąd wywraca świat Deirdre do góry nogami. Kolejnym „ciachem” jest James, przyjaciel bohaterki od momentu, gdy była jeszcze dzieckiem. Zawsze gotowy nieść jej pomoc i zrobić dla niej wszystko. Obydwoje pełni zalet. Kto skradnie serce Deirdre?


    Maggie Stiefvater, autorka trylogii Wilki z Mercy Falls tym razem zabiera nas w podróż po miejscu pełnym fejów i bajkowych istot. Wykreowała ona niepowtarzalny świat, któremu z przyjemnością dałam się pochłonąć. Ponadto utwierdziłam się w przekonaniu, że uwielbiam styl pisania tej autorki: poetycki, pełen barwnych porównań. Z łatwością wyobrażałam sobie to, o czym czytałam. Maggie Stiefvater uważam za utalentowaną pisarkę i jestem przekonana, że sięgnę po wszystko, co wyjdzie spod jej pióra.


    Jak najbardziej zachęcam do lektury tej magicznej opowieści. Nie mam wątpliwości, że Lament spodoba się tym, którzy czytali inne książki tej autorki, ale powieść polecam także tym nieznającym Maggie Stiefvater. To historia o miłości, stracie, walce, ciężkich wyborach, radosnych, jednak zawsze ulotnych chwilach i o sprzecznych uczuciach walczących ze sobą. Warto poświęcić trochę swojego czasu, by poznać historię Deirdre.
    Mam szczerą nadzieję, że zachęciłam Was do zapoznania się z Lamentem, a ja zmykam, by dokończyć drugą część :)

    Ocena: 8/10

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Illuminatio za możliwość wkroczenia w magiczny świat fejów.



    Tak zapowiada się tom drugi, który właśnie kończę czytać:

    Ballada to kolejna część przygód Deirdre i Jamesa - bohaterów Lamentu - uwikłanych w intrygi fejów i skazanych na ciągłą walkę z ich mściwą królową. Opowieść podobnie jak poprzednia część została osadzona w realiach współczesnej celtyckiej baśni, a więc czytelnicy mają szansę, aby ponownie zetknąć się z bogatą mozaiką postaci rodem ze świata fejów: dobrych i złych, czasem złośliwych i podstępnych, ale zawsze gotowych, aby pokrzyżować szyki ludziom, wykorzystując ich naiwność i niewiedzę.

    czwartek, 16 sierpnia 2012

    "Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy" - Janet Evanovich

    Wydawnictwo Fabryka Słów
    Cykl o Stephanie Plum #1
    Rok wydania: 2012
    Ilość stron: 343
    Cena: 34.90 zł









    NOWA SUPERBOHATERKA WALCZY W OBRONIE PRAWA. POZNAJCIE STEPHANIE PLUM!


    Bohaterka
    Stephanie nie ma mocy Spidermana i nie wspina się po budynkach, nie potrafi strzelać z łuku jak Robin Hood, nie została zmutowana w jakimś eksperymencie jak żółwie ninja. Ale wcale nie znaczy to, że jest bezbronna. Posiada poręczny pistolecik, którym potrafi narobić wiele szkód, gaz pieprzowy, buciki na obcasie, bluzkę z dekoltem aż do ziemi, obcisłą miniówę, cięty język i motywację. To cały jej arsenał, by schwytać przestępców nie stawiających się w sądzie. Stephanie wystarcza on w stu procentach. Czasem nawet zdarza się, że przy okazji rozwiązuje jakąś sprawę kryminalną, której innym nie udało się rozgryźć.
    Mimo że życie Stephanie się wali: straciła pracę, samochód, to nie pozbyła się swojego poczucia humoru i wewnętrznej siły. Ta nieustępliwa dziewczyna nieźle namiesza jako łowczyni nagród! Niech wszystkie bandziory się strzegą, Stephanie ruszyła na polowanie...


    Stephanie vs życie
    Bohaterka zostaje wywalona z pracy, zabierają jej samochód, a jakiekolwiek oszczędności znikają w zastraszającym tempie. Dziewczyna desperacko potrzebuje pracy. Przy użyciu małego szantażyku dostaję robotę u swojego kuzyna, Vinniego. Stephanie zostaje łowcą nagród. Musi wytropić człowieka posądzonego o morderstwo, Morellego, dawnego „znajomego” naszej superbohaterki. Ów przestępca wykorzystał ją na podłodze cukierni, za ladą z eklerkami. A potem nawet nie zadzwonił! Jak on śmiał?! No ale przecież to było w liceum, dawno temu... Stephanie wcale nie szuka zemsty, po prostu potrzebuje pieniędzy. Podczas tropienia Morellego, dziewczyna wpakowuje się w niezłe kłopoty i zanim się obejrzy na głowie ma niebezpiecznego psychopatę. Czy gaz pieprzowy i pistolet jej wystarczą, by dopiąć swego? Czy jej zaciętość, upór i odwaga doprowadzą Morellego przed oblicze sądu?


    Inni bohaterowie
    Jeśli chodzi o przystojniaków, to w książce pojawia się ich aż dwóch. Komandos, ścigąjący zbiegów i pomagający Stephanie, który potrafi niemal wszystko i Joe Morelli, groźny, mający swój cel przestępca o zabójczym uśmiechu. Oboje sprawiają, że lektura jest jeszcze przyjemniejsza. W powieści występuje również rodzina Stephanie, składająca się z ciągle zrzędzącej matki, ojca kochającego jeść i pokopanej babci Mazurowej. Obiadki w ich gronie są nietypowe, czasem kończą się nawet wystrzałem z pistoletu...
    Oprócz nich pojawiają się przyjaciele Stephanie, a także jej wrogowie, za dużo ich, by wymieniać. Powiem tylko, że te wszystkie barwne postaci i sytuacje, w których się znajdują, czynią tę powieść tak cudownie wciągającą.


    Wydanie
    Bardzo podoba mi się wydanie książki. Ładna oprawa to nie wszystko. Powieść ma miękko-twardą okładkę z nietypowym grzbietem (Ci, którzy widzieli, wiedzą, o czym mówię :)). Dzięki temu jestem pewna, że książka wytrzyma wiele i niełatwo będzie ją uszkodzić, co dla mnie jest wielką zaletą.


    Gwarantowany relaks
    Książka pełna humoru, ciętych uwag, śmiesznych sytuacji i dialogów to idealna lektura na wieczór po stresującym dniu. Czytając, nie sposób się nie uśmiechać czy parskać śmiechem. A dzięki intrydze kryminalnej czytelnik nie potrafi i nie chce się oderwać. Strony przepływają między palcami, powieść się pożera, nie wiedząc nawet kiedy to się zrobiło. Przezabawna i intrygująca książka z niesamowitą bohaterką trafi do każdej dziewczyny i kobiety szukającej odpoczynku.


    Oczywiście polecam
    Bez dwóch zdań zachęcam przedstawicielki płci pięknej (bo to do nich skierowana jest przede wszystkim ta powieść, chociaż może i niektórym facetom przypadnie do gustu) do zapoznania się z przygodami Stephanie Plum. Dajcie się uwieść niebezpiecznemu, ale seksownemu Morellemu i rozwiążcie wraz z główną bohaterką kryminalną zagadkę. Na pewno nie będziecie żałować ani chwili spędzonej przy tej powieści!

    Ocena: 9/10

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Fabryka Słów za możliwość ścigania wraz ze Stephanie Morellego.



    Cykl o Stephanie Plum:
    1. Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy
    2. Po drugie dla kasy
    3. Po trzecie dla zasady (premiera w Polsce 31.08.2012)
    4. Zaliczyć czwórkę (premiera w Polsce 17.10.2012)
    5. High Five
    6. Hot Six
    7. Seven up
    8. Hard Eight
    9. To the Nines
    10. Ten Big Ones
    11. Eleven on Top
    12. Twelve Sharp
    13. Lean Mean Thirteen
    14. Fearless Fourteen
    15. Finger Lickin' Fifteen
    16. Sizzling Sixteen
    17. Smokin' Seventeen
    18. Explosive Eighteen

    Na podstawie Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy powstał film, który ogląda się niezwykle przyjemnie. Po przeczytaniu powieści zachęcam do zapoznania się z nim :)
    Trailer:


    wtorek, 14 sierpnia 2012

    "W sieci" - Gemma Malley

    Wydawnictwo Wilga
    Deklaracja #2
    Rok wydania: 2012
    Ilość stron: 360
    Cena: 34.99 zł









    OCZAROWANI PRZEZ ŻYCIE WIECZNE

    Otoczeni przez wrogie społeczeństwo, uważające ich za nic nie wartych, marnujących zasoby Natury, złodziei, muszą walczyć o wszystko.
    Taki los przyszło wieść Annie i Peterowi po opuszczeniu murów zakładu dla Nadmiarów. Czy pochylą głowy i poddadzą się Władzy? A może zaczną walczyć o lepszą przyszłość i o miejsce dla nowego pokolenia? Jaką rolę odegra ta dwójka młodych bohaterów w antyutopijnym świecie zdominowanym przez Deklarację?

    Peter, pracujący dla Podziemia, zostaje wysłany na specjalną misję, która może sprawić, że jego świat zatrzęsie się w posadach. Czy chłopak jest gotowy na skok w aż tak głęboką wodę? Podejmuje się on pracy u swojego znienawidzonego dziadka w fabryce Długowieczności. To, czego się tam dowiaduje wydaje się kuszącą możliwością i odrażającym przekleństwem. W jaki sposób produkowane są tabletki sprawiające, że ludzie mogą żyć wiecznie? Jak wielką trzeba ponieść ofiarę, by inni mogli uciec od śmierci? Peter uwikłany w sieć niedomówień i niewiedzy musi poznać prawdę. Ale do czego to doprowadzi? Jak wiele chłopak da radę udźwignąć?

    Jednym z największych plusów (oprócz zmuszającego do myślenia tematu i niesamowitych bohaterów) jest pędząca akcja. W drugiej połowie książki nie ma czasu na głębszy oddech, zrobienie przerwy na zjedzenie obiadu czy pójście spać. Z przerażeniem śledzi się do czego zmierzają te wszystkie straszne wydarzenia. Napięcie nie opuszcza czytelnika, sprawiając, że drży on cały z emocji. Nie mogłam się oderwać. Gdy tylko zaczęłam W sieci było już po mnie, zostałam uprowadzona przez pająka do jego zawiłej sieci i nie udało mi się odejść, dopóki nie rozplątałam jej całej.

    W Deklaracji główną bohaterką była Anna, to przede wszystkim jej losy śledziliśmy z tak wielką uwagą. Teraz sytuacja się trochę zmieniła. Dziewczyna przez większość czasu siedzi w domu, opiekuje się ukochanym braciszkiem i wspiera Petera, który zostaje poddany ciężkim próbom i odgrywa jeszcze większą rolę niż w poprzedniej części. Do tego niespodziewanie pojawia się nowa, niezwykle interesują postać, czego w żadnym razie się nie spodziewałam. Któż to taki? Nie zdradzę, sami się przekonajcie. Trzeba też wspomnieć, że znani nam drugoplanowi bohaterowie z Deklaracji powrócą, by wycierpieć jeszcze więcej i sprawić, że czytelnikowi łezka zakręci się w oku. Plejada ciekawych postaci, którymi targają emocje, wewnętrzne konflikty to kolejna z mocnych stron tej wzruszającej serii.

    Deklaracja, jedna z pierwszych i najlepszych antyutopii, jakie czytałam, wywarła na mnie przeogromne wrażenie i zmusiła do myślenia. Czy życie wieczne to coś naprawdę tak wspaniałego? Jakie konsekwencje czekają tych, którzy przechytrzą matkę Naturę? Lepiej nigdy nie spotkać się ze śmiercią niż żyć tak, jakby każda chwila miała być tą ostatnią? Długowieczność to trudne zagadnienie, nie da się jasno powiedzieć, czy to coś dobrego, czy złego. Właśnie z tym problemem borykają się bohaterowie W sieci. Ile można poświęcić dla wiecznego życia?

    Polecam, polecam i jeszcze raz polecam Deklarację jak i jej kontynuację. Ta niesamowita seria trafi do szerokiego grona odbiorców. Mimo że skierowana do nastolatków z pewnością poruszy serca i tych starszych. Mroczna i piękna historia Anny i Petera zmusza do zadawania kluczowych pytań, zastanawiania się nad życiem i tym, co ono znaczy. Czy dasz przejąć kontrolę strachowi przed śmiercią czy może masz wystarczająco odwagi, by walczyć o to, za co warto umrzeć?

    Ocena: 10/10

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Wilga za możliwość przeżycia tej jakże emocjonującej przygody z Peterem i Anną.



    Trylogia Deklaracja:
    1. Deklaracja (RECENZJA)
    2. W sieci ←
    3. The Legacy

    sobota, 11 sierpnia 2012

    "Agnes Grey" - Anne Brontë

    Wydawnictwo MG
    Rok wydania: 2012
    Ilość stron: 232
    Cena: 34.90 zł








    ŻYCIE GUWERNANTKI


    Autobiografia
    Na uwagę zasługuje fakt, że Agnes Grey to powieść oparta na prawdziwych przeżyciach Anne Brontë. Autorka tak jak bohaterka była najmłodszą córką ubogiego pastora i zmuszona przez okoliczności podjęła się pracy guwernantki. Kilka incydentów z życia Agnes pokrywa się z tymi, które przydarzyły się Anne. Dzięki temu bliżej możemy poznać jedną z interesujących sióstr Brontë i zrozumieć, że nie wszystkie XIX-wieczne panny spędzały czas na zabawach i tańcach.


    Walcząc o szczęście
    Głowna bohaterka z powodu sytuacji finansowej w jej domu postanawia znaleźć posadę guwernantki. W ten sposób nie tylko wspomoże rodzinę, ale udowodni światu, że jest samodzielna, a także pozna nowych ludzi i zobaczy ciekawe miejsca. Dziewczyna trafia do bogatej rodziny, gdzie matka i ojciec uważają się za lepszych od innych, z pogardą odnoszą się do Agnes, a dzieci to niesforne, niedające się ugłaskać małe potwory, którym trudno wbić do głowy cokolwiek. Bohaterka, odcięta od domu i rodzinnego wsparcia, zmuszona jest, by samej sobie radzić. Czy wystarczy jej siły, by wytrwać na posadzie? A może wydarzy się coś, co odmieni jej los?


    Spokój
    Agnes Grey wyróżnia się spośród innych książek sióstr Brontë wielkim spokojem narracji. W tym dziele nie ma pasji Wichrowych Wzgórz czy wielu konfliktów i rozterek jak w Jane Eyre. Powieść cechuje spokój, trudny do opisania. Ale sprawia on, że czytelnik powoli zapada się głębiej w powieść niczym w miękki fotel.


    Postać Agnes
    Agnes Grey jest niezwykłą bohaterką. Jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z tak młodą, a przy tym tak wykształconą, pobożną i dobrą istotą. Rzadko myśli o sobie, znosi upokorzenia i wszelkie przeciwności losu z podniesioną głową, a przy tym ma swoje zasady, których mocno się trzyma. Tę łagodną dziewczynę spotkało w życiu wiele złego, na wszystko musiała sama zapracować, a mimo to nie straciła pogody ducha, zdolności do uśmiechu i do odczuwania szczęścia. Podczas lektury nie sposób się nie zastanawiać, co by się zrobiło na miejscu Agnes. Osobiście jestem pewna, że nie byłabym w stanie okazać takiej cierpliwości jak ona.


    Polecam
    Od dawien dawna fascynuje mnie XIX wiek, siostry Brontë, nic więc dziwnego, że Agnes Grey mnie zachwyciła. Ta powieść wyróżnia się szczerymi, dobrymi bohaterami i spokojną akcją. Jestem przekonana, że książkę pokochają wielbiciele takiej prozy, jak również ci zaczynający dopiero swoją przygodę z XIX wiekiem. Podsumowując, zachęcam do sięgnięcia po Agnes :)

    Nie jestem w stanie ocenić tej książki :)

    Dziękuję Wydawnictwu MG za możliwość poznania historii Agnes. 



    Jesienią ukaże się ostatnia, dotąd niewydana w Polsce powieść Charlotte Brontë , „Profesor”. A tak się ona prezentuje:
     
    Pierwsza powieść Charlotte Brontë, w Anglii wydana dopiero po śmierci autorki.
    Głównym bohaterem i narratorem jest ambitny młody mężczyzna, który wszystko, do czego doszedł zawdzięcza jedynie własnej pracy.
    William Cromsworth odrzuca swe arystokratyczne dziedzictwo i wyrusza do Brukseli, by tam znaleźć szczęście. Zostaje nauczycielem języka angielskiego w szkole z internatem dla młodych panien, gdzie musi stawić czoła manipulacjom ze strony dyrektorki, Zoraide Reuter, która, powodowana zazdrością, usiłuje zniszczyć miłość rodzącą się między nim a uczennicą, Frances Henri, równie jak William ambitną i energiczną młodą kobietą.
    Niezwykła opowieść o miłości a zarazem krytyka relacji damsko-męskich, które w epoce wiktoriańskiej niejednokrotnie sprowadzały się do walki o dominację.
    W książce tej znajdziemy wątki autobiograficzne. Charlotte Brontë, podobnie jak jej bohater William, uczyła angielskiego w szkole w Brukseli. I podobnie jak on doświadczała miłości. Jednak jej obiektem był żonaty właściciel szkoły, co nie mogło zakończyć się happy endem.

    czwartek, 9 sierpnia 2012

    "Cienie na Księżycu" - Zoë Marriott

    Tytuł: "Cienie na Księżycu"
    Autor: Zoë Marriott
    Wydawnictwo Egmont
    Powieść w jednym tomie
    Rok wydania: 2012
    Ilość stron: 445
    Cena: 34.99 zł







     
    Historia dziewczyny o wielu imionach

    Jako dziecko uwielbiałam czytać baśnie przepełnione magią. Dlatego właśnie sięgnęłam po Cienie na Księżycu. Owa powieść kojarzyła mi się z tymi pięknymi historiami. I po jej skończeniu mogę stwierdzić, że moje skojarzenia były słuszne.

    Całe życie Suzume zmieniło się jednego feralnego dnia. Potem nic już nie było takie samo. Żołnierze w czarnych zbrojach odwiedzili dom bohaterki i zabili jej ojca i kuzynkę. Suzume jako jedyna przeżyła i to tylko dzięki swojemu dziwnemu darowi, o którym do tej pory nie miała pojęcia i obcemu starszemu mężczyźnie. Rodzina dziewczyny została okrzyknięta zdrajcami, Suzume i jej matka, nieobecna podczas strasznych wydarzeń, musiały zmienić nazwisko i ukryć się w domu najlepszego przyjaciela ojca, za którego wkrótce mama dziewczyny wyszła za mąż. Bohaterka nie pałała sympatią do ojczyma i jak się okazało, słusznie. To on pozbawił życia jej tatę i kuzynkę. To on odpowiadał za nieszczęście Suzume. Dziewczyna zmuszona do ucieczki z jedynego domu, jaki ma, musi walczyć o swoje życie. A marzy tylko o jednym. O zemście.

    Tłem akcji jest kraj fantastyczny, do złudzenia przypominający Japonię i podczas lektury czuje się to bardzo mocno, między innymi dzięki japońskiemu nazewnictwu. To sprawia że powieść ma jedyny, niepowtarzalny klimat. Interesujesz się tym obcym krajem o kulturze tak różnej od naszej? Jeśli tak, to koniecznie przeczytaj tę powieść.

    Chyba po raz pierwszy zwróciłam uwagę na tłumaczenie. Książka napisana jest pięknym językiem, co bardzo dobrze udało się oddać tłumaczce. Nawet wierszyki występujące w utworze brzmią melodyjnie i ładnie po polsku. Do tego dochodzi fakt, że w powieści brak jakichkolwiek błędów, literówek, a ostatnimi czasy w książkach często natykałam się na takie pomyłki. Zresztą Cienie na Księżycu są starannie wydane, okładka przyciąga wzrok. Dzięki tym wszystkim staraniom Wydawnictwa powieść czyta się przyjemniej.

    Jeśli szukasz nieschematycznej powieści, innej od reszty, to ta na pewno zalicza się do takich. Nie ma ani nastolatki, która w szkole poznaje wyjątkowego chłopaka, sprawiającego, że jej życie wywraca się do góry nogami, ani twardej, bezwzględnej bohaterki polującej na demony. Cienie na księżycu to oryginalna historia o dziewczynie, której odebrano wszystko.

    Mimo całej niepospolitości książki, miała ona wady. Nie polubiłam bohaterów, gdyż dla mnie nie wyróżniali się niczym szczególnym, nie wydawali mi się prawdziwi, trudno mi się z nimi utożsamiało. Czasem nie rozumiałam motywów działań głównej bohaterki. Po skończeniu lektury odczuwałam brak czegoś, jakby wszystko za gładko się potoczyło. Jednak niektórzy inaczej mogą odebrać to, co mi się nie podobało. Poza tym powieść naprawdę jest wyjątkowa, a to już coś :)

    Komu przede wszystkim polecam? Tym, którym znudziło się wszystko inne. Jeśli macie dość powieści obyczajowych o zwykłych nastolatkach, paranormal romance przepełnionych wilkołakami, wampirami, fantastyki pełnej niemożliwości, kryminałów z tajemnicami czającymi się po kątach, to Cienie na Księżycu są zdecydowanie dla ciebie. Tutaj znajdziesz coś innego, oryginalnego. Tylko czy jesteś gotowy wyruszyć po to aż do Japonii?

    Ocena: 7/10

    Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Egmont za możliwość poznania historii Suzume. 



    Trailer:

    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...